„Kilkukrotnie odebrałem dzisiaj anonimowy telefon z nieznanego numeru z pogróżkami. Nieznany głos mówi: wiemy, gdzie pracujesz, możemy cię zabić” – powiedział PAP Denis Dermenzhi, dyrektor mołdawskiej agencji informacyjnej IPN.
Pogróżki otrzymują też inni dziennikarze, w tym nasza pracownica Daria Słobodczikowa
— powiedział PAP Evghenii Ceban z portalu Newsmaker.
„Wiemy, gdzie pracujesz. Możemy cię zabić”
Dermenzhi, na dwa dni przed drugą turą wyborów prezydenckich w Mołdawii, napisał na platformie X o telefonie z pogróżkami. Opublikował również nagranie, na którym słychać męski głos: „wiemy, gdzie pracujesz, w której redakcji; możemy cię zabić”.
To jest nagranie z automatu, które jest powtarzane trzykrotnie. Numer nie jest zastrzeżony, ale nie da się na niego oddzwonić
— powiedział PAP Dermenzhi.
Jak mówi, pogróżki telefoniczne otrzymał po raz pierwszy, ale „od rana różni dziennikarze otrzymywali podobne groźby także na pocztę elektroniczną”.
Nasza dziennikarka również otrzymała telefon z pogróżkami
— potwierdził w rozmowie z PAP dziennikarz portalu Newsmaker.md Evghenii Ceban.
„Dotyczy to także innych dziennikarzy”
W przypadku Darii Słobodczikowej sytuacja była podobna, jak u szefa IPN.
Wiemy, że dotyczy to także innych dziennikarzy
— powiedział Ceban.
Dermenzhi zgłosił sprawę na policję, która miała przekazać, że otrzymuje liczne podobne zgłoszenia i zapowiedziała dokładne zbadanie wszystkich sygnałów.
Redaktor agencji IPN powiedział, że przed pierwszą turą wyborów dziennikarze otrzymywali wiadomości wysyłane przez boty, ale były to „komunikaty wzywające do głosowania na określonego kandydata”.
Mówiły, by głosować na Maię Sandu. W naszej ocenie była to ewidentna prowokacja w celu jej dyskredytacji
— oświadczył Dermenzhi.
Podjęto próby oddzwonienia na numer
Kiedy oddzwanialiśmy na numer, z którego przychodziły wiadomości, odbierała konkretna osoba. Jednak człowiek ten nic nie wiedział. Mówił tylko, że od rana dostaje telefony, bo z jego numeru przychodzą te wiadomości
— relacjonuje Dermenzhi.
3 listopada w Mołdawii odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, w których urzędująca głowa państwa Maia Sandu zmierzy się z byłym prokuratorem generalnym Alexandrem Stoianoglo.
Mołdawskie władze i policja alarmują, że przed głosowaniem na nieznaną wcześniej skalę miała miejsce ingerencja w wybory, w tym masowe przypadki kupowania głosów wyborców. Za tą operacją według policji stoi zbiegły prorosyjski oligarcha Ilan Sor, działający na rzecz Moskwy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mołdawska policja ujawnia działania Rosji. „Na przekupywanie wyborców przeznaczono co najmniej 39 mln dolarów”
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/711769-moldawscy-dziennikarze-otrzymuja-pogrozki-mozesz-zginac