Przejechać pół świata za darmo? Czemu nie! Takiego wyczynu udało się dokonać 19-letniemu Szkotowi.
Niezwykłą historię Reece'a Scobiego opisał dziennik "Daily Mail". A mogłaby ona być być gotowym scenariuszem do sensacyjnego filmu z Leonardem di Caprio w roli głównej... Otóż przedsiębiorczy Szkot wykorzystał fakt, że pracując przez dwa miesiące w biurze podróży otrzymał loginy i hasła niezbędne do rezerwowania biletów lotniczych i hoteli na całym świecie. Bo choć jego współpraca z biurem trwała krótko – hasła zachowały ważność. Chłopak zaś skrzętnie z nich skorzystał, bookując sobie podróże po całym świecie, między innymi w Dubaju, Nowym Jorku, Vancouwer, Singapurze i Los Angeles. I to w nie byle jakim standardzie. Korzystał bowiem głównie z klasy biznes i pięciogwiazdkowych hoteli. Łącznie okantował byłego pracodawcę 11,2 tys. funtów.
A, że dobrze mu szło – chwycił byka za rogi. Gdy podczas pobytu w poczekalni British Airways na jednym z lotnisk zauważył, że pracownik biura podróży Cambridge Business Travel nie wylogował się ze swojego konta podczas korzystania z komputera - skwapliwie to wykorzystał. Zarezerwował sobie kolejne darmowe wycieczki. Tym razem na kwotę blisko 60 tys. funtów.
Ponieważ jednak nic nie trwa wiecznie – obrotny 19-latek - został w końcu zatrzymany i stanął przed sądem. Ale nawet wtedy nie spuscił z tonu.
Gdy bowiem zatrzymano mu paszport – (sąd podejrzewał, że amator tanich podróży znowu zechce gdzies wyjechać), chłopak szybko wymyślił jak go odzyskać. Przedstawił w sądzie dokumenty poświadczające, że zatrudnił się w kolejnym biurze podróży i paszport jest mu potrzebny do pracy. Oczywiście sfałszowane.
Obrońca Reece'a tłumaczy, że jego klient cierpi na zespół Aspergera. Czy jednak to wystarczy, by usprawiedliwić tę turystyczną nadaktywność? Na razie sąd czeka na opinię psychiatrów...
asa/dailymail.uk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/70434-podroz-za-jeden-klik