„W Monachium samochód wjechał w grupę ludzi. Na razie wiadomo o co najmniej 15 rannych” - poinformował dziennik „Bild”. Policja poinformowała już o ujęciu sprawcy, który staranował grupę demonstrantów. Mężczyzna nie stanowi już zagrożenia - przekazano. Jego motywy są na razie nieznane.
Około godz. 10:30 kierowca samochodu znacznie przyspieszył, a następnie zderzył się z demonstrantami - podał dziennik „Bild”. Policja będzie wyjaśniać, czy celowo wjechał w tłum, czy np. pomylił pedał gazu z hamulcem.
Świadkowie zdarzenia publikują w sieci nagrania z miejsca wypadku. Na jednym z filmów widać moment aresztowania kierowcy.
Według „BR24” naoczny świadek zeznał, że samochód celowo wjechał w grupę ludzi. Śledczy badają teraz, czy rzeczywiście tak było, czy też kierowca pomylił pedał gazu i hamulca.
Uczestniczyłem w demonstracji, kiedy samochód wjechał w tłum. Podbiegłem i zobaczyłem, że pod samochodem leży mężczyzna. Wtedy próbowałem otworzyć drzwi, ale były zamknięte. W końcu przyjechała policja i strzelała w szybę samochodu
— powiedział, cytowany przez portal „BR24”.
Burmistrz Monachium Dieter Reiter (SPD), skomentował to tragiczne wydarzenie dla dziennika BILD.
Szef policji poinformował mnie właśnie, że pojazd wjechał w grupę ludzi. Niestety wiele osób zostało rannych, w tym dzieci. Jestem głęboko wstrząśnięty. Moje myśli są z rannymi
— powiedział Reiter.
Wcześniej monachijska policja poinformowała w mediach społecznościowych, że prowadzi zakrojoną na szeroką skalę operację w ciągu ulic Seidl i Dachauer - głównych arterii prowadzących do centrum miasta od północnego zachodu.
Agencje przypominają, że w jutro w stolicy Bawarii rozpocznie się Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa z udziałem czołowych polityków z wielu państw świata.
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/721160-kierowca-wjechal-w-grupe-ludzi-w-niemczech-sa-ranni