To nie koniec! Wstrząsy podziemne w okolicy greckich wysp Santorini i Amorgos mogą się utrzymywać jeszcze przez co najmniej dwa miesiące - powiedział telewizji ERT grecki sejsmolog prof. Kostas Papazachos. Dziś odnotowano w tym rejonie kolejne wstrząsy. Ok. godz. 10. rano między wyspami odnotowano wstrząs o magnitudzie 5,1, który był też odczuwalny m.in. w Atenach. Na wypadek silnego trzęsienia ziemi, powstanie na zagrożonych wyspach port ewakuacyjny - ogłosił dziś minister ds. kryzysu klimatycznego i obrony cywilnej Grecji Wasilis Kikilias.
„Naukowcy nie są w stanie dokonywać dokładnych prognoz w sprawie trzęsień ziemi, jedynie mogą prowadzić szacunki na podstawie danych naukowych”
— powiedział minister, cytowany przez grecką agencję AMNA. Jak dodał, z tego względu państwo musi podejmować wszelkie konieczne środki zapobiegawcze, by chronić ludność.
Kikilias przyznał, że istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia silniejszego niż dotychczas trzęsienia ziemi, dlatego sytuacja jest stale obserwowana.
„Większe trzęsienie ziemi może spowodować duże szkody albo nawet tsunami. Mieszkańcy Santorini i okolicznych wysp powinni wiedzieć, że w przypadku dużego wstrząsu powinni natychmiast opuścić obszary przybrzeżne i udać się do bezpieczniejszych miejsc, w głębi wyspy”
— dodał.
Minister ogłosił, że w bezpiecznym miejscu na Santorini powstanie port ewakuacyjny, do którego będą mogły przybić statki pasażerskie w razie sytuacji kryzysowej.
Od końca stycznia między wyspami Amorgos i Santorini na Morzu Egejskim zrejestrowano kilkanaście tysięcy podziemnych wstrząsów o magnitudzie powyżej 1, a najsilniejszy odczyt miał wartość 5,3. Nie ma informacji o poszkodowanych, ani poważnych zniszczeniach.
Od końca stycznia między wyspami Amorgos i Santorini na Morzu Egejskim zrejestrowano kilkanaście tysięcy podziemnych wstrząsów o magnitudzie powyżej 1, a najsilniejszy odczyt miał wartość 5,3. Nie ma informacji o poszkodowanych, ani poważnych zniszczeniach.
Według ekspertów wstrząsy wynikają z ruchów tektonicznych i głębokich procesów magmowych - napisał serwis ToVima.
Naukowcy badają deformację gruntu spowodowaną wstrząsami i ruchy magmy wulkanicznej. Prof. Papazachos podkreślił, że podnoszenie się magmy nie jest jednoznaczne z wybuchem wulkanu. Ocenił też, że wzmożona aktywność sejsmiczna może jeszcze potrwać co najmniej dwa miesiące.
Ludzie, którzy opuścili Santorini w obawie przed silnym trzęsieniem ziemi, zaczęli już wracać na wyspę - relacjonują greckie media.
W trosce o bezpieczeństwo ludności władze utrzymały w mocy środki zapobiegawcze wprowadzone z powodu sytuacji sejsmicznej. Do końca tygodnia szkoły pozostaną zamknięte.
PAP/ flot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/721549-kolejne-wstrzasy-na-santorini-moga-potrwac-ponad-2-miesiace