Włoski dziennik „Il Giornale” wyraził kolejne krytyczne stanowisko na temat ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, a konkretnie o profanacji Ostatniej Wieczerzy. W takim samym tonie wybrzmiał przekaz włoskiegp dziennika katolicki “Avvenire”. „Dlaczego każde ogólnoświatowe wydarzenie trzeba zamieniać w Gay Pride?” - zapytał publicysta. Organizatorzy próbowali tłumaczyć, że chodziło o nawiązanie do… uczty Dionizosa. I choć sprawę skrytykował tekże francuski episkopat, paryska prasa sugeruje, że… „nie jest jasne”, do którego z elementów ceremonii odnosi się komunikat.
Włoskie media
Według sobotniego wydania włoskiego „Il Giornale” inauguracja Igrzysk była „bardziej ideologiczna niż ta w Pekinie w 2008 roku, pod kierownictwem partii komunistycznej”. Jak dodaje dziennik, „szczytem była ‘Ostatnia Wieczerza’ w wersji drag queen”.
To jawny atak na wartości chrześcijańskie
— zaznacza.
Jak stwierdza komentator „Il Giornale”, scena ta była „triumfem kiczu, bardziej zbliżonym do Gay Pride niż do inauguracji Igrzysk”.
Włoski dziennik katolicki “Avvenire” ocenił tę scenę jako obrazę sztuki i religii. Dlaczego każde ogólnoświatowe wydarzenie trzeba zamieniać w Gay Pride? - zapytał publicysta.
W komentarzu opublikowanym na internetowej stronie gazety włoskiego Episkopatu podkreślono:
„Jeśli organizatorzy, reżyserzy, choreografowie, karły i tancerze chcieli nas zaskoczyć swoją przysłowiową okazałością podczas inauguracyjnej ceremonii w Paryżu, to im się to udało, ale w żadnym razie nie było to nic wspaniałego”.
W artykule zwrócono uwagę na „kicz i obraźliwą parodię +Ostatniej Wieczerzy+ Leonarda da Vinci w stylu drag queen”.
„Jaki sens ma przekształcanie każdego planetarnego wydarzenia, zwłaszcza sportowego w Gay Pride?”
— zapytał publicysta katolickiego dziennika. Dodał: „Skąd ta obsesyjna potrzeba, by za wszelką cenę wywieszać sztandary inności?”.
Ceremonię opisał następująco:
To jak danie nouvel cousine, do którego szefowie kuchni wszystko wrzucili: pop, rock, lirykę; a potem zmieszali wszystkie składniki z nadmiarem nieodzownej płynności płci.
Według publicysty organizatorzy ceremonii „przesadzili z makijażem i koafiurą, by przedstawić ludzkość, która, jak się wydaje, ma sens tylko wtedy, gdy łamie schematy”.
„Sponiewierano także „Ostatnią Wieczerzę” biednego Leonarda poprzez promocję drag queen”
— dodał.
„To obraza bezzasadna i w złym goście oczywiście nie tylko dla sztuki, ale także i przede wszystkim wobec religijnej wrażliwości wielu osób” - podsumowało „Avvenire”.
Organizatorzy tłumaczą się… ucztą Dionizosa
„Il Giornale” nazywa „niezdarnym” tłumaczenie organizatorów, którzy wyjaśnili, że scena ta nie była nawiązaniem do „Ostatniej wieczerzy”, ale do uczty Dionizosa.
Paryski występ to frontalny atak na miliony chrześcijan na świecie, który rozbił na kawałki korzenie Zachodu, a bardziej ogólnie laickość, wymagającą szacunku dla każdej religii
— stwierdza publicysta.
„Olimpiada dla wszystkich z jednym tylko wrogiem: chrześcijanami”
Przytacza następnie komentarz przywódcy prawicowej Ligi, wicepremiera Matteo Salviniego, który ocenił:
Otworzyć Igrzyska obrażając miliardy chrześcijan na świecie to naprawdę fatalny początek, drodzy Francuzi.
Uznał, że to „nędzne”.
Polityk Ligi Simone Pillon, znany z ostrych poglądów, zażądał wycofania włoskiej reprezentacji na Igrzyska. Nicola Procaccini z partii Bracia Włosi premier Giorgii Meloni stwierdził zaś ironicznie:
Bardzo podobała mi się ceremonia Gay Pride. Wiecie, kiedy przewidziano tę olimpijską?
Katolicki działacz, lider ruchu Lud Rodziny Mario Adinolfi oświadczył:
Inkluzywna Olimpiada dla wszystkich, z jednym tylko wrogiem wielokrotnie obrażonym: chrześcijanami.
Francuski Episkopat wyraża „głęboki żal”
Konferencja Episkopatu Francji (CEF) skrytykowała wraz z organizacją Holy Games (Święte Igrzyska) piątkowe otwarcie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu za „ośmieszanie chrześcijaństwa”. Nie jest jasne, do których elementów ceremonii odnosi się komunikat - podają francuskie media.
Komunikat głosi, że ceremonia otwarcia Igrzysk „zaoferowała całemu światu chwile piękna i radości, bogate w emocje”, jednak „zawierała też niestety sceny ośmieszania i wykpiwania chrześcijaństwa”, w związku czym CEF i Holy Games „wyrażają głęboki żal”.
W oświadczeniu podziękowano też przedstawicielom innych wyznań, którzy wyrazili solidarność z chrześcijanami.
Dziś rano nasze myśli są z tymi chrześcijanami ze wszystkich kontynentów, którzy poczuli się obrażeni przesadą i prowokacyjnym charakterem pewnych scen
— napisali autorzy oświadczenia.
„Spostrzegawcze” media francuskie
Media we Francji, opisując stanowisko CEF i Holy Games, oceniły, że nie jest jasne, do których scen ceremonii odnosi się ta krytyka, ale wyraziły też przypuszczenie, że za obraźliwą została uznana scena, która może nawiązywać do obrazu Leonarda da Vinci Ostatnia wieczerza” z udziałem drag queens.
Dziennik „Sud-Ouest” podaje, że w scenie zaprezentowanej w części ceremonii pod tytułem „Świętowanie” wystąpiło kilka drag queens, a całość „przywodziła na myśl Ostatnią Wieczerzę”.
Organizatorzy ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich poinformowali, że scena ta nie była nawiązaniem do „Ostatniej wieczerzy”, ale do uczty Dionizosa.
Holy Games jest organizacją katolicką, która stawia sobie za zadanie pogodzenie religii z duchem sportu.
Rzecz w tym, że na artystycznych wyobrażeniach uczty Dionizosa nie widzimy raczej stołu, w centrum którego zasiada postać w aureoli. Czy nie można było po prostu, zwyczajnie przyznać się do błędu? Wtedy może wszystkie te piękne opowieści o „otwartości”, „tolerancji” i „inkluzywności” brzmiałyby bardziej wiarygodnie.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/700469-wloskie-media-o-profanacji-na-igrzyskach-frontalny-atak