Thomas Friedman, komentator dziennika „New York Times” grzmi, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump i wiceprezydent J.D. Vance „nie zmyją z czół piętna Kaina”, jeśli „oddadzą Ukrainę Władimirowi Putinowi”. „Zimny prysznic w Białym Domu” i „dobry humor na dworze Putina” - tak z kolei telefoniczną rozmowę przywódcy USA z rosyjskim dyktatorem komentuje włoska prasa. Zdaniem niemieckich mediów Władimir Putin po prostu nie chce pokoju. Według brytyjskiego dziennika „Daily Telegraph”, rosyjski zbrodniarz po raz kolejny nie ustąpił prezydentowi USA podczas wczorajszej rozmowy telefonicznej i nie poniósł za to żadnych konsekwencji – ocenił brytyjski dziennik „Daily Telegraph”.
Thomas Friedman na łamach „New York Times” wątpi w narrację Białego Domu sugerującą, by „dwa spotkania kumpla Trumpa Steve’a Witkoffa z Putinem i kilka rozmów telefonicznych między Putinem a Trumpem” miały wystarczyć do „zakończenia rosyjskiej inwazji na rozsądnych dla Kijowa warunkach”.
Trump nie mógłby tak szybko sprzedać hotelu - chyba że oddałby go za darmo”
— ironizuje publicysta. I ostrzega prezydenta i wiceprezydenta, że jeżeli „sprzedadzą” Ukrainę Putinowi „zostaną na zawsze zapamiętani „jako zdrajcy podstawowej wartości, która ożywiała politykę zagraniczną USA przez 250 lat - obrony wolności przed tyranią”.
Analizując wypowiedzi administracji USA komentator podkreśla, że „najłatwiejszym sposobem na „skończenie zabijania” byłoby opuszczenie Ukrainy przez stronę, która to zabijanie rozpoczęła, której armia najechała Ukrainę z całkowicie sfabrykowanych powodów”.
Autor przywołuje opinię niewymienionego z nazwiska analityka polityki zagranicznej Kremla, którego zdaniem Putin skutecznie manipuluje amerykańskim liderem.
Trump nie rozumie, że Putin (…) chce osiągnąć swój główny cel: osłabić międzynarodową pozycję USA, zniszczyć sieć sojuszy przede wszystkim w Europie i zdestabilizować Stany Zjednoczone wewnętrznie, czyniąc świat bezpiecznym dla Putina i Xi Jinpinga.
Podsumowuje, że póki nie stanie się jasne, jak przywódca USA definiuje to, co powinno być nienaruszalnym stanowiskiem amerykańskim, do którego Friedman zalicza „międzynarodowe siły pokojowe w terenie, wspierane przez wywiad i wkład materialny USA”, to jako publicysta zachowa głęboki sceptycyzm wobec „każdego słowa Trumpa i Putina na temat Ukrainy”.
Brytyjskie media: Ambicje Trumpa zderzyły się z nieprzejednaną postawą Kremla
Putin zastosował swoją znaną sztuczkę, zgadzając się na coś, co wiąże ręce Ukrainie znacznie mocniej niż jego własne
— skomentowała brytyjska gazeta „Daily Telegraph”, odnosząc się do porozumienia w sprawie tymczasowego zaprzestania ataków na infrastrukturę energetyczną.
Według „Daily Telegraph”, ambicje Trumpa, by jak najszybciej zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą, znów zderzyły się z nieprzejednaną postawą Kremla, czego Amerykanin „zdaje się nie zauważać”.
Putin po raz kolejny sprzeciwił się publicznemu żądaniu Trumpa całkowitego zawieszenia broni i nie zapłacił za to żadnej ceny
— zauważyła gazeta, zestawiając to z ostrym traktowaniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego przez amerykańską administrację.
Według dziennika „Guardian”, przystanie na żądania Putina byłoby „kpiną z jakiegokolwiek porozumienia pokojowego”. Jak zauważyła gazeta, warunki Kremla „są tak śmiałe, że trudno uwierzyć, iż Putin mówi całkowicie poważnie”.
Brzmi to, jakby Rosjanie po prostu wyrażali swoje pragnienia
— powiedział cytowany przez „Guardiana” Matthew Savill, analityk Royal United Services Institute (RUSI).
Zdaniem brytyjskiej gazety Rosja wykorzysta rozmowy pokojowe, które mają być kontynuowane na Bliskim Wschodzie, do „próby oderwania USA od Europy”.
Francuskie media: Bez przełomu w kierunku pokoju
W wyniku niemal dwugodzinnej rozmowy prezydenci Rosji i USA znaleźli wspólną płaszczyznę, „porozumieli się, że będą się nadal porozumiewać”
— opisuje rozmowę „Liberation”.
Jego zdaniem nie doszło do „przełomu w kierunku przyszłego pokoju” na Ukrainie.
>Putin zaprezentował swoją listę „niuansów”, poczynając od „całkowitego wstrzymania zagranicznej pomocy wojskowej i przekazywania Kijowowi informacji wywiadowczych”. Jest to więc na razie stanowcze „niet” dla amerykańskiego pomysłu 30-dniowego zawieszenia broni bez warunków wstępnych
— podsumowuje „Liberation”.
„Le Monde” ocenia, że po rozmowie z Putinem pojawiają się wątpliwości zarówno „co do strategii, rezultatów, jak i intencji” amerykańskiego prezydenta. Infrastruktura energetyczna, do której ogranicza się rosyjska zgoda na rozejm nie jest obecnie tak kluczowa, ponieważ zima się kończy.
Putin zgodził się więc na bardzo ograniczoną, minimalną wersję rozejmu, a tymczasem w terenie nic się nie zmienia
— podkreśla dziennik.
Nawet na płaszczyźnie symbolicznej Biały Dom ujawnia swój entuzjazm na rzecz zbliżenia z Kremlem
— podkreśla „Le Monde”, komentując ideę meczów hokejowych rosyjsko-amerykańskich.
Ocieplenie poprzez sport to klasyka dyplomacji międzynarodowej, ale planowanie tego oręża w odniesieniu do kraju, który dopuścił się na Ukrainie masowych zbrodni wojennych i w czasie, gdy konflikt jest daleki od zakończenia, wskazuje wyraźnie na priorytety Białego Domu
— podsumowuje dziennik.
Hiszpania: Plany Trumpa wymykają mu się spod kontroli
Ambitne plany Trumpa dotyczące natychmiastowego zawieszenia broni na Ukrainie wymykają mu się spod kontroli
— tak madrycki dziennik „ABC” skomentował wyniki wtorkowej rozmowy telefonicznej dwóch liderów.
Jak zauważyła gazeta, zawieszenie broni będzie więc jeszcze bardziej ograniczone niż to, na które zgodziła się wcześniej Ukraina.
Również według dziennika „El Pais”, rozmowa Trumpa z Putinem nie przyniosła – pomimo entuzjastycznych oświadczeń prezydenta USA – istotnych rozwiązań, pokazując „brak elastyczności” Rosjanina.
W ocenie gazety negocjacje w sprawie pokoju na Ukrainie i tak zostaną prawdopodobnie zniweczone przez wygórowane żądania Kremla, a Putin będzie próbował zrzucić winę za ich nieprowadzenie na władze w Kijowie.
Putin, zgodnie ze starym sowieckim podręcznikiem negocjacji, opóźnia terminy i akceptuje tylko taki rodzaj rozejmu, który najbardziej mu odpowiada
— napisał z kolei dziennik „El Mundo”.
Według gazety, pomimo oficjalnych oświadczeń dwóch stron, przywódca Rosji de facto po raz kolejny odrzucił propozycję zawieszenia broni, wynegocjowaną w Arabii Saudyjskiej przez przedstawicieli USA i Ukrainy.
Jak ocenił „El Mundo”, wtorkowa rozmowa to w rzeczywistości rosyjska „sztuczka”, mająca na celu kupienie czasu.
Rosja podtrzymuje swoje maksymalistyczne żądania
— napisała gazeta zauważając, że Kreml w rzeczywistości domaga się kapitulacji Ukrainy.
Pauza w ostrzale infrastruktury energetycznej jest – według „El Mundo” – również korzystna dla Moskwy w obliczu ukraińskich ataków na cele w głębi Rosji.
Teraz wszystko, co musi zrobić rosyjski autokrata, to grać na czas, co jest podstawą starego, sowieckiego podręcznika negocjacji, tak aby Trump się zmęczył, naciskając na Ukrainę, aby zaakceptowała cokolwiek albo ponownie wstrzymał pomoc wojskową dla Kijowa
— napisał dziennik.
Ten cel – irytacja USA i zerwanie przez Waszyngton z Ukrainą – byłby kolejnym wielkim zwycięstwem Kremla
— oceniła gazeta.
Włochy: Słaby rozejm i satysfakcja na Kremlu
Dziennik „Corriere della Sera” pisze o „słabym rozejmie Putina”. Jak zaznacza, na Kremlu panuje satysfakcja z powodu „odprężenia” w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi.
Według gazety telefoniczna rozmowa „potwierdziła solidność osi łączącej amerykańskiego prezydenta i autokratę z Moskwy a w konsekwencji słabość Ukraińców, traktowanych przez głównego sojusznika jako ciężar i jako takich porzuconych”.
Dwie i pół godziny rozmowy telefonicznej między Trumpem i Putinem przyniosły rosyjskie „tak” dla 30-dniowego rozejmu; nie tego już zaakceptowanego przez Ukraińców, ale ograniczone stop dla ataków na infrastrukturę energetyczną
— relacjonuje dziennik.
Podsumowuje także:
Chcąc być optymistą można na to spojrzeć jako na krok naprzód ku pokojowi albo przynajmniej ku przerwaniu konfliktu, który zniszczył suwerenny kraj, wywrócił światowy układ geostrategiczny i przekreślił po 80 latach europejską pewność co do bezpieczeństwa i amerykańskiej ochrony.
Putin zamiast płacić za konsekwencje swojej agresji otrzymuje rekompensatę
— stwierdza „Corriere della Sera”.
„La Repubblica” pisze o „zimnym prysznicu w Białym Domu” i podkreśla, że „Trump nie zdołał uzyskać od Putina rozejmu na Ukrainie i musi zadowolić się pierwszym krokiem, jakim jest zawieszenie broni w kwestii infrastruktury energetycznej”.
Rzymska gazeta dodaje, że Putin tym samym zaznaczył wyraźnie, „jaką prawdziwą przeszkodą dla zakończenia wojny są warunki Kremla”.
„La Stampa” opisuje rozmowę prezydentów jako „biznes w sprawie pokoju”.
Publicysta gazety komentuje:
Gdzie jest prawdziwe zwycięstwo Putina po trzech latach wojny? Jest tam, w momencie, w którym podnosi on telefon, a po drugiej stronie rozmawia z nim najpotężniejszy człowiek na świecie - Trump. Tego właśnie chciał ten uparty świętoszek od 25 lat z jego krwawym poświęceniem; najpierw akceptując to, że jest uważany za zaproszonego z grzeczności jako nieszkodliwy i korzystny w salonie ośmiu tych, którzy się liczą, a potem podnosząc łeb, grożąc coraz bardziej podniesionym głosem, w końcu kalecząc pogardzany przez siebie kontynent pokoju wraz z aneksją Krymu i inwazją na Ukrainę.
Komentator turyńskiej gazety wyraża następnie opinię, że dzięki Trumpowi Putin ma teraz „licencję i świadectwo Wielkiego”.
A cała reszta to gadanina
— konstatuje.
Na łamach dziennika „Il Messaggero” ambasador Stefano Stefanini, były przedstawiciel Włoch przy NATO, podkreśla:
Wojna trwa, ale równolegle można negocjować. A jeśli potem dojdzie się do bezpośrednich negocjacji ukraińsko-rosyjskich, postęp będzie znaczący.
Jego zdaniem wtorkowa rozmowa Trumpa z Putinem „otwiera dla dyplomacji drzwi, które dotąd były zamknięte”.
Rezultat jest znacznie mniejszy niż oczekiwania, nie tylko włoskiej opinii publicznej, ale także dwóch liderów
— ocenił Stefanini.
Ale - zaznacza - jest konkretny rezultat. Poza tym wznowiona została międzynarodowa współpraca między Rosją a USA w innych kwestiach, jak Iran”.
Po tej rozmowie - ocenił dyplomata - zmienia się mało w terenie.
Pomoc amerykańska dla Kijowa będzie kontynuowana, a Trumpowi wystarczy to, że dotrze ta przyznana przez (jego poprzednika Joe) Bidena
— odnotowuje Stefanini.
Według włoskiego dyplomaty rozpocznie się „rozejm w kawałkach”.
Jak rozmowę postrzega niemiecka prasa?
Wygląda to na ustępstwo, ale w rzeczywistości jest to gra na czas: według Kremla prezydent Rosji Władimir Putin podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem zgodził się zawiesić ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną na 30 dni
— pisze portal sieci redakcji RND.
Putin wiedział, że w jakimś punkcie musi ustąpić Trumpowi, aby ten mógł zachować twarz.
Żadne ustępstwo nie byłoby dla Putina łatwiejsze niż to. Wszystkie dalsze kroki w kierunku ewentualnego kompleksowego zawieszenia broni mają być negocjowane później
— czytamy.
Zdaniem RND nie jest to nic dziwnego, bo „wojska Putina posuwają się naprzód i nie będzie zawieszenia broni na froncie”.
Dlaczego (więc) Putin miałby być zainteresowany zakończeniem tej wojny, jeśli może zrealizować swoje cele - włączenie (części terytorium - PAP) Ukrainy (do Rosji) i podział Zachodu - z pomocą Trumpa?
— zauważa.
RND podkreśla przy tym, że oświadczenie wydane przez Biały Dom po rozmowie telefonicznej nie wskazuje, kto jest agresorem w wojnie ani „kto mógł zakończyć tę wojnę w dowolnym momencie: Putin”.
Portal tygodnika „Der Spiegel” zwraca uwagę, że „Trump i jego negocjatorzy z pewnością liczyli na więcej. Zalecali się do Putina od tygodni i miesięcy”.
Oczywiście Trump i jego ludzie nigdy się do tego nie przyznają
— pisze gazeta.
Portal berlińskiego dziennika „Tagesspiegel” zauważa, że Trump nie odniósł wielkiego sukcesu w rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem. Putin odrzucił kompleksowe 30-dniowe zawieszenie broni.
To było do przewidzenia, no, chyba że pracuje się w Białym Domu
— ocenia.
Zdaniem gazety „prawda jest bardzo prosta: Putin nie chce pokoju”.
Gdyby naprawdę go chciał, mógł go uzyskać każdego dnia. Wystarczyłoby, żeby przestał atakować Ukrainę. Odmawiał (jednak) przez ponad trzy lata - dlaczego miałby (zgodzić się) teraz?
— pyta retorycznie.
Trump prawdopodobnie powiedziałby, że (dlatego, że) on wrócił do Białego Domu” i już ten fakt powinien wzbudzić w Putinie tak wielki szacunek, że po prostu porzuci swój plan
— przypuszcza „Tagesspiegel”.
Oświadczenie Kremla po wtorkowej rozmowie telefonicznej pokazało, że nic się nie zmieniło i Putin chce nadal podporządkowywać sobie Ukrainę. I dlatego gra na czas
— ocenia portal berlińskiej gazety.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/724284-swiatowe-media-o-rozmowie-trump-putin-rozejm-w-kawalkach