Trwa 1129. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu.
Piątek, 28 marca 2025 r.
18:50. Władze Ukrainy: Celem Rosji jest zdyskredytowanie USA w skali globalnej
Rosja obecnie atakuje Ukrainę dronami Shahed codziennie i zamierza zwiększyć liczbę ataków w nadchodzących miesiącach; celem Rosji jest zdyskredytowanie Stanów Zjednoczonych w skali globalnej - ocenił Andrij Kowałenko, szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
17:58. Zełenski: Otrzymaliśmy z USA nowy wariant umowy o minerałach
Ukraina otrzymała od USA nowy wariant umowy o dostępie Stanów Zjednoczonych do ukraińskich bogactw mineralnych, a jednocześnie ustaliła z „innymi partnerami”, że otrzyma rozszerzony dostęp do ich danych wywiadowczych – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Szef państwa poinformował, że nowa wersja umowy o wykorzystaniu przez Stany Zjednoczone zasobów metali ziem rzadkich w jego kraju nadeszła do Kijowa w piątek.
17:34. Kijów i Moskwa oskarżyły się wzajemnie o ostrzał stacji gazowej Sudża
Kijów i Moskwa oskarżyły się wzajemnie w piątek o ostrzał stacji pomiaru gazu Sudża w obwodzie kurskim w Rosji. Obiekt znajduje się na obszarze, który nadal kontrolują wojska ukraińskie – wynika z interaktywnej mapy działań wojennych projektu DeepState.
Rosja ponownie zaatakowała system transportowania gazu (stację pomiaru gazu) Sudża w obwodzie kurskim, która nie znajduje się pod ich kontrolą
— napisał w Telegramie Andrij Kowałenko, szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
Strona rosyjska oświadczyła z kolei, że stację zaatakowali Ukraińcy.
28 marca (…) reżim kijowski dokonał uderzenia z zastosowaniem (…) pocisków rakietowych HIMARS na stację pomiaru gazu „Sudża”, w wyniku którego doszło do pożaru i obiekt został praktycznie zniszczony
— podało ministerstwo obrony Rosji.
Stacja pomiaru Sudża nie znajduje się w samym miasteczku Sudża, lecz w pobliżu rosyjsko-ukraińskiego przejścia granicznego o tej samej nazwie. Według projektu DeepState, który nanosi na mapy pozycje wojsk ukraińskich i rosyjskich w toczącej się wojnie, stacja pozostaje pod kontrolą wojsk Ukrainy.
17:10. Celem Rosji jest zdyskredytowanie USA w skali globalnej
Rosja obecnie atakuje Ukrainę dronami Shahed codziennie i zamierza zwiększyć liczbę ataków w nadchodzących miesiącach. Celem Rosji jest zdyskredytowanie Stanów Zjednoczonych w skali globalnej - ocenił Andrij Kowałenko, szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
Putin de facto upokarza Trumpa i robi to świadomie. W dalszym ciągu uderza w infrastrukturę energetyczną i stawia nowe, szalone warunki. Jego propagandyści w mediach wyśmiewają zespół Trumpa, a samego prezydenta USA nazywają wrogiem i „gadułą”
— ocenił Kowałenko w komunikatorze Telegram. Jak wskazuje, oświadczenia przywódcy Rosji Władimira Putina dowodzą, że robi on wszystko, co w jego mocy, aby opóźnić i zakłócić ruch w kierunku pokoju, ponieważ nie jest zainteresowany zakończeniem wojny.
„Dlatego nieustannie wysuwa szalone pomysły i żądania”.
„Możliwe jest zawężenie jego pola manewru poprzez nałożenie surowych restrykcji gospodarczych na Rosję i wzmocnienie Ukrainy. Mam nadzieję, że stanie się to jasne, jeśli Rosja nie wstrzyma ognia do Wielkanocy” - napisał szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
17:00. Raport Sztabu Generalnego o sytuacji na froncie
Sztab Generalny Ukrainy poinformował, że do godziny 16:00 na całej strefie działań wojennych doszło do 116 starć bojowych.
16:45. DeepState: Codziennie ponad 200 ataków
Liczba rosyjskich ataków w ciągu trzech ostatnich dni (25, 26 i 27 marca) przekroczyła 200 dziennie, co odpowiada intensywności obserwowanej w drugiej połowie stycznia – podała ukraińska grupa analityków wojskowych w projekcie DeepState. Jak zauważono, była to najwyższa trzydniowa intensywność ataków w tym roku.
16:30. Sztab: Nie uderzamy w obiekty energetyczne Rosji, a jedynie w cele wojskowe
Wojska Ukrainy nie atakują obiektów energetycznych Rosji, a uderzają jedynie w cele wojskowe armii okupacyjnej; oskarżenia Moskwy o łamanie przez Kijów porozumienia o zawieszeniu ataków na energetykę są fałszywe – oświadczył ukraiński Sztab Generalny.
„Podkreślamy, że Siły Obrony Ukrainy ściśle przestrzegają porozumień zawartych z partnerami w sprawie zaprzestania ataków na obiekty energetyczne. Ogień jest kierowany wyłącznie na cele wojskowe rosyjskiej armii okupacyjnej” – ogłosił sztab w komunikacie.
Ukraińska armia podkreśliła, że rosyjskie ministerstwo obrony „produkuje fałszywe wiadomości” o rzekomych uderzeniach Ukrainy na obiekty energetyczne w Rosji i na terenach przez nią okupowanych.
„Jednocześnie odnotowywane są konkretne naruszenia tych porozumień przez rosyjską armię; tylko w ciągu ostatniej doby rosyjskie ataki uszkodziły obiekty energetyczne w obwodzie chersońskim i połtawskim. Oczekujemy, że nasi partnerzy odpowiednio zareagują” – oświadczył sztab.
„Codzienne fałszywe wiadomości i dezinformacja rozpowszechniane przez rosyjski resort obrony mają na celu dyskredytację Ukrainy oraz wysiłków dyplomatycznych Ukrainy i jej partnerów. Rosyjska taktyka przedłużania wojny pozostaje niezmieniona” – podkreślono w komunikacie.
16:19. Erdogan zapewnił Putina o pomocy w osiągnięciu bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił Władimira Putina o pomocy w osiągnięciu bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym. Przywódcy przeprowadzili tego dnia rozmowę telefoniczną - napisano w oświadczeniu dyrektoriatu ds. komunikacji prezydenta Turcji.
Prezydent Erdogan powiedział swojemu rozmówcy, że wysiłki mające zapewnić bezpieczeństwo żeglugi na Morzu Czarnym mogą przyczynić się do zaprowadzenia pokoju na Ukrainie.
Po zakończonych we wtorek rozmowach Stany Zjednoczone zawarły osobne ustalenia z Ukrainą i osobne z Rosją o zapewnieniu bezpiecznej żeglugi na Morzu Czarnym.
15:31. Niemiecka prasa: po szczycie w Paryżu nie jest jasne, czy Zełenski może polegać na Europie
Po czwartkowym szczycie sojuszników Ukrainy w Paryżu nie jest jasne, czy Wołodymyr Zełenski może polegać na krajach Europy jako gwarantach bezpieczeństwa swego kraju w przyszłości - pisze w piątek niemiecki dziennik „Die Welt”. „Koalicja chętnych” to na razie „koalicja niechętnych” - kwituje.
15:24. Norwescy ministrowie musieli uciekać przed rosyjskim atakiem
Norwescy ministrowie w trakcie wizyty w Charkowie musieli szukać schronienia przed rosyjskim atakiem. Szef norweskiej dyplomacji uznał zdarzenie za dowód na brak woli ze strony Moskwy na zawarcie zawieszenia broni. Wykluczył też szybkie zniesienie sankcji na Rosję.
Kierujący ministerstwem spraw zagranicznych Espen Barth Eide i minister pracy Tonje Brenna odwiedzali w środę i czwartek Charków. Prowadzili rozmowy o powrocie 90 000 Ukraińców z Norwegii do swojego kraju po wejściu w życie stabilnego zawieszenia broni. W trakcie jednego ze spotkań rozległ się alarm przeciwlotniczy, a członkowie norweskiego rządu musieli uciekać do schronu.
Pocisk spadł bardzo blisko miejsca, w którym przebywaliśmy. Bomba trafiła w boisko szkolne, na którym chwilę wcześniej bawiło się wiele dzieci. Charków leży kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Rosją, więc nie ma mowy o jakiejkolwiek pomyłce. Rosjanie wiedzieli doskonale, co robią. To najwyraźniejszy dowód, że Moskwa nasila ataki, i to na cele cywilne, zamiast przygotowywać się do zakończenia wojny
— powiedział w rozmowie z dziennikiem VG Eide.
Szef dyplomacji dodał, że władze w Kijowie z napięciem śledzą przebieg rozmów między Federacją Rosyjską a Amerykanami. Bardzo wyraźnie podkreślają, że potrzebują zarówno Europy, jak i USA, ale niepokoi je niejasna wobec Kremla postawa administracji Donalda Trumpa.
Eide wykluczył, by w najbliższym czasie mogło dojść do zmiany w sankcjach, jakimi od ponad trzech lat objęta jest Rosja. Jako warunku zawarcia zawieszenia broni na Morzu Czarnym Kreml zażądał zniesienia restrykcji wobec rosyjskich banków.
Jest za wcześnie, by rozmawiać o jakimkolwiek łagodzeniu sankcji
— podkreślił Eide.
14:41 KE o pomyśle zarządu tymczasowego dla Ukrainy: Zełenski został wybrany legalnie
„Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski został wybrany w sposób legalny i demokratyczny; dopóki wyborów nie domagają się Ukraińcy, nikt inny nie powinien ich sugerować” - oświadczyła rzeczniczka Komisji Europejskiej Paula Pinho, komentując pomysł Putina, by oddać Ukrainę pod zarząd tymczasowy.
Taki pomysł miał zasugerować przywódca Rosji Wołodymyr Putin, cytowany przez agencję Reutera, za mediami rosyjskimi. Wprowadzenie takiej tymczasowej administracji miałoby doprowadzić do wyborów i wyłonienia nowego rządu Ukrainy; wówczas zgodnie z pomysłem Putina Rosja rozpoczęłaby z Ukrainą rozmowy pokojowe.
Putin to zbrodniarz wojenny i jest poszukiwany za zbrodnie wojenne. Nie będziemy skupiać się na tym (pomyśle) ani komentować rozpowszechnianej przez niego propagandy
— powiedziała inna rzeczniczka KE Anitta Hipper.
Patrzymy na fakty, a fakty są takie, że po jednej stronie mamy agresora, a po drugiej stronie Ukrainę, która wykazuje się wyłącznie dobrą wolą, by osiągnąć pokój
— podkreśliła.
Kreml wielokrotnie sugerował, że prezydent Ukrainy nie jest prawowitym szefem państwa, odkąd w maju 2024 roku upłynęła jego pięcioletnia kadencja. Prawo w Ukrainie zabrania jednak organizowania wyborów w czasie wojny.
14:39. Ukraina odzyskała ciała 909 żołnierzy poległych w wojnie z Rosją
Ukraina odzyskała ciała 909 żołnierzy poległych w trwającej od lutego 2022 roku pełnowymiarowej wojnie z Rosją – poinformował Sztab Koordynacyjny ds. Jeńców Wojennych w Kijowie.
Strona rosyjska zwróciła ciała żołnierzy, którzy zginęli na odcinkach frontu w obwodach ługańskim, donieckim i zaporoskim oraz szczątki wojskowych przechowywane w kostnicach w Rosji. Po identyfikacji przez specjalistów sądowych ciała zostaną przekazane rodzinom.
W marcu ukraiński wywiad wojskowy HUR poinformował, że przez ponad trzy lata pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosja zwróciła ciała ponad 7 tys. ukraińskich żołnierzy. Ostatnia wymiana ciał odbyła się 14 lutego. Sztab Koordynacyjny ds. Jeńców Wojennych przekazał wówczas, że do Ukrainy powróciły ciała 757 wojskowych.
13:45. Najmłodszy syn Łukaszenki może być szykowany na jego następcę
Białoruska opozycja nie wyklucza, że najmłodszy syn 70-letniego Alaksandra Łukaszenki może być szykowany na jego następcę. Mikałaj od dziecka towarzyszył przywódcy Białorusi w politycznych wydarzeniach i zagranicznych wizytach. Sam Łukaszenka miał przyznać, że Mikałaj może go zastąpić.
We wtorek odbyła się inauguracja Łukaszenki, który rządzi Białorusią od ponad 30 lat. Według białoruskich organizacji broniących praw człowieka „wybory” prezydenckie z 26 stycznia nie odpowiadały międzynarodowym standardom demokratycznym.
Biorąc pod uwagę, że wybory odbywały się bez niezależnych kandydatów, którzy znajdują się albo w więzieniach, albo za granicą, opozycyjni politycy nie wykluczają, że Łukaszanka może przygotowywać swojego syna Mikałaja do przekazania władzy
— napisał portal telewizji Nastojaszczeje Wriemia (Current Time).
Urodzony w 2004 roku Mikałaj to najmłodszy, trzeci, syn Łukaszenki. Jego matką najprawdopodobniej jest osobista lekarka Łukaszenki, Iryna Abielska, która od lat zajmuje intratne stanowiska.
13:04. Zapadł prawomocny wyrok ws. obywateli Białorusi oskarżonych o działalność szpiegowską
Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał prawomocny wyrok w sprawie dwóch obywateli Białorusi oskarżonych o działalność szpiegowską. Do czterech lat podwyższył karę dla Andreia R. W odniesieniu do nieprawomocnie uniewinnionego Dzmitra N. uchylił wyrok do ponownego rozpoznania.
12:29. Rosja ostrzelała instalacje operatora gazowego Ukrainy Naftohaz
Wojska rosyjskie ostrzelały instalacje operatora gazowego Ukrainy Naftohaz - poinformowała ta państwowa spółka. Jak podkreśliła, był to 18. atak na jej instalacje od początku pełnowymiarowej wojny i ósmy w tym roku.
Ważne, że obyło się bez ofiar. Uszkodzone zostały jednak instalacje do produkcji gazu
— przekazał Naftohaz w komunikacie.
Prezes spółki Roman Czumak oświadczył, że fachowcy przystąpili już do oceny szkód, a odbudowa urządzeń rozpocznie się natychmiast.
Kolejny ostrzał to nie tylko atak na naszą infrastrukturę, ale też próba podważenia stabilności energetycznej kraju
— powiedział.
Po rozmowach, które Stany Zjednoczone przeprowadziły oddzielnie z delegacjami Ukrainy i Rosji w dniach 23-25 marca w Arabii Saudyjskiej, ogłoszono, że Kijów i Moskwa zgodziły się na całkowity zakaz przeprowadzania wzajemnych ataków na infrastrukturę energetyczną.
Kreml opublikował nawet pięć kategorii obiektów, które miałyby być objęte tymczasowym moratorium. Znalazły się na niej: rafinerie ropy naftowej, ropociągi, gazociągi i obiekty magazynowe, w tym stacje pomp, infrastruktura do wytwarzania i przesyłu energii elektrycznej, w tym elektrownie, stacje elektroenergetyczne, transformatory i rozdzielnie, elektrownie jądrowe oraz zapory wodne.
11:47. Rosyjska prowokacja w obw. kurskim?
Od kilku dni rosyjskie ministerstwo obrony oskarża Ukrainę o ataki na stacje gazową Sudża. Resort zarzucił Ukrainie kolejne uderzenie w stacje. Ukraińcy jednak piszą, że pierwszy atak na stację z 21 marca był jedynie prowokacją Rosjan
— opisuje Biełsat, załączając nagranie.
11:31. Orban o UE: jeśli ktoś przygotowuje się do wojny, to znaczy, że sam chce atakować
Premier Węgier Viktor Orban przekonywał, że w Unii Europejskiej są kraje, które chcą mocniej zaangażować się w wojnę w Ukrainie. Gdy ktoś przygotowuje się do wojny, to znaczy, że sam chce atakować - stwierdził.
09:43. Straty bojowe Rosjan
W ciągu ostatniej doby rosyjska armia straciła kolejnych 1860 żołnierzy (prawie 911 tys. od początku pełnoskalowej wojny), a także 17 czołgów, 61 wozów opancerzonych, 122 systemy artyleryjskie i 144 drony.
Zaktualizowane dane przedstawił w mediach społecznościowych ukraiński resort obrony.
09:06. Rosja przeprowadziła minionej nocy zmasowany atak z użyciem 163 dronów
Rosyjskie wojska przeprowadziły w nocy z czwartku na piątek atak z powietrza na Ukrainę z użyciem 163 dronów, 89 bezzałogowców zostało zestrzelonych - przekazały ukraińskie Siły Powietrzne. Rosyjski atak dotknął obwody charkowski, sumski, połtawski, dniepropetrowski, odeski, mikołajowski i zaporoski.
Przeciwnik zaatakował 147 bezzałogowymi samolotami uderzeniowymi Shahed i różnymi typami dronów-przynęt(…) Potwierdzono zestrzelenie 89 bezzałogowych statków powietrznych typu Shahed (i innych typów dronów) na południu, północy i w centrum kraju (…)Unieszkodliwiono 51 rosyjskich dronów dzięki zastosowaniu środków walki elektronicznej
— poinformowało dowództwo Sił Powietrznych.
Siły rosyjskie przeprowadziły w nocy zmasowany atak dronów Shahed na Połtawę, uszkadzając infrastrukturę cywilną - przekazały władze lokalne. W obwodzie dniepropetrowskim uszkodzony został m.in. obiekt infrastruktury i przedsiębiorstwo rolne - powiadomił naczelnik wojskowych władz obwodowych Serhij Łysak.
W wyniku rosyjskiego ostrzału wybuchły pożary w garażach i budynku gospodarczym, a prywatne domy mieszkalne zostały uszkodzone w obwodzie odeskim - podała Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
08:54. Ambasador Ukrainy w Polsce: Sugestia Putina o zarządzie tymczasowym w Ukrainie to głupota i myślenie życzeniowe
Sugestia Władimira Putina o zarządzie tymczasowym w Ukrainie to głupota i myślenie życzeniowe - powiedział ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar. Jak podkreślił, nie ma zgody na zarząd tymczasowy, a wybory odbędą się po zakończeniu w państwie stanu wojennego.
„Kiedy zacznie się rozpadać Rosja, to ja się zgłaszam na gubernatora okupowanej Moskwy, żeby zarządzać prawidłowo terytoriami, które będą się rozpadały
— ironizował.
08:32. „Le Monde”: po szczycie w Paryżu idea wysłania sił międzynarodowych wciąż w zawieszeniu
Francuski dziennik „Le Monde” podkreśla, że idea wysłania na Ukrainę sił europejskich pozostaje w zawieszeniu po czwartkowym szczycie sojuszników Ukrainy w Paryżu. Zdaniem ekspertów Rosja może wykorzystać to, że kraje uzależniają decyzję w sprawie wojsk od tego, czy nastąpi rozejm w walkach.
Jak podkreśla dziennik, perspektywa rozejmu „pozostaje niepewna”. Choć projekt - idea francusko-brytyjska - jest promowany w nadziei, że Europejczycy będą liczyć się w negocjacjach pokojowych, z których wciąż są wykluczeni, „nie podjęto żadnej decyzji” w jego sprawie i wydaje się, że „ugrzązł” - ocenia „Le Monde”.
Odnotowuje, że istnieje grupa krajów „sceptycznych, ale chętnych, by śledzić ewolucję tych planów”, jak Niemcy czy Włochy, podczas gdy rola Polski czy Turcji pozostaje „niejasna”.
05:17. Putin sugeruje zarząd tymczasowy dla Ukrainy; Biały Dom: o tym decydują Ukraińcy
Władimir Putin zasugerował przekazanie Ukrainy pod zarząd tymczasowy przed rozmowami pokojowymi – podała agencja Reutera, cytując media rosyjskie. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu oświadczył, że rządy na Ukrainie określa jej konstytucja i obywatele.
Wypowiedź Putina padła w czasie, gdy administracja prezydenta USA Donalda Trumpa prowadzi osobne negocjacje z Ukrainą i Rosją, starając się doprowadzić do zawieszenia broni, a w dalszej perspektywie do zakończenia wojny, toczącej się na pełną skalę od 2022 roku.
Sugestia dotycząca tymczasowej administracji dla Ukrainy wpisuje się w powtarzane przez Putina od dawna twierdzenia, że prezydent Wołodymyr Zełenski nie jest prawowitym szefem państwa, odkąd w maju 2024 roku upłynęła jego pięcioletnia kadencja – podkreślił Reuters.
W rzeczywistości wyborów na Ukrainie nie przeprowadzono, ponieważ obowiązujące prawo zabrania ich organizacji w czasie wojny. Zgodnie z przepisami kadencja prezydenta jest przedłużona do momentu wybrania nowej głowy państwa po zakończeniu stanu wojennego.
01:25 Departament Stanu zmienił decyzję w sprawie odebrania środków na dokumentację wywózki ukraińskich dzieci
Departament Stanu USA tymczasowo przywrócił grant dla zespołu z Uniwersytetu Yale dokumentującego rosyjski proceder wywózki ukraińskich dzieci do Rosji - podał „Washington Post”. Dzięki temu badacze będą mogli przekazać zgromadzone dowody Europolowi.
Jak pisze dziennik, powołując się na źródła w Kongresie, rządowy kontrakt zespołu badaczy z Conflict Observatory Uniwersytetu Yale został odwieszony na sześć tygodni, by pozwolić na przekazanie zebranych przez nich dowodów Europolowi, unijnej agencji policyjnej.
00:01. Większość krajów Europy nie chce wysyłać swych wojsk na Ukrainę w ramach misji pokojowej
Większość krajów europejskich otwarcie odrzuca ideę wysłania swoich żołnierzy na Ukrainę w ramach proponowanej przez Francję i Wielką Brytanię misji stabilizacyjnej lub wstrzymuje się od jasnej deklaracji. Zdecydowanie przeciwne temu pomysłowi są państwa graniczące z Rosją i Ukrainą.
Choć na szczycie sojuszników Ukrainy w Paryżu z udziałem krajów europejskich, Kanady i Turcji uczestnicy ogłosili dalsze wsparcie dla Kijowa, to nie było wśród nich jednomyślności co do wysłania sił międzynarodowych na Ukrainę w przypadku osiągnięcia rozejmu.
Kraje europejskie przyjmują negatywne lub sceptyczne stanowisko co do pomysłu włączenia swoich żołnierzy w proponowaną przez Francję i Wielką Brytanię misję.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyraża powściągliwość w kwestii udziału żołnierzy jego kraju w takim przedsięwzięciu. Po spotkaniu na szczycie w Paryżu podkreślił, że na tym etapie nie jest wcale jasne, czy takie siły pokojowe w ogóle będą istnieć i w jakiej formie.
Koncentrujemy się więc na tym, co oczywiste
— stwierdził polityk.
Rząd Włoch od dawna powtarza, że nie wyśle żadnych żołnierzy na Ukrainę. Oświadczyła to ponownie w czwartek w Paryżu premier Giorgia Meloni. Jak podkreśliła jej kancelaria po paryskim spotkaniu, szefowa rządu zwróciła uwagę na to, że gwarancje dla Ukrainy muszą być udzielane „w kontekście euroatlantyckim”. Włoskie władze zaznaczają, że poparłyby misję pokojową w ramach ONZ.
W połowie marca premier Beglii Bart De Wever podkreślił, że potrzebne jest trwałe porozumienie pokojowe, zaakceptowane przez Ukrainę i przy zaangażowaniu USA. W takim przypadku Belgia mogłaby przyczynić się do utworzenia wielostronnych sił pokojowych.
Szef czeskiego rządu Petr Fiala podkreślił, że debata na temat wysłania sił pokojowych na Ukrainę jest wciąż przedwczesna.
Temat jest w powietrzu, ale nie ma go na stole
— powiedział w Paryżu.
Stwierdził, że wszystkie kraje muszą najpierw poznać szczegóły ewentualnego zawieszenia broni, ale być może także status wojsk, które miałyby wysłać na Ukrainę.
Norweski premier Jonas Gahr Stoere powiedział, że jego kraj bierze udział w planowaniu wdrażania gwarancji bezpieczeństwa i ewentualnego utworzenia sił bezpieczeństwa lub tzw. sił wsparcia. „W tej sprawie jest jeszcze wiele niejasności, ale bierzemy udział w rozmowach” – oświadczył polityk.
Premierka Danii Mette Frederiksen przyznała, że jest otwarta na ewentualny udział jej kraju w międzynarodowych siłach na Ukrainie, czeka jednak na omówienie szczegółów w tej sprawie. „Nie możemy jeszcze powiedzieć, czy my, Duńczycy, powinniśmy przyłączyć się do tego wyzwania” – podkreśliła.
Ostrożnie na ten sam temat wypowiedział się premier Szwecji Ulf Kristersson, który zauważył, że „aby możliwe było wysłanie wojsk lądowych na Ukrainę, potrzeba wielu innych zabezpieczeń”. „Podejmowane są małe kroki i to jest pozytywne” – stwierdził.
Władze Finlandii zapowiedziały już wcześniej, że nie wyślą własnych żołnierzy na Ukrainę.
Finlandia jako państwo graniczne nie wyśle na Ukrainę swoich żołnierzy, a stanowisko rządu w tej kwestii jest jasne
— mówił szef fińskiego rządu w parlamencie w połowie marca.
Podobnie wypowiedział się prezydent Alaxander Stubb, podkreślając, że obowiązkiem Finlandii jako kraju posiadającego długą granicę z Rosją jest obrona NATO na północy. Według niego w Sojuszu jest „zrozumienie” co do tego, że kraje graniczne mogą wspierać Ukrainę na inne różne sposoby.
W Estonii i na Łotwie toczą się dyskusje na temat wysłania żołnierzy na Ukrainę, a kwestią sporną jest format misji, tj. czy byłaby to operacja pokojowa, wojskowa, czy odbywałaby się w ramach NATO, czy też niezależnie, i kto gwarantowałby bezpieczeństwo wysłanym żołnierzom.
Europejskie siły bezpieczeństwa w Ukrainie są koniecznością – oświadczył w czwartek prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Polityk nie sprecyzował jednak, czy litewscy żołnierze wzięliby udział w takiej misji.
Rząd w Lizbonie byłby gotowy do skierowania swoich wojsk na Ukrainę w ramach misji stabilizacyjnej w sytuacji podobnego kroku ze strony innych państw UE. Z kolei władze w Madrycie wstrzymywały się do tej pory z jasną deklaracją na temat wysłania wojsk, uzależniając swoją decyzję od postępu procesu pokojowego i decyzji USA oraz UE.
Grecja nie wyśle sił na Ukrainę – oświadczył premier Kyriakos Micotakis po czwartkowym szczycie przywódców UE w Paryżu. Ocenił też, że temat międzynarodowej misji odwraca uwagę od głównego celu, jakim jest jak najszybsze zakończenie wojny.
Premier Słowenii Robert Golob zaznaczył, że jego kraj nie uczestniczy w żadnej koalicji chętnych i nie będzie w niej uczestniczyć.
Jeśli jednak koordynacją miałyby zająć się organizacje takie jak ONZ, Słowenia poważnie rozważyłaby udział w utrzymaniu pokoju, ponieważ rola i mandat ONZ są zawsze jasno i demokratycznie określone
— wyjaśnił.
Na początku marca minister obrony Kanady Bill Blair mówił, że jego kraj jest „gotowy” wysłać żołnierzy na Ukrainę, jeśli doszłoby do zawieszenia ognia.
Przedstawiciele rządu w Warszawie już wcześniej zapowiadali, że Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę w ramach misji stabilizacyjnej. Pod koniec lutego szef MSZ Radosław Sikorski stwierdził jednak, że Polska będzie bazą wsparcia logistycznego dla krajów, które zdecydują się wysłać wojska.
Negatywne stanowisko co wysłania sił lądowych na Ukrainę wyraziły również władze Rumunii.
Podczas szczytu w Paryżu premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer ogłosił, że dowódcy wojskowi z Wielkiej Brytanii złożą wizytę na Ukrainie, by wspólnie z zespołami z innych państw opracować plany ewentualnego wysłania wojsk do tego kraju.
red/PAP/X/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/725073-relacja-1129-dzien-wojny-na-ukrainie