Prokuratura w Korei Płd. powiadomiła, że Jun Suk Jeol, który został zawieszony w pełnieniu obowiązków prezydenta w związku z przyjęciem przez parlament wniosku o jego impeachment, nie zastosował się do wezwania na przesłuchanie.
Specjalny zespół prokuratorski zajmujący się śledztwem w sprawie stanu wojennego, wprowadzonego przez Juna 3 grudnia, a następnie zniesionego po kilku godzinach, poinformował, że wystosował wezwanie w ubiegłą środę. Były prezydent miał zostać przesłuchany o godz. 10 czasu lokalnego w niedzielę (godz. 2 w Polsce).
Prokuratura odmówiła udzielenia informacji, czy Jun przedstawił powody, dla których nie zastosował się do polecenia prokuratury. Wezwanie zostanie ponowione w poniedziałek - zapowiedziano.
Jun jest oskarżony o nadużywanie uprawnień głowy państwa do ogłoszenia stanu wojennego w celach niezgodnych z konstytucją i prawem, a także o nakazanie dowódcom wojskowym, by wysłali oddziały do Zgromadzenia Narodowego i aresztowali kluczowych polityków - przypomniała agencja Yonhap.
W osobnej depeszy agencja poinformowała za policją, że po ogłoszeniu stanu wojennego zmobilizowano 1,5 tys. żołnierzy.
Śledztwo prokuratury
W związku z prowadzonym śledztwem prokuratorzy wystąpili w niedzielę o nakaz aresztowania wyższych rangą dowódców wojskowych, w tym szefa Dowództwa Wojsk Specjalnych. Śledczy dodali, że do tej pory przesłuchali 43 żołnierzy pozostających w czynnej służbie wojskowej, w tym gen. Park An Su, szefa sztabu armii, który pełnił funkcję głównego dowódcy stanu wojennego.
Zgromadzenie Narodowe poparło wniosek o impeachment prezydenta Juna. W następstwie decyzji parlamentu szef państwa został zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, który ma na to 180 dni. Do tego czasu obowiązki prezydenta przejął, w trybie natychmiastowym, premier Han Duk Su.
CZYTAJ TAKŻE: Parlament opowiedział się za impeachmentem prezydenta Korei Płd. Co dalej z Junem? Teraz czas na orzeczenie Trybunału
md/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/715885-byly-prezydent-korei-pld-nie-stawil-sie-na-przesluchaniu