W miarę zliczania głosów diaspory liczba głosów na „tak” przeważa w referendum w Mołdawii, dotyczącym wpisania akcesji do UE do mołdawskiej konstytucji. Według Centralnej Komisji Wyborczej udział tych głosów wynosił rano 50,08 proc.
Różnica wyników na „tak” i „nie” to obecnie około 2,3 tys. głosów.
Do zliczenia pozostały głosy z około 1,5 proc. komisji – wynika z danych publikowanych na stronie internetowej Centralnej Komisji Wyborczej (CEC) i aktualizowanych w trybie ciągłym.
Wcześniej, po zliczeniu głosów z 98 proc. komisji wyborczych, wyniki referendum w Mołdawii w sprawie wpisania eurointegracji do konstytucji dzieliły się niemal po równo. Minimalnie więcej było zwolenników odpowiedzi „tak”.
50 proc. na „tak” i 50 proc. na „nie” – taka informacja widniała na liczniku głosów Centralnej Komisji Wyborczej (CEC).
Pierwsze częściowe wyniki referendum dawały w niedzielę wieczorem i w nocy przewagę stronnikom odpowiedzi negatywnej. Niemniej, z uwagi na fakt, że głosy licznej i w większości proeuropejskiej mołdawskiej diaspory liczone są na końcu, eksperci przewidywali, że rezultat może się jeszcze zmienić.
Próbowano kupić 300 tys. głosów
Mołdawia doświadczyła bezprecedensowego zamachu na wolność i demokrację, zarówno dzisiaj, jak i w ostatnich miesiącach – oświadczyła w nocy prezydent Maia Sandu, odnosząc się do ingerencji w wybory i referendum ze strony sił prorosyjskich.
Grupy przestępcze, które działały wspólnie z zagranicznymi siłami wrogimi naszym interesom narodowym, zaatakowały nasze państwo przy użyciu dziesiątków milionów euro, kłamstw i propagandy
— oświadczyła Sandu w nocy, gdy trwało liczenie głosów w wyborach prezydenckich i referendum konstytucyjnym.
Sandu, ubiegająca się o reelekcję, zdobyła 38 proc. głosów po zliczeniu wyników z 91 proc. komisji wyborczych.
Mamy dowody na to, że te grupy kryminalne zamierzały kupić 300 tys. głosów w ramach oszustwa na bezprecedensową skalę. Ich celem było podważenie procesu demokratycznego, szerzenie strachu i paniki w społeczeństwie
— powiedziała prezydent Mołdawii.
Nie przestaniemy bronić demokracji i wolności. Czekamy na wyniki końcowe i odpowiemy twardymi decyzjami
— zapowiedziała.
Według mołdawskich władz grupa przestępcza zorganizowana przez zbiegłego oligarchę Ilana Sora zorganizowała sieć finansowania przekupstw wyborczych. Ludziom płacono za głosowanie przeciwko Sandu i eurointegracji.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/710541-referendum-w-moldawii-za-eurointegracja-5008-proc-glosow