Zażyłe relacje włoskiej premier Giorgii Meloni i szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen najprawdopodobniej odeszły do przeszłości. Po uzyskaniu przez niemiecką polityk zgody na kontynuowanie swojej misji w KE Rzym może mieć poważne problemy.
Portal Politico poinformował, że stosunki między włoską premier a szefową KE stały się bardzo napięte, a Meloni „jest wściekła” z powodu raportu KE ws. praworządności w krajach członkowskich Unii Europejskiej.
Spór o unijny raport
Zaznaczyć trzeba, że w raporcie tym znalazły się sformułowania wyrażające obawy o wolność prasy i niezależność RAI, czyli włoskiej telewizji publicznej i radia. Raport odnosi się do wymiany kadr w mediach publicznych, które miały zniesławiać Meloni, za co we Włoszech grozi kara więzienia. Pokłosiem tej sytuacji była rezygnacja części dziennikarzy RAI z pracy.
Gdy unijny raport ws. praworządności został opublikowany, Giorgia Meloni wysłała do von der Leyen list, w którym oceniła, że zawarte w nim tezy sprowokowały bezzasadne ataki medialne ze strony niechętnych jej dziennikarzy. Ma to być kolejny rozdział narastającego konfliktu między dwiema przywódczyniami, który wg. Politico rozpoczął się 18 lipca, gdy Parlament Europejski zgodził się na drugą kadencję von der Leyen w fotelu szefowej KE.
Wówczas to partia Giorgia Meloni, czyli Bracia Włosi, wstrzymała się od głosu nad obsadzeniem najwyższego stanowiska w Komisji, a sama Meloni nie zagłosowała podczas rozpatrywania kandydatury von der Leyen w Radzie Europejskiej i to pomimo zabiegów, jakie Niemka podjęła, by przekonać szefową włoskiego rządu.
A były to zabiegi nieliche, gdyż szefowa KE wspólnie z Meloni odwiedziła we Włoszech punkt dla migrantów, składała kondolencje ofiarom powodzi czy wspierała włoską premier w Rzymie przy okazji dyskusji o strategii politycznej wobec Afryki.
Meloni została wykluczona?
Politico uważa, że wszystkie te podchody von der Leyen skończyły się fiaskiem, gdyż Meloni rozzłościło wykluczenie ją z kuluarowego porozumienia w UE, w którym udział brali przedstawiciele EPP, grupa liberalna prezydenta Francji Macrona oraz frakcja socjalistyczna z kanclerzem Niemiec Scholzem na czele.
Ten ostentacyjny brak respektu, który najwyraźniej Giorgię Meloni bardzo zabolał, przelał czarę goryczy w relacjach obu pań, przy czym Ursula von der Leyen osiągnęła swój cel w postaci drugiej kadencji w KE, a przed włoską premier mogą się teraz spiętrzyć problemy.
Jej sprzeciw wobec von der Leyen z politycznego punktu widzenia jest zrozumiały, ale z punktu widzenia interesu narodowego Meloni poniosła znaczącą porażkę
— zauważył dla Euractiv.it prof. Lorenzo Castellani.
Włoski naukowiec ocenił, że najlepszym dowodem na chłodne relacje między Niemką a Włoszką jest proces kształtowania Komisji Europejskiej, gdzie Rzym ma teraz o wiele mniejsze szanse na uzyskanie atrakcyjnych stanowisk. To z kolei ma - według Politico - osłabić pozycję Włoch i jest dowodem ich marginalizacji w unijnej strukturze władzy, a Rzymowi chodzi o uzyskanie stanowiska, w kompetencjach którego jest basen Morza Śródziemnego.
Gdyby tego było mało, Włochy obciążone są drugim co do wysokości długiem publicznym w Unii Europejskiej oraz deficyt, który wymyka się wszelkim unijnym limitom. To z kolei, jeśli KE będzie konsekwentnie egzekwować procedury finansowe, może się okazać tykającą bombą w relacjach między UE a Włochami.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Interia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/701167-konflikt-meloni-z-von-der-leyen-poszlo-o-praworzadnosc