Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi oświadczył po przeprowadzeniu inspekcji w Kurskiej Elektrowni Atomowej na zachodzie Rosji, że istnieje tam ryzyko „incydentu nuklearnego”, a sytuacja jest poważna.
W pobliżu pojawiło się ryzyko możliwego incydentu nuklearnego
— ostrzegł cytowany przez Reutersa Grossi, odnosząc się do walk toczących się w obwodzie kurskim.
Jak dodał, Kurska Elektrownia Atomowa działa „prawie jak w normalnych warunkach”, lecz - zaznaczył - to sprawia, że sytuacja jest jeszcze bardziej niebezpieczna.
Obiekt nie ma kopuły ochronnej
Szef MAEA, który przybył do Kurskiej Elektrowni Atomowej, zwrócił uwagę, że obiekt nie ma kopuły ochronnej, dlatego jest „bardzo narażony”.
Żadna elektrownia atomowa nie może stać się przedmiotem działań wojennych
— podkreślił.
W ocenie Grossiego przyrównywanie sytuacji w elektrowni w obwodzie kurskim do katastrofy w Czarnobylu w 1986 r. to „wyolbrzymianie”.
Alarm przeciwlotniczy
Wcześniej agencja Reutera napisała, że w mieście Kurczatow, w którym znajduje się Kurska Elektrownia Atomowa, we wtorek po południu na chwilę zawyły syreny alarmowe ostrzegające przed nalotem.
W obwodzie kurskim od 6 sierpnia trwa ukraińska ofensywa. Moskwa oskarża siły ukraińskie, które znajdują się ok. 40 km od elektrowni, o jej atakowanie.
Kurczatow to liczące ponad 40 tys. mieszkańców miasto, w którym zlokalizowana jest jedna z największych elektrowni jądrowych w Rosji. To jedyna taka siłownia w tym kraju, w której budowane są nowe bloki energetyczne.
CZYTAJ WIĘCEJ: Alarm przeciwlotniczy w pobliżu Kurskiej Elektrowni Atomowej. Moskwa oskarża siły ukraińskie, które prowadzą ofensywę, o jej atakowanie
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/703820-istnieje-ryzyko-incydentu-jadrowego-szef-maea-ostrzega