Prezydent USA Donald Trump odbył we wtorek rozmowę telefoniczną z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu - podał portal Axios. Treść rozmowy nie jest dotąd znana. W mediach spekuluje się o tym, czy amerykańska armia włączy się do wojny.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nocna wymiana uderzeń między Izraelem a Iranem. Eksplozje w Teheranie. Od początku izraelskich ataków zginęło już 585 osób
Jak podał portal, do rozmowy doszło po ponad godzinnym spotkaniu Trumpa z Radą Bezpieczeństwa Narodowego w Situation Room na którym omawiano ewentualne przyłączenie się Stanów Zjednoczonych do ataków przeciwko Iranowi. Jak dotąd nie jest jasne, czy i jaką podjęto decyzję.
Biały Dom dotąd nie potwierdził doniesień o rozmowie z Netanjahu i nie przedstawił z niej komunikatu. Axios podawał wcześniej, że Izraelczycy są coraz bardziej przekonani, że Trump podejmie decyzję o przyłączeniu się do bombardowania Iranu. Według źródeł w amerykańskich władzach Trump bierze pod uwagę przeprowadzenie amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne, w tym podziemne zakłady Fordo.
Służby prasowe Białego Domu przekazały dziennikarzom, że prezydent nie będzie miał we wtorek publicznych wystąpień. Ta decyzja zawsze może zostać odwrócona.
We wtorek stacja ABC News poinformowała, że decyzja o przystąpieniu Waszyngtonu do operacji wojskowej Izraela przeciwko Iranowi może zostać podjęta w ciągu najbliższych 24-48 godzin.
Macron ostrzega przed chaosem
Ewentualna próba zmiany reżimu w Iranie mogłaby pogrążyć Bliski Wschód w chaosie - ostrzegł prezydent Francji Emmanuel Macron podczas szczytu państw G7 w Kanadzie.
Nie chcemy, by Iran zdobył broń atomową, ale największym błędem byłoby użycie siły w próbie zmiany reżimu w tym kraju. Wywołałoby to chaos, a naszym obowiązkiem jest powrócić do stołu negocjacyjnego tak szybko, jak to możliwe
— podkreślił francuski prezydent.
Macron zaznaczył, że program nuklearny Iranu musi zostać ponownie objęty międzynarodowym nadzorem, a arsenał pocisków balistycznych zredukowany. Prezydent Francji kategorycznie sprzeciwił się jednak atakom na infrastrukturę energetyczną czy ludność cywilną - przekazała agencja Reutera.
Izrael grozi Najwyższemy Przywódcy Iranu
Minister obrony Izraela Israel Kac powiedział wcześniej, że Najwyższy Przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei może podzielić los przywódcy Iraku Saddama Husajna, który został obalony w wyniku inwazji kierowanej przez USA i powieszony w 2006 roku po procesie.
Izrael rozpoczął 13 czerwca nad ranem zmasowane ataki na Iran, twierdząc, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył tego dnia, że Teheran ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb atomowych. Iran nazwał atak „deklaracją wojny” i odpowiedział nalotami z użyciem rakiet balistycznych na Izrael, w których zginęły 24 osoby. Władze w Teheranie powiadomiły o śmierci co najmniej 224 osób.
Obie strony zapowiadają kolejne uderzenia. Światowi przywódcy wzywają do deeskalacji.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/732748-czy-amerykanie-przylacza-sie-do-atakow-na-iran
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.