Gdyby Izrael chciał całkowicie wyeliminować zagrożenie nuklearne ze strony Iranu, musiałby zniszczyć zakład wzbogacania uranu Fordo, zbudowany około 100 metrów pod ziemią w górach. Jest on jednak poza zasięgiem izraelskiej broni i prawdopodobnie tylko amerykańska bomba penetrująca GBU-57 jest w stanie go zniszczyć.
Prezydent USA Donald Trump poinformował nad ranem czasu polskiego, że Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki na obiekty nuklearne w Iranie w Fordo, Natanz i Isfahanie. Według niego cele te zostały zniszczone.
Dziennik „New York Times” podał, powołując się na anonimowego przedstawiciela władz USA, że wstępne oceny skutków bombardowań wskazują na zniszczenie zakładu w Fordo. Uderzenia dokonano za pomocą bombowców B-2, które miały zrzucić sześć 13-tonowych bomb penetrujących MOP (Massive Ordnance Penetrators), największych nieatomowych bomb w arsenale USA. Jak poinformowała stacja Fox News, w atakach na pozostałe ośrodki użyto 30 pocisków manewrujących Tomahawk.
Ukończony w 2009 roku Fordo leży ukryty w górach około 160 kilometrów na południe od Teheranu - to jeden z trzech głównych ośrodków wzbogacania uranu w Iranie. Iran spędził lata na umacnianiu obiektu, który ma przetrwać ataki konwencjonalnych bomb zrzucanych z powietrza. Choć na terenie bazy nie ma najnowocześniejszych w Iranie zakładów wzbogacania uranu, to są tam zaawansowane wirówki.
Umieszczony pod twardą skałą, osłonięty zbrojonym betonem i otoczony obroną przeciwlotniczą zakład w Fordo symbolizuje zabezpieczenie programu nuklearnego Teheranu, zaprojektowanego tak, by przetrwać pełnoskalowy atak, z wystarczającą liczbą wirówek i wysoko wzbogaconym uranem, by potencjalnie wyprodukować szybko broń jądrową.
Już w czerwcu 2024 roku eksperci ostrzegali, że rozbudowa sprzętu w Fordo może pozwolić Iranowi gromadzić paliwo nuklearne dla wyprodukowania kilku bomb miesięcznie.
Zniszczenie Fordo bez udziału USA będzie wyzwaniem. Zakład jest silnie ufortyfikowany i znajduje się głęboko pod górą. Nie jestem pewien, ile szkód możemy tam wyrządzić
— powiedział „Financial Times” ekspert ds. Iranu w Institute for National Security Studies w Tel Awiwie, Danny Citrinowicz.
Nie jest to unikalny obiekt
Fordo nie jest unikalnym obiektem. Każda duża potęga militarna z programem nuklearnym ma podobne podziemne bunkry wojskowe, np. tak zwany „Podziemny Pentagon”, Raven Rock, jest zbudowany w górach Pensylwanii. Wiemy również o północnokoreańskich podziemnych bazach rakietowych zbudowanych w górach i chińskiej bazie morskiej Longpo, która obejmuje obiekt dla okrętów podwodnych z napędem jądrowym. Uważa się też, że rosyjska góra Jamantau na południowym Uralu mieści m.in. awaryjny system łączności, który ma przejąć kontrolę nad nuklearnym arsenałem w sytuacji atomowego ataku na Rosję.
Think tank Instytut Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego (Institute for Science and International Security, ISIS) szacuje, że ośrodek Fordo mógłby przekształcić cały irański zapas wysoko wzbogaconego uranu — oceniony na 408 kilogramów przez inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w maju — by wyprodukować w ciągu zaledwie trzech tygodni dziewięć sztuk broni jądrowej.
Informację o zbudowanym w tajemnicy zakładzie Fordo publicznie ujawniono we wrześniu 2009 roku, co wywołało oburzenie na arenie międzynarodowej. Odkrycie doprowadziło do krytyki Iranu ze strony krajów Zachodu, Rosji oraz Chin - Fordo znalazł się w centrum późniejszych międzynarodowych prób ograniczenia irańskiego programu nuklearnego.
Doprowadziło to do zaostrzenia sankcji ONZ i było sednem wielostronnego porozumienia z 2015 r. między Iranem a światowymi mocarstwami, w tym USA, Wielką Brytanią, Francją, Niemcami, Rosją i Chinami. W zamian za złagodzenie sankcji Iran zgodził się między innymi na przekształcenie obiektu w ośrodek badawczy, ograniczenie liczby wirówek, wstrzymanie wzbogacania uranu na 15 lat i umożliwienie wzmożonego monitoringu przez międzynarodowych inspektorów.
Porozumienie zostało potępione przez rząd Izraela i skrytykowane przez wielu członków Kongresu USA, zarówno Republikanów, jak i Demokratów, jednak uważano, że Iran w dużej mierze przestrzega porozumienia. Chociaż nadal ono obowiązuje, Iran systematycznie lekceważy jego główne postanowienia. Od czasu, gdy administracja Donalda Trumpa wycofała się z umowy w 2018 roku, m.in. wznowił produkcję paliwa jądrowego w Fordo.
Od czasu wycofania się Stanów Zjednoczonych z umowy nuklearnej Iran ograniczył inspektorom MAEA możliwości monitorowania produkcji zaawansowanych wirówek.
Zdaniem ekspertów jedyną bronią zdolną do zniszczenia zakładów w Fordo jest bomba penetrująca GBU-57, która waży 13,6 tony, a jedyny samolot zdolny do jej uniesienia to bombowiec B-2. Izrael nie posiada ani jednego, ani drugiego. Jeśli Trump nie zdecyduje się na użycie tej bomby, nazywanej „pogromcą bunkrów”, program nuklearny Iranu nie zostanie unicestwiony – uważa „New York Times”.
Dziennik podał, że Stany Zjednoczone od dwóch lat analizowały, jak wykonać taką operację, i doszły „do konkluzji, że jedna bomba nie rozwiąże problemu”.
Atak na Fordo musiałby być przypuszczany falami, a bombowce B-2 spuszczałyby bomby jedną po drugiej w to samo miejsce. Operacja ta musiałaby zostać wykonana przez amerykańskiego pilota i załogę
— czytamy.
Wypowiedzi Trumpa na ten temat są niejednoznaczne. Deklaruje on, że nadal zabiega o dyplomatyczne doprowadzenie do zawarcia z Iranem porozumienia w sprawie jego programu nuklearnego, ale w poniedziałek zamieścił post w mediach społecznościowych, że „wszyscy powinni natychmiast ewakuować się z Teheranu”. Ze względu na opór w szeregach Republikanów przypuszcza się, że Trump jest na razie bardziej zainteresowany odgrywaniem roli rozjemcy niż wkraczaniem w konflikt po stronie Izraela.
Fordo nie jest jedynym superbezpiecznym obiektem Iranu. Teheran niedawno zbudował jeszcze głębiej pod ziemią obiekt w Kuh-e Kolang Gazla, znanym również jako góra Kilof, kilka kilometrów na południe od ośrodka nuklearnego Natanz. Podczas gdy Fordo ma dwa wejścia tunelowe, Kuh-e Kolang Gazla ma co najmniej cztery, co utrudnia zablokowanie obiektu wskutek bombardowania. Jego hale podziemne mają również większą powierzchnię.
Niektórzy obawiają się, że obiekt, którego Iran do tej pory nie udostępniał kontrolerom z MAEA, mógłby zostać użyty do zmontowania broni jądrowej, jednak nie wiadomo, czy znajduje się tam wzbogacony uran.
Iran uprzedził uderzenie
Większość wysoko wzbogaconego uranu, który znajdował się w irańskim ośrodku nuklearnym w Fordo, została stamtąd przetransportowana przed atakiem wojsk amerykańskich
— podał dziś Reuters, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciel władz Iranu.
Agencja poinformowała, że liczba pracowników przebywających w tym położonym pod ziemią zakładzie została zredukowana do minimum.
Ośrodek atomowy w Fordo, obok zakładów w Natanz i Isfahanie, był celem niedzielnych nalotów amerykańskich wojsk. Według prezydenta USA Donalda Trumpa obiekty te zostały zniszczone. Amerykański przywódca wezwał równocześnie Iran do zawarcia pokoju, grożąc kolejnymi, silniejszymi uderzeniami.
Władze Iranu poinformowały, że zakład w Fordo nie został poważnie uszkodzony. Według lokalnych mediów amerykański atak jedynie zniszczył tunele wejściowe i wyjściowe, ale nie sam obiekt.
Irańska agencja prasowa IRNA opublikowała nagranie wideo, na którym widać ciemny dym unoszący się nad ośrodkiem i słychać głos, który mówi: „Jedyny dym widoczny na niebie nad Fordo unosi się znad terenu ośrodka jądrowego w Fordo”. Według ustaleń stacji CNN wideo zostało wykonane na autostradzie prowadzącej z Teheranu w kierunku Kom, w odległości kilkunastu kilometrów od ośrodka w Fordo.
W oświadczeniu opublikowanym w niedzielę Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, że po amerykańskich atakach nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania w okolicy instalacji.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/733124-ten-obiekt-chce-zniszczyc-izrael-zaklad-wzbogacania-uranu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.