Dilmurod Ergaszew, tadżycki opozycjonista, który przez kilkanaście lat ubiegał się o azyl polityczny w Niemczech, a którego niemieckie władze deportowały mimo próby samobójczej, został aresztowany od razu po przybyciu do Duszanbe - poinformował portal Radia Swoboda.
Ergaszew od 2014 r. jest członkiem tadżyckiej opozycyjnej Grupy 24. Jej założyciel Umarali Kuwwatow został zamordowany w 2015 r., najprawdopodobniej na zlecenie władz w Duszanbe. Członkowie grupy, rozsiani po całym świecie, są często wydalani do Tadżykistanu na żądanie władz tego kraju. W październiku media informowały, że dwóch członków organizacji, wydalonych wcześniej z Turcji, sąd w Duszanbe skazał na 20 i 30 lat pozbawienia wolności.
Wstrząsające doniesienia
Ergaszew od 2011 r. bezskutecznie ubiegał się o azyl polityczny w Niemczech, dostarczając władzom tego kraju dowody na swoją opozycyjną działalność i dowodząc, że w razie powrotu do Tadżykistanu grozi mu długoletnie więzienie i/lub tortury. W październiku został aresztowany przez niemieckie władze. Dzień przed planowaną deportacją próbował popełnić samobójstwo, ale i tak został deportowany, w dość ciężkim stanie, do kraju pochodzenia.
Inny tadżycki opozycjonista Szarofiddin Gadojew ocenił po próbie samobójczej Ergaszewa, że „władze Niemiec potajemnie współpracują z rządem Tadżykistanu”).
Nie rozumiemy, dlaczego Niemcy przez 13 lat nie rozpatrzyły wniosku Dilmuroda Ergaszewa o azyl polityczny. (…) doskonale wiedzą, że w Tadżykistanie ludzie trafiają do więzienia na 10-12 lat za jeden komentarz w mediach społecznościowych! A osobie, która uczestniczyła w antyrządowych wiecach przez 13 lat, nigdy nie zostanie to wybaczone
— podkreślił.
Deportacja Ergaszewa wywołała zaniepokojenie wśród Tadżyków ubiegających się o azyl w Europie.
Za każdym razem, gdy słyszę o deportacji obywatela Tadżykistanu, boję się, że będę następny
— powiedział Radiu Swoboda jeden z nich pod warunkiem zachowania anonimowości. Ocenił, że migranci przybywający licznie do Europy w celach zarobkowych negatywnie wpływają na sytuację osób, które ubiegają się o azyl z powodów politycznych.
Sytuacja w Tadżykistanie
Położony w Azji Centralnej Tadżykistan jest jednym z najbardziej autorytarnie rządzonych państw świata. Praktycznie od początku istnienia nieprzerwanie rządzi nim prezydent Emomali Rahmon. Organizacje międzynarodowe alarmują, że w Tadżykistanie notorycznie łamane są prawa człowieka i stosuje się tortury. Opozycja polityczna, wolność religijna oraz wolność prasy nie istnieją. Wiele osób niepopierających władz albo przebywa w więzieniach, albo wyemigrowało.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/712664-niemcy-oddaly-rezimowi-tadzyckiego-opozycjoniste