Trwa ukraińska kontrofensywa na terenie Federacji Rosyjskiej. W mediach społecznościowych, m.in. na profilu Nexta, pojawiło się nagranie pokazujące eksplozję rosyjskiej elektrowni cieplnej w Nowomiczurinsku obok Riazania.
Od początku roku wojska ukraińskie zaatakowały co najmniej 64 razy rafinerie ropy i inną infrastrukturę energetyczną w Rosji oraz na terenach okupowanych na Krymie i w obwodzie ługańskim - podała rosyjska redakcja BBC. W ostatnich tygodniach drony najczęściej atakowały obiekty w południowo-zachodniej Rosji. Wczoraj media informowały o alarmie przeciwlotniczym w pobliżu Kurskiej Elektrowni Atomowej. Rosjanie oskarżają siły ukraińskie, prowadzące kontrofensywę.
Co zdarzyło się w pobliżu Riazania?
W mediach społecznościowych pojawiło się dziś nagranie z Nowomiczurinska niedaleko Riazania.
Rosyjskie media informują, że w elektrowni riazańskiej w Nowomiczuryńsku doszło do eksplozji i pożaru
— podaje Nexta.
Podobną informację opublikował profil Noelreports.
Drony uderzyły w skład ropy naftowej w obwodzie kirowskim w Rosji. Oznacza to, że przebyły dystans ponad 1200 km. Jednocześnie prorosyjskie trolle są wściekłe, że tylko dziś ukraińskie bezzałogowe statki powietrzne uderzyły w 3 składy ropy naftowej - w obwodach rostowskim, kirowskim i riazańskim
— podaje z kolei profil Slava.
Prawda czy fałsz?
Były wiceszef ukraińskiego MSW Anton Geraschenko podkreśla, że informację zdementowało Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych.
„Coś spiep… w elektrowni! To był pie… trzask! A teraz się pali!” Rosyjskie kanały Telegram rozpowszechniają wideo zadymionej elektrowni w Nowomiczuryńsku w obwodzie riazańskim. Według naocznych świadków przed pożarem słychać było wybuch. Niektóre kanały prokremlowskie piszą, że to fałszywka, a na nagraniu widać, jak w pobliżu elektrowni pali się sucha trawa, nagrana wcześniej. Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych zdementowało tę informację. Biuro prasowe ministerstwa skomentowało, że „nie było pożaru, a informacja jest uważana za fałszywą”. Wersje nie są ostateczne. RZN. Info, powołując się na źródło w strukturach siłowych, pisze, że „naruszenie procesu technologicznego spowodowało dym”: rzekomo po remoncie jeden z bloków energetycznych nie uruchomił się, co spowodowało pojawienie się pary.
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/703949-eksplozja-i-pozar-w-rosyjskiej-elektrowni-niedaleko-riazania