Trwa 1074. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu.
Sobota, 1 lutego 2025 r.
12:18. Skutki ataku na historyczne centrum Odessy
W wyniku rosyjskiego ostrzału uszkodzonych zostało około 15 zabytków, w tym budynki, w których mieszkali norwescy dyplomaci.
11:19. Dowództwo Operacyjne RSZ: nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej Polski
Zakończono operowanie lotnictwa wojskowego, które było związane z porannymi atakami Rosji na Ukrainę; nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej - poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
W sobotę rano Dowództwo Operacyjne poinformowało o ataku Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się m.in. na zachodzie Ukrainy w związku z którym rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej.
Dodało, że zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości. Kroki te miały na celu zapewnić bezpieczeństwo na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami - wyjaśniło DORSZ.
Trzy godziny później Dowództwo poinformowało o zakończeniu operowania wojskowego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej „w związku zaprzestaniem uderzeń lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na Ukrainę”.
„Uruchomione naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego powróciły do standardowej działalności operacyjnej. Informujemy, że nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP” - przekazano.
Dowództwo Operacyjne zapewniło, że Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.
10:59. Zełenski: dzisiejsze ataki to kolejna zbrodnia terrorytystyczna Rosji
Ataki na Ukrainę ostatniej nocy i w sobotę rano, w których zginęły co najmniej cztery osoby, to kolejna zbrodnia terrorystyczna Rosji – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, po raz kolejny apelując o wzmożenie nacisków na Moskwę.
„Tej nocy Rosja zaatakowała nasze miasta z zastosowaniem różnych rodzajów broni: rakiet, dronów i bomb lotniczych. Kolejna zbrodnia terrorystyczna” – napisał na portalach społecznościowych.
Do najcięższego w skutkach ataku doszło w Połtawie, gdzie rosyjski pocisk trafił w czteropiętrowy blok, całkowicie niszcząc jedną klatkę schodową. Zabite zostały tam trzy osoby, a 10, w tym dziecko, zostało rannych.
„Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim. Na chwilę obecną sześć osób zostało rannych. W Charkowie jedna osoba zginęła w ataku drona. (…). Składam kondolencje rodzinom i bliskim” – powiedział Zełenski.
„Każdy taki atak terrorystyczny dowodzi, że potrzebujemy większego wsparcia w obronie przed rosyjskim terrorem. Każdy system obrony powietrznej, każdy antyrakietowy pocisk ratuje życie. Bardzo ważne jest, aby nasi partnerzy działali, wypełniali nasze ustalenia i zwiększali presję na Rosję” – podkreślił prezydent Ukrainy.
10:00. Rosyjskie straty wojenne
Według ukraińskich danych, Rosja w wyniku agresji na Ukrainę, straciła już 839 040 żołnierzy.
09:10. Co najmniej trzy osoby zginęły w ataku rakietowym Rosji na Połtawę
Co najmniej trzy osoby zginęły, a 10, w tym dziecko, zostało rannych w wyniku ataku rakietowego Rosji na Połtawę w środkowo-wschodniej części Ukrainy – powiadomiła w sobotę Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych tego kraju.
Pocisk uderzył w 5-kondygnacyjny blok, rujnując całą klatkę schodową. Na miejscu trwa akcja ratunkowa.
Rosjanie przeprowadzili w sobotę rano zmasowany atak z zastosowaniem rakiet, odpalonych z bombowców Tu-22 i Tu-95 oraz dronów uderzeniowych.
Pociski spadły na Charków na północnym wschodzie Ukrainy, gdzie zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne. Zaatakowane zostało także Zaporoże na południowym wschodzie kraju. Lokalne władze podały, że poszkodowana jest jedna osoba.
Szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak oświadczył, że ataki na cywilne budynki to typowa taktyka Rosji.
„Połtawa, Odessa (zaatakowana w piątek wieczorem), Charków, Zaporoże - ataki na budynki mieszkalne, na cywilów, to typowa taktyka rosyjskiej armii. Tak samo zmiatają z powierzchni ziemi wsie we własnym obwodzie kurskim, ostrzeliwując je z dział przeciwlotniczych” – napisał w Telegramie.
„Dziki naród moskowitów, który przed Zachodem chowa się za kulturą w stylu Dostojewskiego, Tołstoja i innych. To jest prawdziwe oblicze Rosji. Mordercy, którzy absolutnie nie szanują żadnego przywódcy na świecie, ani żadnego innego narodu. Mają tylko strach, który powstrzymuje ich przed zrobieniem tego samego w Europie. Na razie” – ostrzegł Jermak.
8:52. Siedem osób rannych po rosyjskim ataku rakietowym na centrum Odessy
Siedem osób zostało rannych w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Odessę na południu Ukrainy. Pociski uderzyły w zabytkowe centrum miasta i uszkodziły znany hotel. W epicentrum ataku byli norwescy dyplomaci – poinformował prezydent Wołodymyr Zełenski.
Rosyjski atak rakietowy na Odessę, na historyczne centrum miasta. Wstępnie balistyka (pociski balistyczne – PAP). Absolutnie celowy atak rosyjskich terrorystów. Na szczęście nie było ofiar. Są ranni, udzielono im pomocy. Wśród osób, które znajdowały się w epicentrum ataku, byli norwescy przedstawiciele dyplomatyczni
— napisał szef państwa ukraińskiego w Telegramie.
Rosjanie uderzyli w Odessę w piątek wieczorem. W godzinach nocnych Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała o siedmiu osobach rannych.
W centralnej części miasta zniszczony został budynek hotelu, powybijane zostały okna i uszkodzone fasady pobliskich budynków i lokali. Obecnie wiadomo, że siedem osób zostało rannych i hospitalizowanych
— oświadczyła prokuratura.
6:55. Gen. Kellogg: Myślimy o wywieraniu presji i na Rosję i na Ukrainę
Myślimy o tym, jak wywrzeć presję zarówno na Rosjan, ale też na Ukraińców - powiedział specjalny wysłannik prezydenta Trumpa ds. Ukrainy i Rosji, emerytowany gen. Keith Kellogg. Ocenił on, że doprowadzenie do zawieszenia broni na rosyjsko-ukraińskim froncie może zająć „miesiące”.
Kellogg w rozmowie z dziennikarzem Fox News Bretem Beierem wyraził optymizm co do możliwości zakończenia wojny w Ukrainie, choć stwierdził, że zajmie to „miesiące, ale nie lata”. Mówił też o podejściu Białego Domu do negocjacji, twierdząc że ma „solidny plan” zmierzający do zawarcia porozumienia.
W tym kontekście stwierdził, że plan ten zakłada wywieranie presji zarówno na Rosję, jak i na Ukrainę.
To są te rzeczy, na które patrzymy, o których mówimy: jak wywierać presję nie tylko na Rosjan - i jakie stosować zachęty - ale też na Ukraińców. Damy im zachęty, ale też punkty nacisku, by dać prezydentowi karty przetargowe, by sfinalizować to
— powiedział specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa.
Kellogg ocenił, że obecne sankcje przeciwko Rosji są na poziomie 6 w dziesięciostopniowej skali, lecz egzekwowanie ich jest na poziomie 3 w tej samej skali. Sugerował, że USA mogą zarówno zwiększyć jedno, jak i drugie.
O tym, że rozmowy z Rosją już trwają, powiedział w piątek prezydent Donald Trump.
Będziemy rozmawiać. Cóż, już rozmawiamy i myślę, że może zrobimy coś, co będzie znaczące. Chcemy zakończyć tę wojnę
— powiedział Trump podczas ceremonii zatwierdzenia nominacji Douga Burguma na nowego ministra ds. zasobów wewnętrznych.
Prezydent odmówił odpowiedzi na pytanie, czy już rozmawiał z Władimirem Putinem, ale stwierdził, że trwają „poważne” rozmowy między USA i Rosją i zaplanowane są już kolejne.
Cytowany przez agencję TASS rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Rosja jest gotowa do podjęcia dialogu na szczeblu prezydentów, ale jak dotąd nie otrzymała od Waszyngtonu oficjalnego sygnału w tej sprawie.
Trump ocenił, że Rosja w trakcie zbrojnej agresji na Ukrainę straciła 800 tys. żołnierzy, a Ukraina 600-700 tys.
00:02. Trump: Będę rozmawiał z Putinem i być może zrobimy coś znaczącego
Prezydent USA Donald Trump powiedział, że wkrótce odbędzie rozmowę z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i obaj „zrobią coś znaczącego”. Nie podał jednak szczegółów.
Będziemy rozmawiać. Cóż, już rozmawiamy i myślę, że może zrobimy coś, co będzie znaczące. Chcemy zakończyć tę wojnę
— powiedział Trump podczas ceremonii zatwierdzenia nominacji Douga Burguma na nowego ministra ds. zasobów wewnętrznych.
Prezydent odmówił odpowiedzi na pytanie, czy już rozmawiał z Władimirem Putinem, ale stwierdził, że trwają „poważne” rozmowy między USA i Rosją i zaplanowane są już kolejne.
Cytowany przez agencję TASS rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Rosja jest gotowa do podjęcia dialogu na poziomie prezydentów, ale jak dotąd nie otrzymała od Waszyngtonu oficjalnego sygnału w tej sprawie.
Trump ocenił, że Rosja w trakcie zbrojnej agresji na Ukrainę straciła 800 tys. żołnierzy, a Ukraina 600-700 tys.
red/PAP/X/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/720139-relacja-1074-dzien-wojny-na-ukrainie