Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba nie wyrażał roszczeń terytorialnych wobec Polski; w odniesieniu do komunistycznych wysiedleń Ukraińców w Polsce mówił, że zostali oni wywiezieni z terytoriów, na których żyli w zwartej społeczności – oświadczyło MSZ w Kijowie.
W odpowiedzi na pytanie jednej z uczestniczek młodzieżowego forum w Olsztynie minister spraw zagranicznych Ukrainy mówił o tysiącach Ukraińców, którzy w wyniku zbrodni reżimu komunistycznego - Akcji Wisła - zostali przymusowo przesiedleni z terenów Polski, gdzie żyli w zwartej społeczności
— wyjaśnił rzecznik ukraińskiej dyplomacji Heorhij Tychyj w przesłanym PAP w czwartek komunikacie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Właśnie w tym duchu należy rozumieć jego słowa o „ukraińskich terytoriach” (w angielskim oryginale +Ukrainian territories+) - czyli terytoriach Polski, na których Ukraińcy historycznie mieszkali w zwartej społeczności
— podkreślił rzecznik.
Skandaliczne słowa
W środę Kułeba i minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski razem uczestniczyli w Campus Polska Przyszłości w Olsztynie. Ukraińskiego dyplomatę pytano m.in. o trudne kwestie historyczne dzielące nasze kraje. Jedna z uczestniczek zadała pytanie, kiedy Polska będzie mogła przeprowadzić ekshumacje ofiar mordu wołyńskiego, szczególnie że Polska ogromnie wspiera Ukrainę w trwającej od ponad dwóch lat wojnie z Rosją.
Kułeba zwrócił uwagę, że uczestnicy Campusu spotykają się w Olsztynie, dokąd ludność ukraińska została przesiedlona w 1947 r. w ramach Akcji Wisła.
Zdaje sobie pani sprawę, czym była operacja +Wisła+, i wie pani, że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani z terytoriów ukraińskich, żeby zamieszkać m.in. w Olsztynie
— powiedział Kułeba.
Ale nie mówię o tym. Gdybyśmy dzisiaj zaczęli grzebać w historii, to jakość rozmowy byłaby zupełnie inna i moglibyśmy pójść bardzo głęboko w historię i wypominać sobie te złe rzeczy, które Polacy uczynili Ukraińcom i Ukraińcy Polakom
— dodał.
Tłumaczenia MSZ
MSZ w Kijowie zapewniło, że minister Kułeba nigdy nie wyrażał roszczeń terytorialnych wobec Polski.
Żałujemy, że niektóre siły, które nie są zainteresowane przyjaznymi stosunkami ukraińsko-polskimi, próbują umieścić słowa ministra w kontekście rzekomych roszczeń terytorialnych, których ukraiński minister spraw zagranicznych nigdy nie wyrażał i nie mógł wyrazić
— oświadczono w komunikacie.
Ukraińska dyplomacja zwróciła uwagę, że pozostała część odpowiedzi ministra dotyczyła potrzeby poszukiwania wspólnej teraźniejszości i pozostawienia historii historykom.
Minister spraw zagranicznych podkreślił również wdzięczność Ukrainy dla polskich przyjaciół za wszelką udzieloną pomoc oraz potrzebę zjednoczenia się w konfrontacji ze wspólnym wrogiem
— czytamy w oświadczeniu MSZ Ukrainy.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/704107-ukrainskie-msz-tlumaczy-sie-ze-slow-swojego-szefa