Kilka osób zostało rannych, w tym jedna ciężko, w wyniku strzelaniny, do której doszło w środę w pobliżu sądu w Bielefeld na zachodzie Niemiec. Policja zatrzymała jednego z podejrzanych, drugi jest wciąż na wolności - podał dziennik „Bild”. Według policji atak ma związek z procesem w sprawie zabójstwa byłego zawodowego boksera.
Około godz. 13 w środę niedaleko sądu padły strzały. Policji udało się zatrzymać jednego podejrzanego sprawcę. Drugi podejrzany zabarykadował się w sąsiednim budynku lub uciekł - ustalił „Bild”.
Według cytowanego przez dpa rzecznika sądu strzały padły wkrótce po zakończeniu procesu w sprawie zabójstwa byłego zawodowego boksera Besara Nimaniego. Proces rozpoczął się pod koniec stycznia i odbywał się pod ścisłą ochroną.
Wśród rannych są członkowie rodziny oskarżonego - postrzelony w nogę brat oraz trafiony w okolice serca ojciec. Jego życie jest zagrożone - dowiedział się „Bild”.
W marcu 2024 r. dwóch mężczyzn oddało 16 strzałów w stronę Nimaniego przed sklepem w Bielefeld. Mężczyzna zmarł na miejscu. Policja aresztowała jednego ze sprawców, który trafił przed sąd; drugi jest na wolności. Dokładny motyw przestępstwa nie jest znany, nieoficjalnie mówi się o porachunkach w środowisku przestępczym.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/722339-strzelanina-w-bielefeld-na-zachodzie-niemiec-sa-ranni