Białoruskie i rosyjskie drewno, mimo sankcji, wciąż jest nielegalnie importowane do Wielkiej Brytanii - podaje brytyjski dziennik „Guardian”, powołując się m.in. na raport międzynarodowej organizacji ochrony lasów World Forest ID.
Z ustaleń World Forest ID wynika, że część drewna brzozowego, importowanego do Wielkiej Brytanii z Ukrainy, Polski, Estonii i Łotwy, w rzeczywistości nie pochodzi z tych krajów.
Takie były rezultaty badania profilu chemicznego 50 proc. próbek z Polski, 33 proc. z Ukrainy, 30 proc. z Estonii i 27 proc. z Łotwy. Choć testy przeprowadzono na stosunkowo niewielkiej liczbie próbek, to - zdaniem autorów raportu - wyniki badań wskazują na to, że obecny nadzór nie wystarczy, by zagwarantować pochodzenie drewna.
Rosja i Białoruś - jedyne prawdopodobne kraje
Według dyrektora wykonawczego stowarzyszenia handlowego Timber Development UK, Davida Hopkinsa, którego cytuje „Guardian”, niewłaściwie oznakowane drewno pochodzi z Białorusi i Rosji, gdyż to jedyne prawdopodobne kraje.
A z jakiego innego (miejsca) mogłoby pochodzić?
— zapytał.
Jak podkreślił, tego rodzaju drewno jest legalnie produkowane przez niewielką liczbę firm.
Brzoza z Finlandii jest wykupowana przez nieliczne tartaki produkujące brzozową dyktę. Są jeszcze mali producenci brzozy w krajach bałtyckich i Skandynawii. Ale zasadniczo pochodzi ona z Rosji, a kupując ją, przepuszczamy pieniądze przez gospodarkę rosyjską i łamiemy sankcje
— oznajmił Hopkins.
Zawieszona certyfikacja
Po pełnowymiarowej napaści Rosji na Ukrainę Rada ds. Odpowiedzianej Gospodarki Leśnej (FSC) – jedna z dwóch instytucji wydających najczęściej stosowane zaświadczenia pochodzenia drewna – zawiesiła certyfikację tego surowca z Rosji i Białorusi oraz zakazała wwozu wszelkiego kontrolowanego drewna z tych krajów.
Według dyrektor wykonawczej World Forest ID, Jade Saunders, Wielka Brytania była jednym z liderów sankcji przeciw Rosji, ale przepisy są skuteczne tylko w takim stopniu, w jakim efektywne pozostają narzędzia do ich wdrażania.
Badanie profilu chemicznego to zupełnie nowy sposób badania źródła naszych łańcuchów dostaw. Możemy rozwiązywać problemy tylko wtedy, gdy je dostrzegamy, a w tym badaniu zobaczyliśmy je bardzo wyraźnie. Zatem czas, by rząd i strażnicy jakości łańcucha dostaw zaczęli działać i przystąpili do ich rozwiązywania
— powiedziała Saunders.
CZYTAJ TAKŻE: Szokujący raport! UE wydała w 2024 r. więcej pieniędzy na paliwa z Rosji niż na pomoc finansową dla Ukrainy
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/731627-brytyjczycy-kupuja-bialoruskie-i-rosyjskie-drewnoa-sankcje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.