Matthew Whitaker, amerykański ambasador przy NATO, musi być, zdaniem wspaniałych, pacyfistycznych, uśmiechniętych Niemców, wyjątkowo okrutnym człowiekiem. „W poufnych raportach z kwatery głównej w Brukseli mowa jest o tym, że Whitaker przy każdej okazji domaga się zwiększenia wydatków na obronność z dwóch do pięciu procent PKB. W przypadku Niemiec oznaczałoby to zwiększenie wydatków do 215 mld euro” - alarmuje „Der Spiegel”. Co stanie się, jeśli to żądanie nie zostanie spełnione? Otóż dyplomata, według niemieckiej pracy „grozi nieobecnością prezydenta Trumpa na szczycie NATO w Hadze”.
W poufnych raportach z kwatery głównej w Brukseli mowa jest o tym, że Whitaker przy każdej okazji domaga się zwiększenia wydatków na obronność z dwóch do pięciu procent PKB. W przypadku Niemiec oznaczałoby to zwiększenie wydatków do 215 mld euro
— zaznaczyła redakcja.
Zmiana postawy Niemiec
Jak pisze „Der Spiegel“, strona niemiecka do niedawna uważała, że żądania Amerykanów są jedynie strategią negocjacyjną i nie są traktowane poważnie.
Obecnie (Niemcy) wierzą Whitakerowi na słowo. Również wtedy, gdy grozi, że Trump nie weźmie udziału w czerwcowym szczycie, jeżeli inne kraje NATO w sprawie pieniędzy nie wykonają ruchu
— czytamy na portalu niemieckiego tygodnika.
Budżet ministerstwa obrony wynosi w roku bieżącym 53,25 mld euro. Do tej sumy dochodzą środki z utworzonego w 2022 r. specjalnego funduszu na Bundeswehrę w łącznej wysokości 100 mld euro.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/728356-usa-naciska-ue-ws-wydatkow-na-obronnosc-niemcy-w-szoku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.