Była prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili wystąpiła przed Komisją Spraw Zagranicznych brytyjskiego parlamentu, gdzie mówiła o sytuacji w swoim kraju i represjach, jakim są poddawani obywatele. Zurabiszwili zasugerowała, że Gruzja jest od dawna poligonem doświadczalnym Rosji.
Zurabiszwili w zdalnym wystąpieniu przypomniała, że w październiku ubiegłego roku w Gruzji odbyły się wybory parlamentarne, które zostały powszechnie uznane przez obserwatorów za zmanipulowane.
W miarę upływu czasu odkrywamy kolejne szczegóły, które potwierdzają zakres tej wyrafinowanej kampanii manipulacyjnej, wyraźnie inspirowanej i wspieranej z Rosji
— powiedziała była prezydent Gruzji.
Polityk nawiązała też do represji gruzińskiego rządu przeciwko uczestnikom masowych protestów, które rozpoczęły się jesienią ubiegłego roku po tym, gdy władze ogłosiły zawieszenie rozmów w sprawie akcesji do UE do 2028 r. Jak przypomniała, „w różnym czasie doszło do aresztowania ok. 400 protestujących, z czego blisko 50 osób nadal przebywa w więzieniu”.
Część tych osób aresztowano za wykroczenia administracyjne, a części postawiono zarzuty karne, za które grozi od siedmiu do 11 lat więzienia.
Ludzie są atakowani na ulicach i zabierani z domów i metra. Wielu z nich znika a potem odnajdują się na komisariatach lub w więzieniu (…) Zdjęcia i filmy zrobione w ciągu ostatnich 125 dni protestów wyraźnie pokazują, że były one całkowicie pokojowe
— podkreśliła Zurabiszwili.
W Gruzji nie mamy już funkcjonującego wymiaru sprawiedliwości
— podsumowała.
Odnosząc się do działań Rosji, Zurabiszwili stwierdziła, że Moskwa od lat testuje na Gruzji pewne działania, zarówno wojskowe jak i dezinformacyjne, a następnie przenosi je na inne państwa, np. na Ukrainę. W lutym polityk w taki sam sposób zdiagnozowała rosyjskie działania względem Gruzji w wywiadzie udzielonym niemieckiemu dziennikowi „Sueddeutsche Zeitung”.
Pod koniec posiedzenia komisji parlamentarnej jej członkowie zostali poinformowani o decyzji rządu Wielkiej Brytanii o umieszczeniu Rosji na rozszerzonym poziomie w Systemie Rejestracji Wpływów Zagranicznych (FIRS), gdyż stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Jak przekazał we wtorek brytyjski minister stanu ds. bezpieczeństwa Dan Jarvis, system zostanie uruchomiony 1 lipca 2025 r. Brytyjski rząd określa FIRS jako dwupoziomowy program, mający na celu wzmocnienie odporności systemu politycznego na tajne wpływy zagraniczne i zapewnienie większej ochrony przed działaniami niektórych państw lub podmiotów, stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Nie wiem, czy to nam bezpośrednio pomoże, ale jest to coś bardzo pozytywnego. Im więcej osób zorientuje się, że coś się dzieje, tym szybciej zobaczymy realną strategię
— zareagowała na decyzję Londynu Zurabiszwili.
Zurabiszwili i przedstawiciele gruzińskiej opozycji podważają wyniki wyborów parlamentarnych z 26 października 2024 r., twierdząc, że zostały zmanipulowane. Pod koniec grudnia na stanowisko prezydenta Gruzji zaprzysiężono Micheila Kawelaszwilego, jednak jego wybór również nie został uznany przez opozycję.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/725594-prezydent-gruzji-alarmuje-brytyjczykow-ws-dzialan-rosji