Trwa 900. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu.
Niedziela, 11 sierpnia 2024 r.
23:34. MAEA o pożarze w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej: Nie ma oznak zagrożenia bezpieczeństwa nuklearnego
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) oświadczyła w niedzielę wieczorem, że „nie ma oznak zagrożenia bezpieczeństwa nuklearnego” w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. w Enerhodarze na południu Ukrainy. W elektrowni znajdującej się pod rosyjską okupacją, wybuchł pożar. Na miejscu obecni są eksperci MAEA.
W komunikacie opublikowanym na platormie X agencja poinformowała, że eksperci widzieli kłęby czarnego dymu unoszące się nad jedną z chłodni kominowych elektrowni oraz, że dyrekcja zakładu powiedziała im, że elektrownia została zaatakowana przez drony.
Eksperci przekazali, że wcześniej na terenie elektrowni, znajdującej się pod rosyjską okupacją, dała się słyszeć seria wybuchów.
Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski poinformował na Telegramie, że „Rosjanie wzniecili pożar w chłodni kominowej elektrowni”.
Natomiast Rosjanie utrzymują, że - jak napisał w Telegramie szef okupacyjnych władz obwodu zaporoskiego Jewhen Bałycki - „ostrzał miasta Enerhodar przez wojska ukraińskie spowodował pożar w układzie chłodzenia elektrowni”.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największa siłownia atomowa w Europie, jest okupowana przez Rosję od początku marca 2022 roku. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze, są tam również pracownicy rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom. Przez ostatnie dwa lata wojska rosyjskie wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.
22:21. Pożar w chłodni kominowej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski poinformował na Telegramie, że Rosjanie wzniecili pożar w chłodni kominowej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze na południu kraju. „Enerhodar. Z Nikopola mamy informację, że rosyjscy okupanci wzniecili pożar na terenie elektrowni atomowej w Zaporożu” - przekazał Zełenski.
Poziom promieniowania określony na podstawie wyników pomiarów powietrza po podpaleniu przez Rosjan elektrowni atomowej w Zaporożu nie został przekroczony, sytuacja jest pod kontrolą - powiedział szef obwodu dniepropietrowskiego Sierhij Łysak.
Zaapelował do okolicznych mieszkańców o zachowanie spokoju.
Rosja w dalszym ciągu stosuje taktykę terroru, szantażu i zastraszania. A pożar, który dzisiaj wzniecili w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, jest tego kolejnym potwierdzeniem
— oznajmił Łysak.
Rosjanie utrzymują, że - jak napisał w Telegramie szef okupacyjnych władz obwodu zaporoskiego Jewhen Bałycki - „ostrzał miasta Enerdogar przez wojska ukraińskie spowodował pożar w układzie chłodzenia”.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największa siłownia atomowa w Europie, jest okupowana przez Rosję od początku marca 2022 roku. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze, są tam również pracownicy rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom. Przez ostatnie dwa lata siły Rosji wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.
16:50. Wybuchy w rejonie Rostowa!
Na portalu X pojawiło się nagranie ilustrujące efekty wybuchów, które zaobserwowano w obwodzie rostowskim na terytorium Federacji Rosyjskiej.
16:48. Ukraińska Straż Graniczna: Nie obserwujemy ściągania przez Białoruś wojsk na granicę
Sytuacja na granicy z Białorusią jest pod kontrolą, nie obserwujemy ściągania przez stronę białoruską dodatkowych wojsk - poinformował w niedzielę rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko.
Nieco wcześniej resort obrony Białorusi poinformował o skierowaniu dodatkowego sprzętu wojskowego do regionów graniczących z Ukrainą i dołączył do komunikatu zdjęcia czołgów.
Rzecznik ukraińskiej straży granicznej określił oświadczenie Białorusi jako „presję, by nadal przygrywać Rosji” - napisała ukraińska redakcja Radia Swoboda. Dodał, że Mińsk niejednokrotnie oskarżał w przeszłości Kijów o nieprzyjacielskie działania.
Obecnie nie odnotowujemy w okolicy naszej granicy przemieszczenia ani sprzętu ani personelu. Najpewniej, w ramach (wywierania) informacyjnego wpływu, Białoruś będzie musiała robić materiały fotograficzne i wideo, możliwe, że jakieś jednostki będą przebywać na granicy
— powiedział rzecznik.
13:18. Biełsat: NATO napadło na Kursk rękami Ukraińców? Rosyjskie media szukają winnych
Portal Biełsat opublikował informację, że rosyjskie media poszukują winnych ukraińskiego ataku na obwód kurski.
Od sześciu dni trwa ukraińska operacja w obwodzie kurskim, a Moskwa do dziś nie jest w stanie stworzyć przekonującej narracji na temat tego, co się dzieje na nowo otwartym froncie. Zadanie to legło na plecy rozmaitych nadwornych publicystów, którzy usiłują wyjaśnić Rosjanom, że to NATO i Waszyngton - tylko rękami „kijowskiego reżimu” - dokonują agresji przeciwko Federacji Rosyjskiej
— napisano.
Dmitrij Popow, dziennikarz Moskowskiego Komsomolca, zauważa, że „ludzie żyjący w świecie różowych kucyków”, wierzący w paradygmat tego, że „agresja ze strony Zachodu jest niemożliwa”, otrzymali odpowiedź na pytanie: „Jak NATO może zaatakować Rosję?” Dokładnie tak, jak wtargnęło do obwodu kurskiego, tak samo zaatakuje
— można przeczytać.
Publicysta wskazał, skąd bierze się przeświadczenie Rosji o tym, że na Ukrainie walczy ona z NATO i Zachodem.
Można przypomnieć standardowe argumenty – uzbrojenie najeźdźców jest natowskie, w ich szeregach jest pełno cudzoziemców, zagranicznych „ichtamnietów” - zaznaczył. Popow powołuje się przy tym na „ekspertów wojskowych”, którzy są przekonani, iż ukraińska operacja „została przygotowana i zaplanowana (…) przez zachodnich strategów”. Świadczyć ma o tym zastosowanie podczas inwazji natowskich narzędzi: koncepcji „pięciu pierścieni” i „pętli Boyda”. Polegają one, z grubsza biorąc, na dezorientacji przeciwnika w celu „zamknięcia go w cyklu ciągłego opóźnienia”
— ocenił.
Nawet dla szarego obywatela jest oczywiste: inwazja natowskich sił proxy – Sił Zbrojnych Ukrainy – to praktyczne przetestowanie dostępnych na Zachodzie narzędzi, próba generalna, ocena ryzyka – jaka będzie odpowiedź Moskwy. A możliwość ataku NATO na Rosję wcale nie jest propagandowym straszakiem
— napisał Popow.
Na łamach MK możemy też przeczytać, że taktyka i strategia Kijowa w obwodzie kurskim zostały „opracowane wspólnie z NATO”. Potwierdza to były szef czeczeńskiej policji, a obecnie urzędnik resortu obrony Apti Ałaudinow. Stwierdził bowiem, że ukraińska operacja „jest koordynowana przez dowództwo sztabów NATO”
— podał Biełsat.
6 sierpnia do obwodu kurskiego w Rosji wtargnęły siły ukraińskiej armii i zajęły miejscowości położone w pobliżu granicy. Cel tej operacji nie jest znany. Ukraińskie wojsko nie komentuje przebiegu ofensywy; analitycy zauważają natomiast, że w kontekście rosyjskiej ofensywy w Donbasie atak na Rosję przynosi zarówno korzyści (przesunięcie rosyjskich rezerw, destabilizacja sytuacji politycznej), jak i szkody dla Ukrainy (sprowadzenie rezerwowych brygad, które mogłyby wesprzeć własne działania w Donbasie)
— zaznaczono.
12:44. Brytyjski ekspert: Ofensywa w Rosji to najbardziej śmiała i ryzykowna decyzja Zełenskiego
Wkroczenie wojsk ukraińskich na terytorium Rosji w obwodzie kurskim jest najbardziej śmiałą, ale też najbardziej ryzykowną decyzją prezydenta Wołodymyra Zełenskiego; nie odmieni ona przebiegu walk, ale może politycznie odmienić losy wojny – uważa brytyjski analityk wojskowy prof. Michael Clarke.
W artykule opublikowanym w „The Sunday Times” Clarke, ekspert związany z King’s College London i think tankiem Royal United Services Institute (RUSI), napisał, że operacja ta zaskoczyła nie tylko Rosję, ale też zachodnich sojuszników Ukrainy, w tym Stany Zjednoczone. Jak zauważył, w przypadku tego przedsięwzięcia można dostrzec „odciski palców” Zełenskiego, ponieważ nie jest wielką tajemnicą, że prezydent naciskał na dowódców, by rozpoczęli letnią ofensywę.
Zełenski desperacko próbuje odwrócić narrację, że Ukraina przegrywa wojnę. Sukcesy na Morzu Czarnym i przeciwko siłom rosyjskim na Krymie nie przyciągają uwagi świata, gdy armia jego kraju powoli, ale nieubłaganie jest wypychana z kolejnych terytoriów we wschodniej Ukrainie. Zełenski próbuje znaleźć sposób na zatrzymanie lub odwrócenie tej dynamiki. Ten strategiczny wybór wojskowy jest bardzo w jego stylu: odważny i ryzykowny. Z pewnością jest odważny - Moskwa od 1941 roku nie widziała, by ktokolwiek najechał ani metr jej własnego terytorium. Obrazy z Kurska zszokują rosyjską opinię publiczną, a Kreml może mieć trudności z zarządzaniem tą (sytuacją)
— ocenił Clarke.
Wyjaśnił, że równie ryzykownym kontratakiem było tylko amerykańskie lądowanie w Inczon w 1950 roku podczas wojny koreańskiej, ale podczas gdy tamto wydarzenie miało na celu odwrócenie losów całej ofensywy, ukraiński kontratak na obwód kurski może osiągnąć tylko ograniczone cele. Tym celem – oprócz zwrócenia uwagi Moskwy i reszty świata – jest zmuszenie Kremla do wycofania dobrze wyszkolonych rosyjskich oddziałów z innych części frontu. Mowa m.in. o siłach atakujących Wowczańsk w obwodzie charkowskim i nacierających w obwodzie donieckim - w okolicach Czasiw Jaru i na trasie wiodącej do Pokrowska, gdzie ukraińska armia ma wyraźne kłopoty.
Jak dotąd wszystko wskazuje na to, że Kijów poważnie podchodzi do sprawy. To nie jest nalot lekkiej piechoty na zasadzie - wejdź, uderz i wróć do domu w ciągu 72 godzin. Obserwacja sił (biorących udział w działaniach) w (obwodzie kurskim) wskazuje na to, że po rosyjskiej stronie granicy znajdują się znaczące elementy 22. i 88. ukraińskiej brygady zmechanizowanej oraz 80. brygady desantowo-szturmowej wraz z jednostkami z innych brygad. Są to doświadczone formacje, które prawdopodobnie liczą od 6 tys. do 10 tys. żołnierzy
— zwrócił uwagę prof. Clarke.
Ich operacja została poprzedzona imponującym atakiem elektronicznym, który oślepił rosyjskie jednostki broniące granicy i osłabił moc (rosyjskich) dronów. Potwierdzono, że w operacji uczestniczyły amerykańskie opancerzone wozy bojowe Stryker i niemieckie opancerzone bojowe wozy piechoty Marder. Kreml uważa, że prawdopodobnie zaangażowane są (tam) amerykańskie (wozy) M2 Bradley - tegoroczne gwiazdy wojny. Jeszcze bardziej rzuca się w oczy fakt, że wjechały one na terytorium Rosji ze znaczną liczbą pojazdów inżynieryjnych, ze sprzętem do usuwania min, wieloprowadnicowymi wyrzutniami rakietowymi HIMARS, moździerzami dalekiego zasięgu i naziemnymi jednostkami obrony powietrznej. Ukraińska armia najwyraźniej zamierza stać i walczyć w stworzonej przez siebie enklawie - i może jeszcze zostać wzmocniona
— dodał.
Ekspert ocenił, że siły ukraińskie, korzystając z efektu zaskoczenia, wydają się wygrywać pierwsze rundy tej bitwy, jednak z czasem przewaga liczebna w końcu da o sobie znać, a fakt zajęcia przez Ukraińców fragmentu terytorium Rosji będzie po prostu nie do zniesienia dla Władimira Putina. Jak przypuszcza Clarke, krytycy Zełenskiego będą w tej sytuacji argumentować, że jest to niewłaściwe wykorzystanie zarówno życia żołnierzy, jak też ciężkiego sprzętu, którego Ukraina desperacko potrzebuje na południu, w Donbasie.
W przeciwieństwie do lądowania w Inczon w Korei, ten kontratak nie może odwrócić losów wojny. Zamiast tego, jego sukces militarny będzie mierzony tym, do jak dużej ceny Rosja zostanie zmuszona przez Ukraińców za ostateczne odzyskanie swojego terytorium. Jeśli walka będzie długa, a cena wysoka, siły ukraińskie mogą odnieść znaczące korzyści gdzie indziej
— wyjaśnił.
Dodał, że polityczny sukces zależeć będzie od tego, jak ta operacja wpłynie na nastawienie psychiczne władz w Moskwie i czy wzbudzi w otoczeniu Putina realne wątpliwości dotyczące ponoszenia coraz większych kosztów wojny.
Przywódcy polityczni, często bez doświadczenia wojskowego, muszą podejmować ważne decyzje strategiczne, a dowódcy wojskowi robią wszystko, co w ich mocy, aby je zrealizować. Kiedy Zełenski, komik, który stał się politykiem, pojawił się na kijowskiej ulicy zaledwie kilka godzin przed rosyjską inwazją w 2022 roku, aby oświadczyć, że nigdzie się nie wybiera, a Ukraina będzie walczyć, podjął największą strategiczną decyzję w swoim życiu. W tym tygodniu podjął drugą co do ważności - i prawdopodobnie bardziej ryzykowną
— podsumował Clarke.
12:02. Zełenski: Rosjanie wykorzystali do ataku na Kijów rakiety z Korei Północnej
Ze wstępnych informacji wynika, że Rosjanie użyli do nocnego ataku na Kijów rakiet z Korei Północnej - powiadomił w niedzielę w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na skutek tego uderzenia w rejonie (powiecie) browarskim w obwodzie kijowskim zginął mężczyzna i jego czteroletni syn.
Tylko w tym tygodniu rosyjska armia wykorzystała (do uderzeń na Ukrainę) ponad 30 rakiet i przeszło 800 kierowanych bomb lotniczych
— wyliczył Zełenski.
Podczas użycia takiej broni Rosjanie nie mają ograniczeń geograficznych – od pierwszych dni pełnowymiarowej wojny (od lutego 2022 roku - PAP) zagrożone pozostaje całe terytorium naszego państwa
— dodał.
Wykorzystanie przez Rosjan czterech pocisków rakietowych wyprodukowanych przez Koreę Północną i oznaczonych jako KN-23 potwierdziły w niedzielę ukraińskie siły powietrzne. Poinformowano także o zestrzeleniu 53 z 57 rosyjskich dronów użytych przez Rosjan podczas nocnych nalotów. Bezzałogowce zostały zniszczone w różnych częściach Ukrainy.
Jeśli chodzi o rosyjskie ataki północnokoreańskimi rakietami, można powiedzieć rzecz następującą: pociski balistyczne KN-23 rzadko trafiają w zakładane cele, ale stanowią poważne zagrożenie dla ludności (cywilnej)
— wyjaśniono w komunikacie dowództwa sił powietrznych.
Nocny rosyjski atak z powietrza na Kijów był drugim od początku sierpnia. Podobnie jak sześć dni temu, pociski i bezzałogowce nie dotarły do miasta, lecz cały ciężar uderzenia „wzięły na siebie” okoliczne miejscowości. Spośród kilkudziesięciu dronów kamikadze, którymi Rosjanie zaatakowali Ukrainę, ponad 10 skierowano na stolicę. W mieście nie odnotowano żadnych zniszczeń ani ofiar wśród mieszkańców - informował wcześniej w niedzielę przewodniczący miejskiej administracji wojskowej Kijowa Serhij Popko.
11:56. Ukraińcy weszli do rejonu biełowskiego
Jak informuje Biełsat, wojska ukraińskie dotarły do rejonu biełowskiego w obwodzie kurskim.
Ukraińscy żołnierze weszli do rejonu biełowskiego w obwodzie kurskim
— poinformował szef rejonu Nikołaj Wołobujew. Według niego w nocy do rejonu przedostała się „grupa dywersyjno-rozpoznawcza grupa SZU”.
Sytuacja jest stabilna, ale bardzo napięta. Nie rozumiemy pewnych sytuacji na terenach przygranicznych
— powiedział Wołobujew.
Niektóre tzw. Z-kanały w serwisach społecznościowych wczoraj wieczorem pisały o zaciętych walkach w rejonie biełowskim, jednak później zaczęły usuwać te wiadomości
11:55. AFP: Psy-roboty wesprą ukraińskich żołnierzy na linii frontu
W ukraińskiej armii wkrótce pojawią się psy-roboty, które będą wspierać żołnierzy w niebezpiecznych misjach, w tym w przeprowadzaniu rozpoznania rosyjskich okopów i wykrywaniu min; takie roboty mogą być też wykorzystywane do przenoszenia amunicji lub lekarstw – powiadomiła agencja AFP.
Model psa „BAD One” potrafi wstawać, kucać, biegać i skakać na komendy przekazywane przez operatora – relacjonują dziennikarze AFP, którzy wzięli udział w pokazie na terenie Ukrainy. W ukraińskich mediach pojawiło jest nagranie pokazujące, w jaki sposób działa robot.
Twórcy robotów wyjaśniają, że są to ciche, zwrotne, niewielkiej wysokości maszyny, dzięki czemu pozostają trudne do wykrycia i mogą być wykorzystywane do misji rozpoznawczych.
Psy-roboty są wyposażone są w kamery termowizyjne do inspekcji okopów wroga lub wnętrz budynków na terenach objętych walkami. Mogą także przenosić ładunki o wadze do 7 kg. Zaprezentowany czworonożny robot ma baterię, która wystarcza na około dwie godziny pracy. Jeśli pies-robot wpadnie w ręce Rosjan, operator ma możliwość awaryjnego usunięcia wszelkich danych z maszyny.
Ten pies ogranicza ryzyko śmierci lub zranienia żołnierza, a także zwiększa (nasze) możliwości operacyjne
— powiedział w rozmowie z dziennikarzami operator robota, który pracuje dla brytyjskiej firmy dostarczającej Ukraińcom sprzęt wojskowy.
Ze względów bezpieczeństwa nie zaprezentowano bardziej zaawansowanego modelu, nazwanego „BAD Two”.
Jak podała AFP, strona ukraińska nie informuje, ile psów-robotów zostało już rozmieszczonych na linii frontu.
08:14. Władze Kijowa: zniszczono rakiety i drony, którymi Rosjanie próbowali zaatakować miasto
Ukraińskie siły obrony powietrznej odparły nocny rosyjski atak na Kijów z wykorzystaniem rakiet balistycznych i dronów - oznajmił rano przewodniczący miejskiej administracji wojskowej Kijowa Serhij Popko. Wcześniej poinformowano o śmierci dwojga cywilów w rejonie (powiecie) browarskim, na przedmieściach stolicy.
Był to drugi atak z powietrza na Kijów od początku sierpnia. Podobnie jak sześć dni temu, rosyjskie pociski i bezzałogowce nie dotarły do miasta, lecz cały ciężar uderzenia „wzięły na siebie” okoliczne miejscowości.
Spośród kilkudziesięciu dronów kamikadze, którymi Rosjanie zaatakowali Ukrainę, ponad 10 skierowano na stolicę. Ta operacja nie przyniosła jednak wrogowi powodzenia, bowiem wszystkie cele agresora zostały zneutralizowane. W stolicy nie odnotowano żadnych zniszczeń ani ofiar wśród mieszkańców. Informacje o dokładnej liczbie oraz rodzaju rosyjskich pocisków i dronów zostaną podane w komunikacie sił powietrznych
— oznajmił Popko na Telegramie.
Wcześniej w niedzielę ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacja Nadzwyczajnych (DSNS) poinformowała, że w rejonie (powiecie) browarskim zginął 35-letni mężczyzna i jego czteroletni syn. Byli to mieszkańcy domu, na który spadły odłamki zestrzelonej rosyjskiej rakiety. Trzy osoby, w tym 13-letnie dziecko doznały poważnych obrażeń.
08:39. Prowojenni rosyjscy komentatorzy krytykują dowództwo za dopuszczenie do zniszczenia rosyjskiego konwoju
Prowojenni rosyjscy komentatorzy krytykują dowództwo wojskowe, że dopuściło do ukraińskiego ataku w okolicach miejscowości Oktiabrskoje w obwodzie kurskim, w wyniku którego zniszczono kolumnę samochodów wojskowych – podał niezależny portal Moscow Times. Według niepotwierdzonych źródeł zginąć tam mogło około 490 żołnierzy.
Na nagraniu wideo z piątku, zweryfikowanym przez BBC Verify, widać konwój uszkodzonych ciężarówek wojskowych, w których prawdopodobnie znajdują się ciała rosyjskich żołnierzy.
Rosyjscy tzw. blogerzy wojenni, czyli komentatorzy popierający inwazję Kremla na Ukrainę, skrytykowali dowództwo za to, że dopuściło do tego incydentu. Niektórzy domagali się surowego ukarania osób odpowiedzialnych za poniesione straty. W opinii rosyjskich użytkownicy mediów społecznościowych konwój został zniszczony przez amerykański system rakietowy HIMARS - powiadomił Moscow Times.
W oświadczeniu wydanym w niedzielę przez ministerstwo obrony w Moskwie powiadomiono, że w ramach odwetu siły rosyjskie ostrzelały konwój ukraiński w obwodzie kurskim przy granicy z Ukrainą, niszcząc pięć pojazdów opancerzonych z 20 żołnierzami.
W jednym z ostatnich opracowań amerykańskiego think tanku Instytut Studiów nad Wojną (ISW) czytamy, że siły ukraińskie uderzyły w rosyjski konwój wojskowy na wschód od Rylska, w pobliżu miejscowości Oktiabrskoje w obwodzie kurskim, oddalonej o około 120 km od miasta Kursk. ISW, powołując się zarówno na źródła rosyjskie, jak i ukraińskie, podał, że zniszczeniu uległo 14 ciężarówek przewożących rezerwistów, którzy mieli wzmocnić główne zgrupowanie rosyjskich wojsk w regionie kurskim.
Według nieoficjalnych i niepotwierdzonych doniesień przekazanych przez ukraińskich żołnierzy z 116. brygady zmechanizowanej, w ataku tym zginęło około 490 rosyjskich żołnierzy.
Jak poinformował Moscow Times, powołując się na kanał Mash na Telegramie, Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) zatrzymała mieszkańca Kurska, który w piątek wieczorem nagrał wideo przedstawiające zniszczony konwój.
8:01. Sześć ofiar śmiertelnych rosyjskich ostrzałów w ciągu minionej doby
Sześć osób zginęło w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodach donieckim, charkowskim, chersońskim i zaporoskim, na wschodzie i południu Ukrainy - powiadomiły w niedzielę władze tych regionów.
Rosyjskie wojska uderzyły w sobotę m.in. w miasto Kramatorsk, a także ostrzeliwały wiele mniejszych miejscowości w obwodzie donieckim. Śmierć poniosły trzy osoby, mieszkańcy Kramatorska oraz wsi Hrodiwka i Stinky - przekazał na Telegramie szef regionalnych władz Wadym Fiłaszkin.
W sąsiednim obwodzie charkowskim zginął 87-letni mężczyzna z miejscowości Lisna Stinka. Ofiary śmiertelne odnotowano też na południu kraju. Na Chersońszczyźnie śmierć poniosła jedna osoba, a 11 zostało rannych, natomiast w obwodzie zaporoskim zginął 68-letni mieszkaniec rejonu (powiatu) połohowskiego - przekazali przewodniczący administracji tych trzech regionów, Ołeh Syniehubow, Ołeksandr Prokudin i Iwan Fedorow.
Ojciec i czteroletnia córka zginęli w rosyjskim ataku powietrznym na Kijów
Mężczyzna i jego 4-letnia córka zginęli, a trzy osoby zostały ranne w wyniku rosyjskiego ataku powietrznego na stolicę Ukrainy, Kijów - poinformowały w niedzielę rano ukraińskie służby ratunkowe.
Jak podały na kanale Telegram służby ratunkowe, wśród rannych jest 13-letnie dziecko.
7:11. Rosyjskie władze: Co najmniej 13 osób zostało rannych odłamkami zestrzelonej ukraińskiej rakiety
Co najmniej 13 osób zostało rannych, w tym dwie ciężko, w mieście Kursk na zachodzie Rosji od szczątków zniszczonej rakiety wystrzelonej przez siły ukraińskie - poinformowała agencja Reutera, cytując pełniącego obowiązki gubernatora obwodu kurskiego Aleksieja Smirnowa. Od wtorku w tym regionie trwa ofensywa wojsk ukraińskich.
Wcześniej Smirnow poinformował na Telegramie, że „nakazał szybszą ewakuację ludności cywilnej z obszarów ryzyka”.
Rosja prowadzi intensywne walki z tysiącami ukraińskich żołnierzy, którzy wkroczyli 20 km w głąb obwodu kurskiego - napisała agencja Reutera.
Władze rosyjskie w piątek wieczorem wprowadziły „operację antyterrorystyczną” w obwodach kurskim, biełgorodzkim i briańskim, które graniczą z Ukrainą.
7:09. Rosja przeprowadziła atak powietrzny na Kijów
Rosja przeprowadziła atak powietrzny na Kijów, a systemy obrony powietrznej zaangażowały się w odparcie tego uderzenia - poinformował w nocy z soboty na niedzielę mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko.
Jednostki obrony powietrznej działają, alarm przeciwlotniczy trwa
— napisał Kliczko w aplikacji na kanale Telegram.
Świadkowie, na których powołuje się agencja Reutera, powiedzieli, że słyszeli co najmniej dwie eksplozje, które brzmiały jak systemy obrony powietrznej zaangażowane w niszczenie obiektów wroga.
W Kijowie, jego okolicach i na całej wschodniej Ukrainie ogłoszono alarm przeciwlotniczy w związku z zagrożeniem wystrzelenia rakiet balistycznych w kierunku kraju - poinformowało dowództwo ukraińskich sił powietrznych na kanale Telegram.
00:01. Zaatakowano platformę gazową, na której było rosyjskie wojsko
Rzecznik ukraińskiej marynarki wojennej Dmytro Płetenczuk poinformował w sobotę, że ukraińskie siły przeprowadziły atak na byłą platformę gazową, na której znajdowały się sprzęt i personel armii rosyjskiej.
Rzecznik marynarki wojennej przekazał, że siły przeciwnika wykorzystywały to miejsce do manipulowania sygnałem GPS, by stworzyć ryzyko dla żeglugi cywilnej, w tym dla funkcjonowania tzw. korytarza zbożowego - napisał portal Ukrainska Prawda.
Płetenczuk powiadomił w mediach społecznościowych, że pół doby przed ukraińskim atakiem rosyjskie wojsko przerzuciło na platformę na Morzu Czarnym sprzęt i personel wojskowy. Na miejscu nie było cywilów, a platforma nie pełniła swojej pierwotnej funkcji.
Decyzję o przeprowadzeniu ataku przez siły marynarki wojennej i wywiadu wojskowego (HUR) podjęto w celu zagwarantowania bezpieczeństwa żeglugi cywilnej - dodał.
Później rzecznik usunął swój wpis w mediach społecznościowych na ten temat.
red/PAP/FB/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/702096-relacja-900-dzien-wojny-ukrainie