Prezydent Donald Trump podczas konferencji prasowej przekazał, że nikt nie przeżył katastrofy samolotu i śmigłowca Black Hawk w Waszyngtonie. „Jako naród opłakujemy każde cenne życie. Jesteśmy w żałobie, to wstrząsnęło nami wszystkimi” - podkreślił.
Wydarzenie rozpoczęło się od minuty ciszy.
To mroczna, najbardziej przerażająca noc w stolicy USA
— wskazał prezydent Donald Trump.
Niestety nikt nie przeżył katastrofy. Jako naród opłakujemy każde cenne życie. Jesteśmy w żałobie, to wstrząsnęło nami wszystkimi
— dodał.
Mocne opinie
Amerykański lider wskazał, że przyczyny katastrofy są badane, ale władze mają „mocne opinie” dotyczące tego, jakie były powody zderzenia pomiędzy maszynami.
Moi poprzednicy obniżali standardy dla kontrolerów lotów, stawiając różnorodność ponad bezpieczeństwo
— stwierdził.
To jest praca, która wymaga najwyższej inteligencji (…) Kiedy odszedłem z urzędu i Biden przejął władze, zmienił standardy z powrotem na niższe, niż kiedykolwiek wcześniej. Ja stawiałem bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Obama, Biden i Demokraci stawiali politykę na pierwszym miejscu
— powiedział.
Trump sugerował, że obniżenie standardów dla kontrolerów lotów oraz promocja różnorodności i inkluzywności była przyczyną wypadku.
Za czasów swojej pierwszej kadencji zmieniłem standardy Baracka Obamy. W kontroli lotów mogli pracować jedynie najlepsi ludzie. Tam byli ludzie o naprawdę wysokim poziomie, wcześniej tak nie było
— zwracał uwagę.
Rosjanie wśród ofiar
Prezydent Donald Trump poinformował, że wśród ofiar katastrofy pod Waszyngtonem są obywatele Rosji i że jest w kontakcie z moskiewskimi władzami na temat sprowadzenia zwłok ofiar do kraju.
Jesteśmy w kontakcie z Rosją i odpowiedź brzmi: tak, umożliwimy transport zwłok
— powiedział Trump.
Prezydent dodał, że wśród ofiar są też obywatele innych krajów i że wkrótce Biały Dom poda więcej szczegółów na ten temat.
Katastrofa samolotu
Przypominamy, że samolot pasażerski Bombardier CRJ-700 linii American Airlines, obsługiwany przez linie PSA, lecący z Wichita, zderzył się ze śmigłowcem UH-60 Black Hawk tuż przed pasem startowym lotniska im. Ronalda Reagana w Arlington pod Waszyngtonem. Na pokładzie samolotu pasażerskiego znajdowały się 64 osoby, w tym czterech członków załogi, natomiast śmigłowcem leciało trzech żołnierzy. Według Pentagonu śmigłowiec wykonywał rutynową misję szkoleniową.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP/RMF 24/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/719987-trump-biden-stawial-roznorodnosc-ponad-bezpieczenstwo