Sąd w Maryland zablokował plan likwidacji programów inkluzywności i różnorodności. Biały Dom odpowiada! "Nie może nakazać rządowi"

Sąd federalny w stanie Maryland w USA zdecydował, by tymczasowo zakazać likwidacji programów różnorodności, równości i inkluzywności (DEI) w agencjach federalnych i firmach z nimi współpracujących - podała agencja Reutera. Zamknięcie DEI było jednym z pierwszych decyzji nowego prezydenta Donalda Trumpa.

Sędzia Adam Abelson stwierdził, że decyzja Trumpa o likwidacji programów DEI „prawdopodobnie narusza 1. poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych”, zakazującej ograniczania wolności religii, prasy, słowa, petycji i zgromadzeń.

Działania mające na celu wspieranie integracji były powszechne i legalne od dziesięcioleci

— stwierdził Abelson.

Odpowiedź z Białego Domu

Decyzję sądu skomentował zastępca szefowej personelu Białego Domu Stephen Miller, twierdząc, że programy DEI stanowią dyskryminację, bo faworyzują określone grupy.

Sędzia nie może (…) nakazać rządowi, aby wydawał pieniądze podatników na organizacje, które dyskryminują ze względu na rasę

— powiedział Miller.

Środek tymczasowy

Reuters poinformował, że decyzja sądu została zastosowana jako środek tymczasowy, który ma obowiązywać do ostatecznego wyroku w tej sprawie. Jak dodała agencja, nie jest jeszcze jasne, czy decyzja sądu przełoży się na działania już podjęte przez administrację Trumpa, która w styczniu rozpoczęła zamykanie biur DEI w wielu instytucjach.

To była jedna z pierwszych decyzji Trumpa

Donald Trump, tuż po objęciu urzędu prezydenta, zdecydował się zlikwidować programy DEI, które miały zwiększyć w instytucjach publicznych reprezentację osób różnej płci, ras, klas społecznych i tych z niepełnosprawnościami.

Obrońcy praw obywatelskich przekonują, że takie programy są konieczne, aby rozwiązać strukturalny rasizm i nierówności. Z kolei Trump i jego zwolennicy twierdzą, że programy DEI prowadzą do niesprawiedliwej dyskryminacji innych Amerykanów i osłabiają znaczenie zasług przy zatrudnianiu.

CZYTAJ TAKŻE:

— Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji. Zostali wysłani na płatne urlopy

— Ideologiczne „kazanie” na nabożeństwie inauguracyjnym w Waszyngtonie. „Biskupka” opowiadała Trumpowi o „transpłciowych dzieciach”

— Sędzia federalny otworzył drogę do redukcji pracowników w USAID. Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki

olnk/PAP