Ponad 500 pracowników gruzińskiego urzędu usług publicznych wyraziło sprzeciw wobec zamrożenia przez rząd negocjacji w sprawie przystąpienia kraju do UE – podały media. Podobne oświadczenie złożyli wcześniej pracownicy kilku ministerstw i sędziowie. Nauczyciele ogłosili strajk. „Rząd Gruzji nie pozwoli na powtórzenie scenariusza ‘ukraińskiego Majdanu’, bo władzę sprawują ‘doświadczeni i mądrzy ludzie’” – powiedział premier Irakli Kobachidze, cytowany przez AP. Za przemoc podczas ostatnich antyrządowych demonstracji obwinił europejskich polityków i „agentów”.
Zawieszenie procesu integracji europejskiej Gruzji wykracza poza poglądy polityczne. Jest to wyraźnie sprzeczne z konstytucją Gruzji i deklarowanym celem wyrażanym przez większość społeczeństwa
— podkreślili urzędnicy w oświadczeniu cytowanym przez serwis Echo Kawkaza (filia Radia Swoboda).
Integracja europejska Gruzji
Podkreślili, że ich urząd wniósł znaczący wkład w integrację europejską Gruzji i liberalizację polityki wizowej, a zatrzymanie tego procesu jest obecnie postrzegane jako szczególnie dotkliwe.
Urząd Usług Publicznych to państwowy organ administracyjny, w którym obywatele mogą m.in. złożyć wniosek o dowód osobisty lub paszport.
Wcześniej podobne deklaracje złożyły grupy pracowników ministerstwa spraw zagranicznych, ministerstwa edukacji, ministerstwa obrony, a także sędziowie sądów powszechnych i pracownicy Sądu Konstytucyjnego.
Sprzeciw wobec polityki prowadzonej przez rząd prorosyjskiej partii Gruzińskie Marzenie wyrazili też nauczyciele i wykładowcy, którzy podjęli decyzję o strajku. Szkoły i uczelnie w kraju są zamknięte do odwołania.
Proeuropejska prezydentka Salome Zurabiszwili wezwała obywateli, aby sprzeciwili się decyzji rządu. Poprosiła urzędników państwowych, aby „podnieśli głos”, zaznaczając, że w przeciwnym razie „jutro będzie tu Rosja”.
Stanowisko premiera
Antyrządowe protesty, do których doszło w nocy, Kobachidze określił jako „gwałtowne demonstracje”. W jego opinii bliżej nieokreślone „zagraniczne podmioty” oczekują „ukrainizacji” Gruzji ze „scenariuszem w stylu Majdanu”.
Rewolucja Godności, zwana również Euromajdanem, to masowe wystąpienia społeczne, do których doszło na Ukrainie na przełomie 2013 i 2014 roku, gdy ówczesny prezydent kraju Wiktor Janukowycz odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Po raz kolejny obiecujemy gruzińskiemu społeczeństwu, które wyraziło solidne zaufanie do nas podczas wyborów (parlamentarnych) 26 października, że nikt nie zachwieje pokojem i stabilnością Gruzji
— powiedział.
Mimo sztucznych barier Gruzja będzie wytrwale zmierzać ku integracji europejskiej
— dodał Kobachidze, choć oznajmił, że Gruzja zawiesza do 2028 r. rozmowy o członkostwie w UE.
Zatrzymano 107 osób
Premier podziękował też ministrowi spraw wewnętrznych Wachtangowi Gomelauriemu oraz funkcjonariuszom sił bezpieczeństwa, którzy mieli pilnować porządku podczas demonstracji w Tbilisi, za pracę „na poziomie wyższym niż standardy amerykańskie i europejskie”.
MSW poinformowało, że podczas protestu w nocy z wczoraj na dzisiaj zatrzymano 107 osób. Wszystkim postawiono zarzuty niestosowania się do żądań policji i popełnienia występków o charakterze chuligańskim. Resort twierdzi, że protestujący „wielokrotnie przekraczali normy określone przez prawo”.
Przez całą noc protestujący stawiali funkcjonariuszom opór słowny i fizyczny, rzucali w ich stronę kamieniami, szklanymi butelkami oraz odpalali materiały pirotechniczne
— dodano.
Doszło do ostrych starć
W nocy na alei Rustawelego w centrum Tbilisi doszło do starć między protestującymi i funkcjonariuszami. Podczas zatrzymań policjanci bili, szarpali i kopali demonstrantów. Wielu odniosło rany.
Jak informuje Echo Kawkaza (filia Radia Swoboda), gruziński rzecznik praw obywatelskich Lewan Ioseliani powiedział, że nie ma usprawiedliwienia dla brutalności policji podczas zatrzymywania protestujących.
Ludzie opowiadają, jak siły specjalne bezlitośnie ich biły, zarówno podczas aresztowania, jak i transportu (do aresztu – PAP). (…) Widziałem mężczyznę, który miał całą twarz posiniaczoną
— relacjonował rzecznik.
Wezwał policjantów, by podczas aresztowań nie przekraczali swoich uprawień.
„Rząd Gruzji nielegalny”
Nowy rząd Gruzji powstał wbrew konstytucji kraju i jest de facto nielegalny
— oświadczyła działająca przy Kongresie USA Komisja Helsińska.
Jej członkowie zaapelowali do Departamentu Stanu USA o podjęcie działań w celu ukarania osób naruszających prawa Gruzinów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
— Jasne stanowisko Komisji Helsińskiej przy Kongresie USA: Nowy rząd Gruzji jest „de facto nielegalny”
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/714502-protesty-w-gruzji-premier-nie-pozwolimy-na-majdan