Prezydent Donald Trump powiedział we wtorek na spotkaniu z królem Jordanii Abdullahem II, że nie zamierza „kupować” Strefy Gazy, lecz ją „mieć”, a część mieszkańców zostanie przesiedlona do Jordanii. Abdullah zapowiedział alternatywny plan liderów państw arabskich, lecz obiecał przyjęcie 2 tys. chorych dzieci z Gazy. Z kolei premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że jeżeli Hamas w sobotę nie uwolni zakładników, będzie to oznaczało zerwanie rozejmu, a Izrael wznowi „intensywne walki” w Strefie Gazy. Podobne ultimatum postawił wcześniej Hamasowi prezydent USA Donald Trump.
„Przeniesiemy ich do pięknego miejsca”
Nie ma tam nic do kupienia. To Gaza, to jest obszar ogarnięty wojną. Zamierzamy go wziąć, będziemy go trzymać, będziemy go pielęgnować
— oświadczył Trump na początku spotkania z Abdullahem II w Gabinecie Owalnym Białego Domu.
Trump po raz kolejny zapewnił, że jego plan aneksji terytorium i wysiedlenia prawie 2 mln Palestyńczyków ze Strefy Gazy cieszy się dużym poparciem, zbywał też obawy o opór mieszkańców, oskarżenia o planowanie czystki etnicznej, czy możliwą destabilizację regionu.
Przeniesiemy ich do pięknego miejsca, gdzie będą mieli nowe domy, gdzie będą mogli bezpiecznie mieszkać, gdzie będą mieli lekarzy i opiekę medyczną i wszystkie te rzeczy. I myślę, że to będzie wspaniałe
— powiedział prezydent USA.
Propozycja państw arabskich
Pytany o ocenę tych wypowiedzi, król Jordanii konsekwentnie odmawiał bezpośredniej odpowiedzi, zapowiadając że zamierza wraz z Egiptem i innymi państwami arabskimi przedstawić wkrótce inny plan dotyczący przyszłości Strefy Gazy. Indagowany w sprawie możliwości udostępnienia „działki ziemi” dla Palestyńczyków, odparł zaś, że musi dbać o interes własnego kraju. Obiecał jednak przyjęcie 2 tys. palestyńskich dzieci chorych na raka i inne choroby oraz zapowiedział, że będzie współpracował z innymi państwami, w tym z Europy, nad opieką nad kolejnymi dziećmi z Gazy.
Trump udał zaskoczenie deklaracją Abdullaha dotyczącą dzieci, twierdząc, że jest to „muzyka dla jego uszu”.
W Jordanii już mieszkają miliony uchodźców z Palestyny i ich potomków, zaś m.in. według „New York Timesa” przyjęcie fali nowych uchodźców mogłoby zachwiać stabilnością państwa i doprowadzić do obalenia króla. Mimo to, Trump stwierdził, że uważa iż Jordania zapewni Palestyńczykom ze Strefy Gazy miejsce do życia i że jest w 99 proc. pewny, że zrobi to też Egipt, mimo że władze tego kraju odrzucają jego propozycję.
Ultimatum dla Hamasu
Trump ponowił również swoje ultimatum pod adresem Hamasu, grożąc, że jeśli do soboty nie wypuszczą oni wszystkich zakładników „rozpęta się piekło”. Spekulował ponadto, że Hamas odroczył planowane uwolnienie więźniów, bo są oni w opłakanej kondycji. Tych wypuszczonych podczas ostatniej rundy wymiany więźniów porównał do ludzi, którzy przeżyli Holokaust.
Prezydent USA nie odpowiedział też jasno na pytanie, czy może zagwarantować, że Izrael nie anektuje Zachodniego Brzegu Jordanu. Odparł jedynie, że „to wyjdzie bardzo dobrze” i sytuacja zostanie rozwiązana „automatycznie”. Nie określił jednak, co przez to rozumie.
Abdullah II jest trzecim przywódcą przyjętym przez Trumpa w Białym Domu w jego drugiej kadencji i pierwszym liderem państwa arabskiego, z którym rozmawiał od czasu zapowiedzi „wzięcia” Strefy Gazy.
Netanjahu grozi wznowieniem walk
Premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że jeżeli Hamas w sobotę nie uwolni zakładników, będzie to oznaczało zerwanie rozejmu, a Izrael wznowi „intensywne walki” w Strefie Gazy.
Jeżeli Hamas nie uwolni naszych zakładników do południa w sobotę, będzie to oznaczało zerwanie zawieszenia broni, a izraelskie siły zbrojne wznowią intensywne walki, aż do ostatecznego pokonania Hamasu
— ogłosił Netanjahu w oświadczeniu po posiedzeniu rządowego gabinetu bezpieczeństwa.
Hamas wciąż więzi 73 zakładników uprowadzonych podczas ataku 7 października 2023 r., który rozpoczął trwającą ponad 15 miesięcy wojnę. Od 19 stycznia trwa pierwsza tymczasowa faza zawieszenia broni. Jednym z głównych punktów porozumienia jest wymiana porwanych na Palestyńczyków osadzonych w izraelskich więzieniach.
W pierwszej fazie miało być w sumie zwolnionych 33 izraelskich zakładników, jak dotąd wolność odzyskało 16. Na wypuszczenie wciąż czeka 17, ale już wcześniej informowano, że osiem osób z tej grupy nie żyje.
Następna runda wymiany powinna się odbyć w sobotę, według wcześniejszego harmonogramu ma zostać wypuszczonych trzech Izraelczyków.
Hamas zapowiedział jednak w poniedziałek, że nie zwolni kolejnych zakładników, ponieważ Izrael nie przestrzega innych zapisanych w rozejmie zobowiązań. Izrael odrzucił te zarzuty i zaznaczył, że to Hamas jawnie narusza warunki porozumienia.
Netanjahu w swoi przemówieniu nie sprecyzował, ilu więźniów powinno być uwolnionych w sobotę, by Izrael uznał, że umowa jest nadal przestrzegana przez Hamas.
Portal Times of Israel poinformował, cytując jednego z urzędników, że Izrael domaga się zwolnienia w sobotę wszystkich dziewięciu żyjących zakładników, którzy mieli zostać wypuszczeni w czasie pierwszego etapu rozejmu.
Dzienniki „Jerusalem Post” i „Haarec” napisały, powołując się na swoje źródła, że rząd oczekuje wypuszczenia w sobotę trzech uprowadzonych i uwolnienia pozostałych sześciu w „najbliższych dniach”.
Netanjahu dodał, że rozkazał wzmocnienie jednostek wojskowych w Strefie Gazy i na jej obrzeżach.
Siły Obronne Izraela poinformowały we wtorek wieczorem, że mobilizują rezerwistów, by „przygotować się na wszystkie scenariusze”.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/721031-trump-rozmawial-z-krolem-jordanii-o-przyszlosci-gazy