Premier Marcel Ciolacu, lider partii PSD, rozważa ustąpienie ze stanowiska przewodniczącego swojej partii po porażce wyborczej. Jak informują media, koalicyjna partia narodowo-liberalna PNL przyznaje, że sojusz z socjaldemokratami oraz prezydentura Klausa Iohannisa pociągnęły ją w dół. Ciolacu, który był uważany za pewnego zwycięzcę I tury wyborów prezydenckich w Rumunii, spadł na trzecie miejsce.
Lider postkomunistycznej PSD Marcel Ciolacu poinformował swoich współpracowników, że rozważa złożenie rezygnacji w nadchodzących dniach, jeszcze przed zaplanowanymi na 1 grudnia wyborami parlamentarnymi – powiadomiła telewizja Digi24, powołując się na źródła w głównej partii koalicji rządowej.
Ciolacu, który – według prognoz sondażowych – miał pewnie wygrać pierwszą turę wyborów, nie tylko ustąpił zaskakującemu faworytowi, Calinowi Georgescu, ale najwyraźniej utracił również szansę na drugą turę. Na drugim miejscu znajduje się Elena Lasconi, liderka centroprawicowej partii USR (Związek Ocalenia Rumunii). Podliczono już niemal 100 proc. głosów, ale Rumunia wciąż czeka na oficjalne potwierdzenie wyników niedzielnych wyborów.
Socjaliści przegrali
Czas gorzkich rozliczeń nadszedł również w drugiej partii koalicyjnej, centroprawicowej PNL, której lider, Nicolae Ciuca, w wyborach zajął dopiero piąte miejsce.
Przedstawiciel PNL Adrian Cozma przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że partię czekają ważne rozmowy na temat porażki wyborczej jej lidera i związanych z nią konsekwencji. Przyznał przy tym, że na spadek notowania zarówno całej partii, jak i jej szefa, wpłynął negatywnie zarówno trwający od 2021 r. sojusz koalicyjny z (tradycyjną rywalką) PSD oraz fatalnie oceniana prezydentura związanego z PNL Klausa Iohannisa.
Sojusz z PSD drogo nas kosztował
— powiedział Cozma. Co do oceny rządów Iohannisa, to zdaniem polityka, „pierwsza kadencja nam (PNL) pomogła, a druga nas pogrzebała”.
Z częściowych wyników wyborów wynika, że do drugiej tury przejdą reprezentujący prawicowe i antyzachodnie poglądy Calin Georgescu (startujący jako niezależny) z wynikiem ok. 23 proc., oraz szefowa USR Elena Lasconi (19,17 proc.). Ciolacu znalazł się na trzecim miejscu (19,15 proc.), a na czwartej pozycji jest George Simion (13,9 proc.) z konserwatywno-narodowej partii AUR. Nicolae Ciuca dostał 8,8 proc. głosów. Podliczono już głosy z 99,98 proc. komisji.
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/713973-polityczne-trzesienie-ziemi-po-wyborach-w-rumunii