Fiński dziennik „Iltalehti” alarmuje przed rosyjskimi planami uderzenia na kraje bałtyckie i Finlandię właśnie. „Kreml chciałby zająć ziemie uzyskane w 1743 roku i stworzyć tam strefę buforową” - napisała gazeta. Fińscy publicyści zapewnili, że wiadomość otrzymali od swych zaufanych źródeł w NATO.
W basenie Morza Bałtyckiego robi się coraz goręcej na skutek rosyjskiej aktywności dywersyjnej. Fińska gazeta „Iltalehti” zaalarmowała dziś, że na celowniku Kremla miały się znaleźć ziemie, które Rosja utraciła… w 1743 roku. Chodzi tu tereny utracone przez królestwo Szwecji na rzecz cesarstwa rosyjskiego na mocy traktatu w Turku z 7 sierpnia 1743 roku, który zakończył wojnę szwedzko-rosyjską.
Zbieranie rosyjskich terytoriów
Publicyści fińskiej gazety powołali się w tym kontekście na swoje zaufane źródła w NATO. Według nich, Rosja dąży do podboju krajów bałtyckich, a także południowo-wschodniej Finlandii, w ramach której znajduje się stolica kraju - Helsinki.
Rosyjski plan podboju ma bazować na uderzeniu wzdłuż rzeki Kymijoki, a następnie kierowałby się na cieśninę Puumalansalmi na jeziorze Saimaa. Gdyby plany Rosji miały się ziścić, to powstałaby strefa buforowa na wschodzie Finlandii.
Myślenie Rosji o bezpieczeństwie odzwierciedla dążenie do głębi strategicznej i chęć stworzenia spójnej strefy buforowej w Europie od Arktyki po Morze Bałtyckie i od Morza Czarnego po Morze Śródziemne
— podał „Iltalehti”.
Poważne plany
W myśl tych planów, 14 Korpus armijny zaatakowałby również norweskie wybrzeże na Północy w okolicach Murańska z lądu, morza i powietrza, natomiast na Laponię miałoby spaść uderzenie, którego celem stałoby się lotnisko Ivalo. Fiński dziennik zaznaczył, że Rosja wykorzystałaby swoje siły rakietowe, znajdujące się na półwyspie Kola, a liczba żołnierzy, którzy mogliby wziąć udział w tej operacji to minimum kilkadziesiąt tysięcy.
Opanowanie południowego wybrzeża Finlandii przez Rosję poważnie utrudniłoby ewentualną pomoc da Estonii.
Plan Kremla miał być już ćwiczony podczas manewrów rosyjskiej armii.
W 2017 roku Rosja ćwiczyła atak na Norwegię, Finlandię i kraje bałtyckie podczas manewrów Zapad. Rosjanie nie zrezygnowali ze swojego planu, lecz chcą go zrealizować po zakończeniu wojny w Ukrainie. Według naszych informacji plan nadal istnieje, a Rosjanie nie porzucili zamiaru jego realizacji
— napisano w „Iltalehti”.
Według autorów publikacji, po realizacji „scenariusza fińskiego”, Rosja przystąpiłaby do rozprawy z państwami bałtyckimi.
Groźby na poważnie
Artykuł w fińskim dzienniku pojawił się mniej więcej w tym samym czasie, w którym prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegał, że Rosja jest w posiadaniu wystarczających środków, by odzyskać wszystkie swoje historyczne terytoria.
Finowie twierdzą, że zapowiedzi Kremla należy brać na poważnie, gdyż Putin wielokrotnie podkreślał imperialne ambicje swojego kraju.
Do publikacji odniósł się niemiecki minister obrony Boris Pistorius, który zwrócił uwagę na szybkie dozbrajanie się Rosji, co może w przyszłości skutkować atakiem na terytorium państw NATO.
CZYTAJ TEŻ:
— SONDAŻ. Czy Ukraina ma wystarczające wsparcie Zachodu, by odzyskać utracone tereny? Znamienne wyniki
maz/Interia/”Iltalehti”/”The Moscow Times”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/717196-groza-finskie-media-alarmuja-ws-wojennych-planow-rosji