Jeszcze dekadę temu Szwecja uznawana była za najbezpieczniejszy kraj w Europie. Niektórzy narzekali nawet, że jest najnudniejszym krajem świata, ponieważ nic elektryzującego się tam nie dzieje. Dziś to już przeszłość. Obecnie obywatele Szwecji nie mogą skarżyć się na nudę. Tylko w styczniu doszło tam do 32 ataków bombowych (a więc średnio więcej niż jednego dziennie). W 2024 roku odnotowano tam łącznie 317 wybuchów bombowych, a w 2023 roku – 351. Dzięki temu Szwecja zajmuje zaszczytne drugie miejsce na świecie (po Meksyku) wśród krajów niebędących w stanie wojny, jeśli chodzi o statystykę dotyczącą eksplozji ładunków wybuchowych.
Równie często dochodzi tam do strzelanin – w 2023 roku było ich 363, a w 2024 roku – 269. W związku z tym Szwecja może pochwalić się pierwszym miejscem w Europie pod względem wskaźnika zgonów w wyniku postrzału bronią palną (2,5 razy więcej niż wynosi przeciętna europejska).
Gangi imigrantów
29 stycznia w Sztokholmie zastrzelony został Salwan Momika, Irakijczyk mieszkający w Szwecji, który nazajutrz miał stanąć przed sądem za publiczne spalenie Koranu. Nie doczekał jednak rozprawy. Problem polegał na tym, że ofiara zamordowana została w strzeżonym mieszkaniu, o którego lokalizacji wiedziały tylko władze. Skąd zatem terroryści znali adres? By to zrozumieć, wystarczy przeczytać wywiad sprzed kilku miesięcy, którego brytyjskiemu dziennikowi „Financial Times” udzielił szwedzki minister sprawiedliwości Gunnar Strömmer. W rozmowie polityk przyznał, że gangi imigrantów w jego kraju infiltrują sądy, policję i więzienia.
Z doniesień szwedzkich mediów wynika, że w całym państwie działa około 200 karteli przestępczych, które łącznie mogą liczyć 62.000 członków pochodzenia pozaeuropejskiego. Największe z gangów kierowane są przez Turków, Kurdów, Syryjczyków, Irańczyków i Somalijczyków. Do najbardziej niebezpiecznych zadań, w tym do morderstw, rekrutują one nieletnich, którzy z powodu swego wieku nie są narażeni na wysokie kary więzienia. Szwedzka policja szacuje, że w kraju jest obecnie około 1700 osób niepełnoletnich, gotowych do strzelania na zlecenie. Minister sprawiedliwości sąsiedniej Danii Peter Hummelgaard skarży się, że nastolatkowie ze Szwecji wynajmowani są do brudnej roboty przez duńskie gangi, by przyjeżdżać do jego kraju i popełniać tam ciężkie przestępstwa.
Wzorzec multikulturalizmu
Nie byłoby tych problemów, gdyby nie masowa imigracja. Jeszcze dwadzieścia lat temu odsetek populacji niepochodzącej z Zachodu wynosił w Szwecji 2 proc. ogółu ludności. Dziś jest to 15 proc. Największa fala imigrantów przybyła w 2015 roku, gdy Europa otworzyła swe granice dla przybyszów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Wszystkich, którzy ostrzegali wówczas przed negatywnymi skutkami tego zjawiska, nazywano rasistami i faszystami. Padały argumenty, że uchodźcy ubogacą kulturowo Szwecję, którą stawiać można będzie za wzór multikulturalizmu.
Dziś Szwecja jest rzeczywiście ubogacona (nawet to bogactwo przelewa się do sąsiedniej Danii). Zgodnie z zapowiedziami można ją też pokazywać jako przykład, do czego prowadzi polityka multi kulti.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/721572-kraj-gangow-nieletnich-zabojcow-i-zamachow-bombowych