„Irytuje mnie, że Polskie prawo aborcyjne określane jest jako ‘piekło kobiet’. Irytuje mnie to dlatego, ponieważ kwestia nienarodzonych dzieci jest zupełnie pomijana. To przecież one są skazane na śmierć. I właśnie dlatego ten aborcyjny fanatyzm tak bardzo mnie obrzydza” - powiedział zastępca szefa młodzieżówki AfD Tomasz Froelich w Parlamencie Europejskim.
W Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat polskiego prawa aborcyjnego. Na wniosek socjalistów i liberałów europosłowie omówili ustalenia agendy ONZ, z których wynika, że polskie przepisy w sprawie przerywania ciąży łamią prawa kobiet.
„Aborcja nie jest prawem człowieka”
Restrykcyjne przepisy aborcyjne nie dyskryminują kobiet. Aborcja nie jest prawem człowieka. A ONZ i UE nie mają prawa ingerować w polskie prawo aborcyjne, bo Polska jest państwem suwerennym
— zaznaczył Tomasz Froelich.
Nie zapominajmy, Polska jest krajem katolickim i mam nadzieję, że Polska pozostanie katolicka. Jest haniebne, że polska lewica i polscy liberałowie wykorzystują UE do atakowania własnej ojczyzny. Prawdziwe piekło kobiet można doświadczyć w Niemczech
— wskazał europoseł z AfD.
„W Niemczech mamy piekło kobiet”
Podczas gdy 19 proc. kobiet w Polsce padło ofiarą przemocy fizycznej lub seksualnej, w Niemczech ten odsetek wynosi 35 proc., a więc prawie dwa razy tyle. To nie w Warszawie kobiety są gwałcone zbiorowo przez migrantów
— podkreślił polityk.
To nie w Krakowie schroniska dla kobiet pękają w szwach. To nie we Wrocławiu kobiety boją się wyjść nocą na ulice. Ale w Berlinie, w Hamburgu, w Kolonii i we Frankfurcie. To właśnie tam mamy ‘piekło kobiet’ – w Niemczech, a nie w Polsce
— zaznaczył Tomasz Froelich.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/710834-europosel-froelich-to-w-niemczech-mamy-pieklo-kobiet