„Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę! (…) Jeśli nie zawrzemy umowy, i to wkrótce, nie będę miał innego wyjścia, jak tylko nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na wszystko, co Rosja sprzedaje Stanom Zjednoczonym i innym uczestniczącym krajom” - napisał Donald Trump, prezydent USA, na portalu społecznościowym Truth Social. Zaznaczył przy tym, że do pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę nie doszłoby gdyby Trump był w tamtym czasie prezydentem.
Od 20 stycznia 2025 r. Donald Trump jest 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych, a jedną z jego obietnic wyborczych było szybkie zakończenie wojny na Ukrainie. Trump, który zanim zaczął karierę polityczną, był przede wszystkim biznesmenem, według wielu komentatorów stosuje to „biznesowe” podejście także w polityce i wciąż myśli w takich kategoriach. Pewną dozę sceptycyzmu wzbudzały wypowiedzi Trumpa na temat Rosji, Ukrainy i Władimira Putina przy czym już za pierwszej prezydentury amerykański przywódca potrafił „wygarnąć” europejskim potęgom, takim jak Niemcy, że jako członek NATO z jednej strony oczekują od USA i Sojuszu obrony przed Rosją, z drugiej - z tą samą Rosją robią intratne biznesy, a co więcej - nie dają od siebie wystarczającego wkładu w funkcjonowanie NATO.
„Przysługa” dla Rosji
Zamierzam zrobić Rosji, której gospodarka upada i prezydentowi Putinowi wielką PRZYSŁUGĘ. Dojdźmy do porozumienia teraz i ZATRZYMAJMY tę absurdalną wojnę! BĘDZIE TYLKO GORZEJ. Jeśli nie zawrzemy +umowy+, i to wkrótce, nie będę miał innego wyjścia, jak tylko nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na wszystko, co Rosja sprzedaje Stanom Zjednoczonym i różnym innym uczestniczącym krajom
— napisał Trump na portalu społecznościowym Truth Social.
Możemy to zrobić w łatwy, lub trudny sposób - łatwy jest zawsze lepszy. Czas „ZAWRZEĆ UMOWĘ”!”
— dodał (pisownia oryginalna).
Trump i Rosja
Trump zaznaczył we wpisie, że kocha Rosjan i zawsze miał dobre relacje z Putinem mimo „oszustwa” lewicy - jak nazwał aferę dotyczącą kontaktów jego zespołu z Rosjanami. Dodajmy, że amerykańskie służby nie potwierdziły ani powiązań Trumpa lub jego ludzi z Rosją, ani rzekomego werbunku obecnego prezydenta USA już przez KGB w czasach ZSRR.
Wspomniał też, że Rosja „pomogła nam wygrać II wojnę światową, tracąc niemal 60 mln ludzi” - tutaj trzeba jednak zaznaczyć, że przy okazji rozciągnęła żelazną kurtynę nad znaczną częścią Europy, w tym Polską. W tym już oczywiście rola obecnych władz Polski, aby do prezydenta USA z takim przekazem dotrzeć i w tym względzie można liczyć przynajmniej ze strony ośrodka prezydenckiego - oby pozostało tak również po 18 maja lub 1 czerwca.
Stanowisko Trumpa ws. rozmów z Rosją
Nowy prezydent USA już wczoraj stwierdził, że nałożenie nowych sankcji na Rosję jest „prawdopodobne”, jeśli Władimir Putin odmówi negocjacji. Wcześniej twierdził, że Putin „niszczy kraj” odmawiając rozmów, określając rosyjskie straty na 800 tys. do miliona żołnierzy.
Podkreślał też, że choć do rozmów gotowy jest prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, to nie wie, czy tego samego chce Putin. Zapowiedział jednak, że wkrótce odbędzie z nim rozmowę, twierdząc, że jest do niej gotów kiedy tylko Putin będzie tego chciał.
jj/PAP, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/719282-trump-nie-bedzie-sie-bawil-z-putinem-umowa-albo-cla