Trwa odwet Hezbollahu za śmierć Hasana Nasrallaha. Ugrupowanie podało, że zaatakowało rakietami Fadi-1 kibuc Kabri w Zachodniej Galilei na północy Izraela w odpowiedzi na „barbarzyńskie” uderzenia Izraela na „miasta, wioski i cywilów” w Libanie. Ponadto wojskowe syreny alarmowe zawyły w Tel Awiwie i centrum Izraela. Jak donosi Reuters, powołując się na świadka, słychać było także odgłosy eksplozji. Alarm podniesiono po wykryciu pocisku wystrzelonego z terytorium Jemenu.
Libańska organizacja terrorystyczna Hezbollah potwierdziła w sobotę śmierć swojego lidera Hasana Nasrallaha.
Izraelska armia ogłosiła wcześniej, że przywódca Hezbollahu został zabity w piątkowym nalocie na Bejrut. Hezbollah zapowiedział kontynuowanie walki z Izraelem.
Niedługo później Reuters podał informację o ataku rakietowym Hezbollahu na Izrael.
Pięć rakiet uderzyło na północy Izraela
Według portalu Times of Israel pięć rakiet uderzyło głębiej na północy Izraela, ale żadna z nich nie leciała na Kabri.
Armia izraelska poinformowała, że przechwyciła na północy kraju pięć rakiet wystrzelonych z Libanu.
Syreny przeciwlotnicze rozbrzmiały w całym centralnym Izraelu - w tym w Tel Awiwie
— donosi Reuters, powołując się na swojego świadka.
Dźwięki eksplozji miały być słyszane po wystrzeleniu pocisku rakietowego z Jemenu, który - według izraelskiego wojska - został przechwycony.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/707894-odwet-hezbollahu-za-smierc-hasana-nasrallaha-atak-na-izrael