Shaun Pinner, brytyjski żołnierz, który bronił Mariupola i przeszedł przez rosyjską niewolę, w rozmowie z Telewizja wPolsce24 podzielił się swoją fascynującą i momentami przerażającą historią.
Kiedy przyjechałem na Ukrainę, nie do końca rozumiałem tu sytuację polityczną, ale wnosiłem swoją wiedzę, którą zdobyłem w wojsku oraz umiejętność bycia zawodowym żołnierzem. Wierzyłem, że w ten sposób mogę pomóc Ukrainie w odbudowie jej armii. (…) Tu zostałem pierwszym dowódcą sekcji wojskowej, a później międzynarodowym dowódcą sekcji. Byłem także pierwszym cudzoziemcem, który zarządzał i kontrolował pozycjami na froncie
— przekazał Shaun Pinner w rozmowie z red. Andrzejem Potockim i red. Jackiem Łęskim.
Brytyjski żołnierz przedstawił, jak dostał się do rosyjskiej niewoli.
Próbowaliśmy się przebić, ale wpadliśmy w zasadzkę. Była noc, około godz. 3 nad ranem. Niestety po około 45 minutach marszu od huty im. Ilicza w Mariupolu zostaliśmy zaatakowani. Najpierw z powietrza, potem artylerią, moździerzami, a na końcu bronią strzelecką. Było ciemno, wszyscy się rozdzieliliśmy Pojazdy, którymi próbowaliśmy się ewakuować rozproszyły się. Pluton został rozbity, a ludzie rozproszyli się po dużym obszarze. Od tego momentu zaczęła się prawdziwa walka o przetrwanie. Byłem w pełni sprawny, nie byłem ranny (…) wciąż mogłem walczyć. Na szczęście wciąż miałem cały swój ekwipunek bojowy, ale niektórzy żołnierze z którymi walczyłem byli ciężko ranni
— mówił brytyjski żołnierz. Dodał, że następnie podjął próbę ucieczki z Mariupola w kierunku na Zaporoże.
Rosyjskie tortury
Po około dwóch godzinach marszu już za Mariupolem zostałem schwytany przez siły tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. (…) Szybko przekazano mnie Rosjanom, a ci poddawali mnie okrutnym i brutalnym torturom. Najpierw wbili mi nóż w nogę, by uniemożliwić ewentualną ucieczkę. (…) Potem zabrali mnie do budynku, gdzie zaczęli od razu torturować. Razili mnie prądem, używali paralizatora oraz bardzo dotkliwie pobili. Potem przekazali mnie z powrotem siłom tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Ci z kolei zabrali mnie do nieznanej lokalizacji, tam znowu były tortury. (…) Przez 60 dni jadłem tylko chleb i piłem wodę
— opowiadał Pinner, informując, że następnie uczestniczył w pokazowym procesie w Doniecku.
Przed schwytaniem przez Rosjan brytyjski żołnierz uczestniczył w obronie huty im. Ilicza, czyli drugiego dużego zakładu bronionego przez Ukraińców w Mariupolu obok Azowstalu.
Broniliśmy zakładów. Cofnęliśmy się i dotarliśmy do huty im. Ilicza w pierwszym tygodniu marca. Byliśmy już wtedy bardzo wyczerpani, mieliśmy za sobą tydzień intensywnych walk. Broniliśmy huty aż do momentu, gdy zostałem pojmany. (…) Otrzymaliśmy rozkaz opuszczenia zakładu około 12-13 kwietnia, Broniliśmy się tak długo, jak mogliśmy, ale zaczęło nam brakować amunicji, kończyło się jedzenie. W momencie ewakuacji z huty im. Ilicza nie mieliśmy już nawet wody
— zdradził.
Jak brytyjskiemu żołnierzowi udało się wytrwać uciążliwe przesłuchania?
Przeszedłem szkolenie z oporu wobec przesłuchań. Wiedziałem, jak sprawić, by wróg musiał się wysilić, żeby zdobyć informacje. (…) Przede wszystkim wiedziałem, że jeżeli kiedykolwiek zostanę wymieniony i wrócę do domu, muszę zachować godność
— powiedział Pinner.
Więcej na temat historii Shauna Pinnera, brytyjskiego żołnierza walczącego w wojnie na Ukrainie, można się dowiedzieć oglądając cały poniższy wywiad Telewizji wPolsce24.
tkwl/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/722189-tylko-u-nas-wywiad-z-brytyjskim-obronca-mariupola