Ponownie wzrasta presja migracyjna na granice naszego kraju; powodem tej sytuacji jest lepszy poziom organizacji grup zajmujących się przemytem ludzi - oznajmił Gyorgy Bakondi, główny doradca premiera Węgier Viktora Orbana ds. bezpieczeństwa wewnętrznego.
Bakondi poinformował na antenie publicznej telewizji M1, że od początku roku obserwowany jest znaczny wzrost liczby nielegalnych migrantów docierających na Węgry. O ile w ciągu pierwszych dziesięciu dni ubiegłego roku zatrzymano 49 osób naruszających granicę, o tyle w analogicznym okresie w roku 2025 odnotowano już 461 takich przypadków.
Polityk wyjaśnił, że do tej pory udawało się ograniczać poziom nielegalnej migracji dzięki współpracy węgierskiej i serbskiej policji. Dodał też, że choć w ubiegłym roku więcej nielegalnych migrantów przybyło np. na wyspy greckie, to na granicy Węgier odnotowywano spadek liczby takich osób, zwłaszcza w drugim półroczu.
Grupy zajmujące się przemytem ludzi
Zdaniem Bakondiego głównym powodem obecnej zmiany tej tendencji jest to, że grupy zajmujące się przemytem ludzi są lepiej zorganizowane, dysponują coraz nowocześniejszym sprzętem, znaczącymi zasobami finansowymi oraz dbają o transport i zakwaterowanie migrantów. Doradca premiera zwrócił też uwagę na fakt, że sytuacja migracyjna nie poprawia się w całej Europie.
Nie zmniejszyła się liczba poważnych aktów terrorystycznych, ataków i napadów. Wciąż funkcjonują tzw. „no-go zone”, co wzbudza w ludziach poważny strach
— przyznał Bakondi.
Urzędnik wyraził też przekonanie, że w rozpoczynającym się roku kraje Unii Europejskiej będą kontynuowały dotychczasową politykę, polegającą m.in. na utrzymaniu kontroli na granicach wewnętrznych, dokonywaniu deportacji czy zmniejszaniu wsparcia finansowego dla migrantów.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/718648-rosnie-presja-migracyjna-na-granice-wegier