„Skończył pan z rządami PiS-u, przywrócił pan praworządność w Polsce, 137 mld europejskiego finansowania odblokował pan dla Polski, Polska powróciła do stołu decydentów w Europie i na świecie, a Kaczyński może teraz spokojnie przejść na emeryturę polityczną” - zwrócił się do premiera Donalda Tuska Manfred Weber, przewodniczący EPL, podczas debaty w Parlamencie Europejskim. Szef rządu zaprezentował program polskiej prezydencji. W roli chłopca do bicia wystąpił także premier Węgier Viktor Orban, ale „dostało się” również… Prezydentowi Francji, kanclerzowi Niemiec i premierowi Hiszpanii. Donalda Tuska Weber wykreował natomiast w swoim wystąpieniu na przywódcę formatu co najmniej prezydenta USA Ronalda Reagana.
CZYTAJ WIĘCEJ: Burzliwa dyskusja w PE po wystąpieniu Tuska. Jaki: Czy znacie drugiego premiera w Europie, który wprost mówi, że łamie prawo? RELACJA
Jeżeli marzyli Państwo o jakimś obrzydliwym widowisku w środku tygodnia, Parlament Europejski przyszedł w sukurs. Premier Donald Tusk prezentował program polskiej prezydencji, nad którym odbyła się następnie debata. Manfred Weber, przewodniczący EPL, jak zwykle nie zawiódł.
Witam polskiego komisarza, witam pana Tuska. W Amsterdamie pan powiedział, że wraca do polskiej polityki, aby walczyć o demokrację, praworządność, europejską Polskę. To była trudna walka, ale pan wygrał. Polska powróciła do serca Europy. Skończył pan z rządami PiS-u, przywrócił pan praworządność w Polsce, 137 mld europejskiego finansowania odblokował pan dla Polski, Polska powróciła do stołu decydentów w Europie i na świecie, a Kaczyński może teraz spokojnie przejść na emeryturę polityczną
— powiedział. Być może Weber niezbyt uważnie śledzi sytuację polityczną w Polsce - wcześniej znał ją zapewne z rozmów z politykami ówczesnej opozycji, a teraz, skoro „praworządność” obroniona, to może i nie śledzi jej już wcale - ale prezes PiS na emeryturę polityczną jak na razie się nie szykuje. Zresztą to nie przewodniczący EPL będzie decydował o aktywności któregokolwiek polityka z któregokolwiek kraju członkowskiego.
Kolejne półrocze to przyszłość. Poprawa jakości życia obywateli, lepsza opieka zdrowotna, innowacje, dobrze płatne miejsca pracy. Nie chcemy szaleństw ekstremizmów, chcemy skupić się na codziennych potrzebach naszych obywateli, zwykłych obywateli. Tym będzie kierować się Polska i Europa
— przekonywał. Jak na razie wiele wskazuje, że „ekstremizmem” jest wszystko to, co nie mieści się w postrzeganiu świata pana Webera i jego politycznych kolegów, a „zwykłym obywatelom” tacy ludzie jak przewodniczący EPL chyba próbują raczej utrudnić życie, a ktokolwiek w UE próbuje ich na tej drodze zatrzymać, jest właśnie „ekstremizmem”. Choć niemiecki polityk próbuje wielokrotnie błyszczeć wiedzą na temat Polski, w tym m.in. jej historii, może powinien przypomnieć sobie, kto w historii naszego kraju i kogo nazywał między innymi „ekstremistami”.
Za co dostaje się Macronowi i Scholzowi?
W dalszej części wypowiedzi przewodniczący EPL rozpoczął festiwal okładania premiera Węgier Viktora Orbana.
Kontrast z poprzednią prezydencją jest dosyć jaskrawy. Na szczęście skończyła się prezydencja Orbana, skupiona na ego Orbana, kilka dni po słynnej podróży do Moskwy, Putin zbombardował szpital dziecięcy w Kijowie. Wspaniała „misja pokojowa”…
— stwierdził Weber, siląc się na ironię. Niezależnie od faktu, że polityka Orbana wobec Rosji i Ukrainy jest, mówiąc bardzo delikatnie, dyskusyjna i rozbieżna z postawą Polski i naszymi interesami, próba przypisywania szefowi rządu Węgier odpowiedzialności za to, że Putin kilka dni po spotkaniu zbombardował szpital dziecięcy, jest jednak wyjątkowo groteskowym „fikołkiem”.
Ale, żeby było ciekawiej, dostaje się nie tylko Orbanowi, ale również tym przywódcom, którym jeszcze dwa-trzy lata temu ówczesny premier RP Mateusz Morawiecki nie miał prawa powiedzieć, że ich pomoc dla Ukrainy jest, delikatnie mówiąc, słaba, bo… natychmiast był zapisywany do klubu przyjaciół Putina; traktowany jako ktoś, kto rozbija jedność UE, kto atakuje zachodnich przywódców zamiast atakować rosyjskiego zbrodniarza wojennego.
(…) Potrzebujemy liderów, którzy już wykazali się wiarygodnością. Macron i inni traktowali Rosję jako strategicznego partnera. Pamiętamy, ale pan już wtedy widział, jaka jest rzeczywistość. Widział pan, że Rosja to strategiczny wróg, wróg europejskiego stylu życia. Pamiętamy, gdy Niemcy wykazały się naiwnością i poparły Nord Stream 2, ja byłem wtedy po pana stronie w tej walce. Pan już wtedy domagał się europejskiej unii energetycznej, abyśmy wyzwolili się z kajdanów, które nakłada nam Putin. Kanclerz Scholz tylko mówi o Zeitenwende, o przełomie, a Polska inwestuje w obronę pod pana przywództwem, a teraz buduje Tarczę Wschód dla Europy. Sanchez lekceważył potrzebę ścisłej kontroli granic, w tym przy pomocy murów i ogrodzeń, a pan doprowadził do tego, że instrumentalizacja migrantów była wykorzystywana przez radę
— wyliczył. Innymi słowy, polityk, który był dla kremlowskiej prasy „naszym człowiekiem w Warszawie”, „eliminował przeszkody po rusofobie Kaczyńskim”, premier, za którego rządów jeden z jego zastępców, Waldemar Pawlak, podpisał umowę uzależniającą Polskę na lata od ruskiego gazu - a to zaledwie dwa przykłady - jest przez pana Webera kreowany na kogoś w rodzaju nowego Ronalda Reagana, który zjednoczył wolny świat przeciwko sowieckiemu Imperium Zła.
(…) Będziemy dbać o naszą demokrację. Ocalimy ją. Rumunia dała nam też bardzo jasne zadanie. (…) Jako PE, jako EPL, chcemy zaproponować porozumienie Trumpowi. Rozrastają się Chiny, świat jest w chaosie. Potrzebujemy naszych transatlantyckich partnerów bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. I wreszcie, czeka nas jeszcze bardzo wiele wyzwań. Łatwe to nie będzie, ale Józef Tischner, polski ksiądz, polski myśliciel z ruchu „Solidarności”, powiedział, że nadzieja zawsze musi być na poziomie wyzwania. Im większe wyzwanie, tym silniej płonie nadzieja. I dzisiaj pokładamy ogromną nadzieję w polskiej prezydencji. Potrzebujemy więcej polskiego rozumowania w Europie(…). Mamy europejski styl życia, mamy polską prezydencję. Dziękujemy za to
— podkreślił na koniec Weber.
My natomiast dziękujemy panu Weberowi za to, że raczył zakończyć opowiadanie tych kłamstw i przestał obrażać inteligencję Europejczyków, a zwłaszcza Polaków.
jj/Europarl.europa.eu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/719247-weber-w-pe-kadzi-tuskowi-i-atakuje-prezesa-pis