Ależ to zabolało Niemców! Kanclerz Olaf Scholz zarzucił w ostrych słowach wiceprezydentowi USA J.D. Vance’owi… mieszanie się do wyborów poprzez popieranie prawicowej AfD.
W wystąpieniu otwierającym drugi dzień Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC) Scholz przypomniał, że 20 km od miejsca obrad w Monachium znajduje się były niemiecki obóz koncentracyjny Dachau. Vance odwiedził miejsce pamięci na terenie byłego obozu i wpisał do księgi pamiątkowej, że takie miejsca pokazują, dlaczego powinniśmy walczyć o to, aby coś podobnego nigdy więcej się nie powtórzyło.
„Nigdy więcej” jest historycznym zadaniem dla Niemiec
— podkreślił kanclerz.
AfD jest partią, z której szeregów nazizm i jego monstrualne zbrodnie, jak te popełniane w Dachau, bagatelizowane są jako „bagatela”. Hasła „Nigdy więcej” nie da się pogodzić ze wsparciem dla AfD
— powiedział Scholz.
Atak na Vance’a
Dlatego nie będziemy akceptować mieszania się na korzyść tej partii osób z zewnątrz do naszej demokracji, do naszych wyborów i do naszych demokratycznych dyskusji politycznych
— mówił kanclerz.
To nie uchodzi, szczególnie wśród przyjaciół i sojuszników. Odrzucamy to zdecydowanie, Będziemy sami decydować o tym, jak rozwija się nasza demokracja
— kontynuował szef niemieckiego rządu.
Nasza demokracja w Niemczech i w Europie opiera się na historycznym doświadczeniu, że demokracje mogą być zniszczone przez radykalnych antydemokratów. Dlatego stworzyliśmy instytucje, które bronią demokracji przeciwko wrogom
— dodał Scholz.
Vance skrytykował Europę
W wystąpieniu Vance ostro krytykował demokrację w Europie. Vance spotkał się z kandydatką AfD na kanclerza Alice Weidel. Nie doszło natomiast do spotkania z Scholzem.
Scholz zasygnalizował gotowość do reformy Paktu na rzecz stabilności i wzrostu. Jak tłumaczył, spod dyscypliny miały zostać wyjęte inwestycje zbrojeniowe wykraczające poza wyznaczony przez NATO cel 2 proc. PKB.
„Niemcy są do tego gotowe”
Taki wyjątek byłby „ograniczony czasowo i zachowywałby fiskalną solidność” wszystkich krajów UE – zastrzegł kanclerz.
Niemcy są do tego gotowe
— mówił Scholz.
Stawką są pokój i bezpieczeństwo Europy, dlatego Europa musi działać
— powiedział.
Pakt na rzecz stabilności
Pakt na rzecz stabilności i wzrostu określa ponadnarodowe zasady polityki fiskalnej państw członkowskich UE, a jego celem jest utrzymanie uzgodnionych w traktacie z Maastricht wskaźników stabilności fiskalnej: deficytu i długu publicznego.
Zdaniem Scholza jego propozycja przyczyniłaby się do odciążenia USA i wzmocniłaby pozycję Europy w NATO.
Scholz zapewnił, że Niemcy będą wspierały Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne, i nie zgodzą się na „pokój będący dyktatem”. Aby uzyskać w przyszłości odpowiednie środki, konieczne jest poluzowanie dyscypliny budżetowej w Niemczech. Jego zdaniem wojna na Ukrainie jest wystarczającym powodem, aby odejść od zapisanego w niemieckiej konstytucji „hamulca zadłużenia” zakazującego zwiększania deficytu budżetowego. Aby zapewnić wydatki na wojsko w wysokości 2 proc. PKB, Niemcy będą musiały od 2028 r., po wyczerpaniu środków ze specjalnego funduszu, znaleźć dodatkowe 30 mld euro rocznie. Po ataku Rosji na Ukrainę rząd Scholza stworzył specjalny fundusz na dozbrojenie Bundeswehry w wysokości 100 mld euro. Większość tych środków została już rozdysponowana.
„Nie musimy teraz drżeć i trząść się”
Również wicekanclerz Niemiec Robert Habeck uznał wystąpienie wiceprezydenta USA J.D. Vance’a w Monachium za „cezurę” w stosunkach między Europą a USA. To, co powiedział Vance, było błędne - oświadczył wicekanclerz i dodał, że odpowiedź, jakiej należało mu udzielić brzmi: „Zajmij się swoimi sprawami”.
Amerykański rząd retoryczno-politycznie stanął „po stronie autokratów”; „zachodnia wspólnota wartości została tu wczoraj odwołana” - powiedział Habeck w wywiadzie dla agencji dpa w Monachium. Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa reprezentuje inne wartości i rozumienie polityczne, niż dotychczasowy konsensus między Europą a Stanami Zjednoczonymi.
Europa musi teraz zareagować z pewnością siebie.
Nie musimy teraz drżeć i trząść się. Wręcz przeciwnie
— powiedział wicekanclerz.
W piątek Vance oskarżył europejskich sojuszników o ograniczanie wolności słowa i zagrażanie demokracji. Skrytykował m.in. wykluczenie niemieckich partii: prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) i radykalnie lewicowego Sojuszu Sahry Wagenknecht (BSW) z konferencji bezpieczeństwa i ogólnie izolowaniu tych partii. „Nie ma miejsca na kordony sanitarne” - podkreślił.
Habeck podkreślił, że Niemcy same decydują, „kogo wybieramy, jakie koalicje są tworzone”.
To, co powiedział Vance, było po prostu błędne
— stwierdził kandydat Zielonych na kanclerza.
To reinterpretacja prawdy, reinterpretacja historii, historii demokracji. Pierwsza odpowiedź, jakiej należało udzielić zastępcy prezydenta USA Donalda Trumpa, brzmi: „to nie twoja sprawa. It’s none of your business. Zajmij się swoimi sprawami
— cytuje polityka dpa.
Pistorius też krytykuje
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius ostro skrytykował przemówienie wiceprezydenta USA J.D. Vance’a podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. W wywiadzie dla stacji ARD Pistorius wyjaśnił, że nie mógł pozostawić bez odpowiedzi tego, co Vance powiedział o demokracjach w Europie i w RFN.
W wywiadzie dla programu tagesthemen Boris Pistorius został zapytany, czy mamy obecnie do czynienia z transatlantyckim punktem zwrotnym.
Nie, nie widzę tego w ten sposób, ani tak nie myślę
— powiedział Pistorius.
Nie była to też ostra krytyka przemówienia wiceprezydenta Vance’a
— stwierdził, odnosząc się do swojego wystąpienia w Monachium.
To było konieczne z punktu widzenia demokraty w Niemczech, który jest członkiem demokratycznie wybranego rządu federalnego
— dodał.
„Rażąco nieprawdziwe” słowa
Pistorius uznał, że to, co powiedział Vance było w kwestii demokracji w Europie i w Niemczech „rażąco nieprawdziwe”.
Minister uderzał, że wystąpienie Vance’a, „to nie było przemówienie, którego się nie spodziewałem i, mówiąc wprost, nie pasowało do tego miejsca. To jest Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa”.
Vance powiedział bardzo niewiele o Ukrainie, Rosji, zagrożeniach, przed którymi stoimy i niewiele o polityce bezpieczeństwa i obrony NATO i Europy
— powiedział niemiecki polityk.
Minister obrony, zapytany, czy w związku z amerykańskimi naciskami w Ukrainie w ciągu kilku miesięcy może zapanować pokój, stwierdził: „Szczerze mówiąc, chciałbym trochę wcisnąć hamulec euforii”.
Jak dotąd, o ile mi wiadomo, nie było nic więcej niż rozmowa telefoniczna w środku tygodnia między prezydentem Trumpem a Władimirem Putinem. Po niej nastąpiło oświadczenie, że Ukraina będzie teraz w jakiś sposób zaangażowana. To wszystko, co na razie wiemy. Nie ma daty, nie ma struktury rozmów. Dlatego mówię: poczekajmy i zobaczmy, co się faktycznie wydarzy
— odparł Pistorius.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/721393-zabolalo-kandydaci-na-kanclerza-niemiec-krytykuja-vancea