Kanadyjska policja poinformowała, że 11 osób zginęło, gdy samochód wjechał w tłum na festiwalu ulicznym w Vancouver. Wcześniej informowano o dziewięciu ofiarach śmiertelnych i wielu rannych.
Według policji incydent nie miał charakteru ataku terrorystycznego: sprawca ma „historię problemów psychiatrycznych” i działał sam - przekazała agencja AP. Liczba rannych przekroczyła 20 osób.
Jak przekazano, 30-letni kierowca SUV-a, który wjechał w tłum ludzi, został zatrzymany. Nie jest znany potencjalny motyw sprawcy. Policja podała na konferencji prasowej, że jest on „znany” służbom, jednak nie ujawniono szczegółów.
Fstiwal Lapu Lapu
Według mediów do tragedii doszło podczas ulicznego festiwalu społeczności Filipińczyków - Lapu Lapu.
Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać służby ratunkowe, policję, a na ziemi leżą ludzie.
„To było jak strefa wojenna”
Kris Pangilinan, dziennikarz, który był na miejscu zdarzenia, przekazał, że samochód wjechał w grupę ludzi, gdy wydarzenie już dobiegało końca, a służby usunęły barierki z drogi, wpuszczając na jezdnię pojazdy. Jeden z nich przyspieszył i uderzył w „setki ludzi”. W tłumie rozległy się krzyki.
To było jak strefa wojenna… Wszędzie na ziemi leżały ciała
— powiedział publicznemu nadawcy CBC.
Według niego mnóstwo ludzi zostało rannych.
Burmistrz Vancouver Ken Sim podkreślił, że jest zszokowany i zasmucony tą tragedią. Również premier Kanady Mark Carney przyznał, że jest zdruzgotany z powodu wydarzeń w Vancouver.
Policja zapewniła, że nie ma już zagrożenia dla bezpieczeństwa ludności.
CZYTAJ TEŻ:
maz/nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/727823-kierowca-wjechal-w-tlum-w-vancouver-sa-zabici-i-ranni
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.