Czy dramatycznych skutków powodzi w Hiszpanii można było uniknąć? Przez lata rządząca krajem lewica prowadziła działania mające na celu likwidację barier na rzekach. Decyzję podjęto zgodnie z Ramową Dyrektywą UE i celami Agendy 2030. Jeszcze pod koniec października zapowiedziano przekazanie kolejnych funduszy na te działania.
Okazało się, że zalana przez wodę Hiszpania, skłaniając się ku pseudoekologicznym rozwiązaniom, które promowały instytucje unijne, sama pozbawiła się tam i zapór wodnych. Rządzony przez socjalistów kraj był absolutnym liderem w tej kwestii w Unii Europejskiej.
Działania rządu spotkały się z oporem nie tylko polityków prawicy, protestowali też rolnicy, którzy gospodarząc na ziemiach nadzwyczaj często dotykanych suszą, uważali dotychczasowe rozwiązania za niezbędne im do funkcjonowania.
Narodowa Strategia Odnowy Rzek została zapoczątkowana przez socjalistyczny rząd Jose Luisa Rodrigueza Zapatero w 2005 roku i zaktualizowana na lata 2022-2030; jest zgodna z Ramową Dyrektywą UE i celami Agendy 2030. Unijna strategia bioróżnorodności dotyczy przywrócenia swobodnego przepływu na co najmniej 25 tys. km rzek na kontynencie europejskim
– informowała Polska Agencja Prasowa w 2021 roku.
Według danych ministerstwa transformacji ekologicznej w Madrycie, w 2021 roku na hiszpańskich rzekach zburzono 108 zapór. W 17 krajach UE usunięto w tym czasie 239 struktur, w tym 76 proc. poniżej dwóch metrów wysokości. W Szwecji - 40, we Francji – 39
– czytamy.
Plany od lat nie uległy zmianie. Jak pod koniec października 2024 roku informował portal gaceta.es:
Ministerstwo ds. transformacji ekologicznej planuje przeznaczyć 2,5 miliarda euro do 2030 r. na kontynuację usuwania tej infrastruktury.
Skutki powodzi w Hiszpanii
Najnowsze dane mówią o prawie 220 ofiarach. W prowincji Walencja, najbardziej doświadczonej przez żywioł, wciąż trwają poszukiwania zaginionych.
Od kilku dni wśród obywateli narasta gniew w związku z brakiem odpowiednich ostrzeżeń przed zbliżającą się katastrofą i opieszałą reakcją władz na jej skutki.
W niedzielę Sanchez został fizycznie zaatakowany przez tłum w miejscowości Paiporta pod Walencją, w której zginęło kilkadziesiąt osób. Polityk pojawił się tam w towarzystwie króla Filipa VI i królowej Letycji, ale po gwałtownej reakcji ludzi został szybko ewakuowany. Para monarsza zdecydowała się zostać, aby rozmawiać z ludźmi i pocieszać poszkodowanych.
Gwałtowne burze, powodzie i podtopienia to skutek zjawiska atmosferycznego, określanego w Hiszpanii jako DANA (depresion aislada en niveles altos). Powstaje ono, gdy zimne powietrze natyka się nad Morzem Śródziemnym na ciepłe i wilgotne, prowadząc do ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak burze, tornada i powodzie.
mly/PAP/gaceta.es
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/712121-powodz-w-hiszpanii-i-szkodliwa-pseudoekologia-sprawdz