„Trzeba i z jednymi, i z drugimi rozmawiać o sprawach kluczowych dla Polski” - mówił Paweł Kowal w Polskim Radiu. Sęk w tym, że dotychczasowa polityka Donalda Tuska względem republikanów, na chęć dialogu nie wskazywała.
W USA rozpoczyna się twarda, wyborcza polityka, bo z całą pewnością demokraci będą teraz nadawali politycznej grze zupełnie nowej dynamiki
— powiedział szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej, pytany o rezygnację prezydenta Joe Bidena z ubiegania się o reelekcję.
W niedzielę urzędujący prezydent USA i kandydat na kolejną kadencję poinformował w mediach społecznościowych, że zdecydował się wycofać z walki o reelekcję w tegorocznych wyborach. Zapowiedział wystąpienie do narodu, w którym uzasadni swoją decyzję oraz zadeklarował, iż do końca kadencji będzie wypełniał swoje obowiązki. Jednocześnie ogłosił poparcie dla kandydatury obecnej wiceprezydent Kamali Harris.
Kowal pytany programie I Polskiego Radia, czy zaskoczyła go rezygnacja z walki Bidena o drugą kadencję w Białym Domu, odparł:
Chyba nie. Od kilku dni było już jasne, że w Ameryce szykuje się jeszcze jedna zmiana. Będzie to zmiana w obozie demokratów.
Jego zdaniem, „wyczuwało się od wielu miesięcy, że to jest możliwe, a od kilu dni, ze to jest praktycznie pewne”.
W Ameryce rozpoczyna się twarda, wyborcza polityka, można powiedzieć nowa gra, dlatego, że z całą pewnością demokraci będą teraz nadawali politycznej grze zupełnie nowej dynamiki
— ocenił.
Profesjonalizm polskiej dyplomacji
Kowal dodał, że „z punktu widzenia polskiej polityki - polska dyplomacja jest profesjonalna”.
Potrafimy prowadzić politykę bezpieczeństwa zarówno z demokratami jak i z republikanami. Od wielu miesięcy do tego się przygotowujemy i pamiętamy, że w Ameryce oprócz prezydenta jest także Kongres. Trzeba i z jednymi, i z drugimi rozmawiać o sprawach kluczowych dla Polski
— powiedział.
Kowal pytany, czy w Partii Demokratycznej będzie wojna domowa o to, kto będzie kandydatem na prezydenta, czy członkowie partii zgodzą się na wskazaną przez Bidena Kamalę Harris. Ocenił:
Siłą demokratów będzie to, co było ich słabością, te argumenty, których używał przeciw nim Trump, pewnie dzisiaj demokraci będą mogli podnieść przeciwko Trumpowi. Chociażby argument wieku.
Dodaje także:
My od miesięcy szykujemy się do różnych rozwiązań. Ja sam podczas pobytu w Ameryce poświęcałem dużo uwagi, aby wzmacniać kontakty także z republikanami. Widzieliśmy przy okazji kłopotów z uchwaleniem pieniędzy na dostawy broni dla Ukrainy, jak duże są problemy z obozem republikańskim. To dało asumpt, żeby wzmocnić naszą argumentację i relację z obozem Republikańskim
— mówił polityk.
O „grze na dwóch fortepianach” wcześniej mówił Radosław Sikorski, który pokusił się także o stwierdzenie, że namawiał prezydenta Andrzeja Dudę na kwietniowe spotkanie z Donaldem Trumpem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Koalicja obawia się zwycięstwa Republikanów? Sikorski o relacjach z Trumpem: Trzeba grać na dwóch fortepianach
Problem w tym, że wbrew twierdzeniom Pawła Kowala i Radosława Sikorskiego, wypowiedzi Donalda Tuska względem Trumpa i obozu republikańskiego dalekie były od dyplomacji i bardziej niż „grę na dwóch fortepianach”, przypominała stawianie wszystkiego na jedną kartę.
CZYTAJ WIĘCEJ:
PAP/jw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/699781-kowal-trzeba-rozmawiac-z-jednymi-i-drugimi