Wielu zagranicznych przywódców komentowało w niedzielę jego decyzję o wycofaniu się z rywalizacji o najwyższy urząd w USA w drugiej kadencji. Dziękowali mu za wzajemną współpracę, a także przywództwo na światowej scenie politycznej.
Nie brakuje ciepłych słów ze strony partnerów USA.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Trudeau: To wspaniały człowiek
Znam prezydenta Bidena od lat. To wspaniały człowiek i we wszystkim, co robi, kieruje się miłością do swojego kraju. Jako prezydent jest partnerem Kanadyjczyków – i prawdziwym przyjacielem
— napisał w mediach społecznościowych premier Kanady Justin Trudeau.
Szef rządu irlandzkiego Simon Harris dziękował Bidenowi w specjalnym oświadczeniu za przywództwo na świecie i przyjaźń.
Joe Biden, niezależnie od tego, czy sprawował urząd, zawsze był niezachwianym głosem i pełnym pasji działaczem na rzecz pokoju na irlandzkiej wyspie i nasz kraj ma wobec niego wielki dług
— zapewnił.
Premier Norwegii Jonas Gahr Stoere z szacunkiem wypowiedział się o decyzji Bidena o wycofaniu się ze starań o reelekcję, gdyż chce postawić kraj ponad siebie.
Joe Biden od kilkudziesięciu lat jest jednym z najwybitniejszych polityków amerykańskich i prezydentem, który przeprowadził kilka ważnych reform. Szczególnie gratuluję mu przywództwa w NATO i z niecierpliwością oczekuje współpracy z Bidenem jako prezydentem Stanów Zjednoczonych do końca stycznia
— podkreślił Stoere w oświadczeniu dla Reutersa.
To niewątpliwie decyzja męża stanu, który przez dziesięciolecia służył swojemu krajowi. To krok odpowiedzialny i osobiście trudny, ale tym bardziej wartościowy. Trzymam kciuki za USA, aby z kryzysu wyłonił się dobry prezydent w demokratycznej konkurencja dwóch silnych i równych kandydatów
— na pisał premier Czech Petr Fiala w platformie internetowej „Z”.
W oświadczeniu w mediach społecznościowych prezydent Izraela Isaac Herzog dziękował Bidenowi za jego przyjaźń i niezachwiane wsparcie dla narodu izraelskiego w ciągu kilkudziesięcioletniej lat działalności politycznej.
Jako pierwszy prezydent USA, który odwiedził Izrael w czasie wojny, jako odznaczony Honorowym Medalem Prezydenta Izraela i jako prawdziwy sojusznik narodu żydowskiego, jest symbolem nierozerwalnej więzi między naszymi narodami
— akcentował Herzog.
Australijski premier Anthony Albanese chwalił zasługi Bidena.
Sojusz Australia-USA był silniejszy dzięki naszemu wspólnemu zaangażowaniu na rzecz wartości demokratycznych, bezpieczeństwa międzynarodowego, dobrobytu gospodarczego i działań klimatycznych, a także na rzecz przyszłych pokoleń
— zaznaczył szef australijskiego rządu.
Premier Nowej Zelandii Christopher Luxon zwrócił uwagę na platformie „X”, że Biden poświęcił swoje życie służbie publicznej, co zasługuje na wielki szacunek.
Dziękuję prezydentowi za przywództwo w Stanach Zjednoczonych i zaangażowanie w relacje z Nową Zelandią. Nie mogę się doczekać współpracy z nim przez resztę jego kadencji
— dodał.
W opinii prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro, Biden podjął najrozsądniejszą i słuszną decyzję.
Najważniejszym priorytetem była dla niego rodzina i zdrowie. Zdawał sobie sprawę, że w tym wieku i przy osłabionym zdrowiu nie może przejąć sterów swojego kraju, a co dopiero kandydować na prezydenta.
Wdzięczność Zełenskiego
Ukraina będzie zawsze wdzięczna prezydentowi USA Joe Bidenowi za jego wsparcie - oświadczył nocą z niedzieli na poniedziałek ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski, komentując ogłoszenie przez Bidena rezygnacji z wyścigu o reelekcję.
Ukraina jest wdzięczna prezydentowi Bidenowi za jego niezachwiane wsparcie dla ukraińskiej walki o wolność, które, wraz z silnym dwupartyjnym poparciem w USA, było i pozostaje kluczowe
— napisał Zełenski w serwisie X.
Zaznaczył, że w ostatnich latach zapadło wiele „silnych decyzji”, które będą zapamiętane jako odważne kroki podjęte przez Bidena w odpowiedzi na wymagające czasy.
I szanujemy dzisiejszą trudną, ale silną decyzję
— dodał.
Zełenski oświadczył, że Kijów pozostanie na zawsze wdzięczny Bidenowi za jego przywództwo.
Wspierał nasz kraj podczas najbardziej dramatycznej chwili w historii, pomagał nam, by nie dopuścić do tego, żeby Putin okupował nasz kraj, kontynuował pomoc dla nas w czasie tej strasznej wojny
— podkreślił szef ukraińskiego państwa.
Obecna sytuacja w Ukrainie i w całej Europie jest nie mniej wymagająca i szczerze mamy nadzieję, że nieprzerwane silne przywództwo Ameryki nie dopuści do tego, by rosyjskie zło odniosło sukces, albo by jego agresja opłacała się
— podsumował Zełenski.
Izraelski minister obrony dziękuje Bidenowi
Izraelski minister obrony Joaw Galant podziękował amerykańskiemu prezydentowi Joe Bidenowi za „niezachwiane poparcie” udzielane przez lata Izraelowi. Biden powiadomił w niedzielę o rezygnacji z walki o drugą kadencję w Białym Domu.
Pańskie nieugięte poparcie, zwłaszcza udzielane podczas wojny, było nieocenione. Jesteśmy wdzięczni za pańskie przywództwo i przyjaźń
— napisał Galant na platformie X.
Izrael pozostaje głównym partnerem strategicznym USA na Bliskim Wschodzie. Jednak rządy prawicowego premiera Benjamina Netanjahu doprowadziły do poważnych kontrowersji w stosunkach z administracją Bidena. W marcu przywódca Demokratów w Senacie Chuck Schumer wezwał do rozpisania w Izraelu nowych wyborów, argumentując to koniecznością dokonania przez ten kraj „istotnej korekty kursu”, aby osiągnąć trwały pokój z Palestyńczykami.
Jednocześnie Stany Zjednoczone wspierają militarnie Izrael w obecnym konflikcie zbrojnym z terrorystycznym Hamasem w Strefie Gazy. Amerykańska pomoc była też szczególnie widoczne podczas zmasowanego ataku irańskich rakiet i dronów na państwo żydowskie w kwietniu br.
Hiszpańska prasa: Krok zdrowego rozsądku
Hiszpańskie media komentujące niedzielną rezygnację prezydenta USA Joe Bidena z udziału w listopadowych wyborach twierdzą, że ogłoszona decyzja jest krokiem “zdrowego rozsądku”. Postrzegają ją jako „historyczną”.
Rozgłośnia Cadena SER uważa, że decyzja Bidena jest późna, ale na szczęście pojawiła się na tyle wcześnie, aby zewrzeć szyki w Partii Demokratycznej przeciwko kandydaturze Donalda Trumpa. Madrycka rozgłośnia porównuje rezygnację Bidena z ubiegania się o reelekcję do konia zawracającego z drogi pośrodku rzeki.
Z kolei dziennik „El Pais” pisząc o „ręczniku rzuconym” w porę przez Bidena zauważa, że wiceprezydent Kamala Harris słusznie otrzymała poparcie przywódcy Demokratów jako przyszłej kandydatki tego ugrupowania w wyborach.
Hiszpańscy komentatorzy nie ukrywają jednak, że pełnienie funkcji wiceprezydent przez Harris było zbyt przyćmione przez działania Joe Bidena, a amerykańska polityk zbyt często pozostawała w jego cieniu.
„El Pais” twierdzi, że częściowo winę za „ukrycie” Kamali Harris ponosi sam Biden, który nigdy nie faworyzował tej polityk.
Inna madrycka gazeta, „El Mundo”, uważa, że niedzielna decyzja Bidena jest nie tylko „historyczną”, co oznacza krok w dobrą stronę. Nazywa ją też „działaniem zdrowego rozsądku”. Gazeta podkreśla, że amerykański prezydent coraz bardziej odczuwał, że opada z sił, a jednocześnie czuł na sobie presję wyższych sfer Partii Demokratycznej. Chwali obecnego gospodarza Białego Domu za odwagę.
Joe Biden schodzi ze sceny niczym wartościowy żołnierz
— podsumował niedzielną rezygnację z reelekcji amerykańskiego prezydenta dziennik “El Mundo”.
Niemcy: Słuszna, lecz ryzykowna decyzja
Komentatorzy największych niemieckich gazet uznali rezygnację Joe Bidena za słuszną acz ryzykowną decyzję, która może doprowadzić do konfliktów wewnętrznych w partii Demokratów, ale może też dać jej nowy impuls w kampanii.
„Sueddeutsche Zeitung”: na Demokratów czeka chaos i być może wielka szansa Rezygnacja Joe Bidena nie uwolniła Demokratów od ich problemów, lecz jest początkiem historii bez precedensu, która zawiera zarówno zagrożenia jak i szanse – pisze Stefan Kornelius.
Nowa kandydatka lub nowy kandydat mogą zelektryzować USA i uwolnić kraj od wyboru pomiędzy dwoma nielubianymi politykami
— uważa komentator zastrzegając, że proces wyłaniania takiej wiodącej postaci może rozbić partię i zdemaskować ją jako niezdolną do rządzenia.
W takim przypadku kraj zwróci się w kierunku rzekomo silniejszego, czyli Trumpa
— tłumaczy autor.
Kornelius zaznaczył, że w systemie wyborczym USA dominują nie partie, lecz charyzmatyczni przywódcy.
To nie partia decyduje o kandydacie, lecz nieformalny przywódca zmusza zwolenników i tym samym partię do lojalności
— czytamy w „SZ”. Trump przekształcił Republikanów za pomocą charyzmy i pieniędzy w ruch wyznający kult jego osoby. To sprawia, że obawy przed zaprowadzeniem autokratycznego i niedemokratycznego reżimu w przypadku jego zwycięstwa są uzasadnione. Biden tak samo panował do końca czerwca nad swoją partią. Teraz posłuszeństwo musi zostać przeniesione na nowego kandydata, co dotychczas nie miało precedensu.
Czy pacjent przeżyje operację?
— pyta komentator.
Zdaniem Korneliusa proces ten może doprowadzić do ostrych konfliktów. Z drugiej strony, jeśli Demokraci wyślą teraz potężny sygnał świadczący o przełomie, to Donald Trump może wkrótce odejść w zapomnienie – czytamy w konkluzji komentarza w „Sueddeutsche Zeitung”.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung”: fiasko zawinione przez własnych ludzi „Demokraci krótko przed wyborami odważyli się na niepewny eksperyment. Kamala Harris musi przekonać do siebie partię. Pewne jest tylko to, że dreszczyk emocji w Europie jeszcze się nasili” – pisze Nikolas Busse. Przyczyną porażki Bidena jest w co najmniej równej mierze jego partia, jak i jego własna słabość – ocenił komentator. Jego zdaniem udział w debacie telewizyjnej z Trumpem był co prawda katastrofą, ale jego wyniki sondażowe po tym nieudanym występie wcale nie były takie złe.
To panika w jego partii doprowadziła do jego bezsilności
— uważa Busse.
Najwidoczniej wielu wpływowych Demokratów obawiało się, że przegrają na całej linii wybory – nie tylko do Białego Domu, ale i do Kongresu.
Nie można prowadzić kampanii wyborczej wbrew własnym ludziom
— zaznaczył autor.
Harris musi dopiero zdobyć poparcie partii. To, że jest kobietą i jest czarna, nie przekona wszystkich
— uważa Busse. Jego zdaniem szansą Demokratów jest wystawienie kandydata, który byłby atrakcyjny dla wyborców centrum.
Wyznaczając J.D.Vance na wiceprezydenta, Trump przesunął się bardzo na prawo. Reszta świata spogląda na Amerykę z dreszczykiem emocji. Biden był politykiem przekonanym o konieczności współpracy z Europą – takich polityków nie ma zbyt wielu w Waszyngtonie.5 listopada Ameryka wybierze między starym nacjonalistą a demokratycznym politykiem młodego pokolenia, o którym już dzisiaj wiadomo, że nie będzie miał doświadczenia takiego jak Biden
— zauważa publicysta FAZ.
„Tagesspiegel”: decyzja podjęta bardzo późno, ale nie za późno Rezygnując Biden wyciągnął – „bardzo późno, ale nie za późno - konsekwencje z pogarszającego się stanu zdrowia i duchowej kondycji” – pisze Daniel Friedrich Sturm.
Biden osiągnął podczas swojej niepełnej kadencji więcej niż inni prezydenci w ciągu ośmiu lat i przejdzie do historii jako jeden z wielkich prezydentów
-– ocenił komentator, wskazując na sukcesy w polityce gospodarczej i socjalnej. Biden dotrzymał też słowa w polityce zagranicznej.
Bez USA Ukraina już dawno temu przegrałaby wojnę z Rosją. Nie jest jego winą, że Zachód, w tym Niemcy, nie wykorzystał oddechu w polityce zagranicznej, jaki zapewnił mu prezydent USA. Ustępując, Biden wyrządza swojemu krajowi przysługę. Jeżeli chce pokazać jeszcze większy historyczny format, to powinien przekazać Biały Dom już w najbliższych dniach osobie, która chce sprostać w walce przeciwko Trumpowi
— pisze w konkluzji Sturm.
Włochy: Prezydent się poddaje
„Prezydent Joe Biden się poddaje”, jego rezygnacja z kandydowania w wyborach to „dramatyczny moment w historii USA” , konieczny, spóźniony krok - tak włoska prasa w poniedziałek komentuje jego decyzję. Według gazet demokraci stają przed bardzo trudnym wyzwaniem, jakim jest wybór nowego kandydata.
Bye bye Biden
— taki wielki tytuł zamieszcza na pierwszej stronie „La Stampa”. Amerykański dziennikarz Alan Friedman pisze na łamach tej gazety, że Bidena nakłoniła do tej decyzji „demokratyczna elita”, ale – jak dodaje - w partii tej jest rozłam w kwestii tego, co dalej. Według publicysty istnieje ryzyko „chaosu” podczas konwencji Partii Demokratycznej.
A po drugiej stronie jest przeciwnik, wróg demokracji
— dodaje.
Turyński dziennik również zauważa, że wskazana przez Bidena obecna wiceprezydent Kamala Harris zaczyna wyścig jako osoba, która nie jest faworytką, „ale może przekonać niezależnych wyborców”.
Biden był w stanie odebrać Trumpowi głosy białych rozczarowanych globalizacją
— stwierdza gazeta. Obecna wiceprezydent, dodaje, „ma zupełnie inne korzenie: kobiety, mniejszości i niezdecydowani będą jej zagłębiem”.
Komentator dziennika „La Repubblica” pisze o „dramacie decyzji” Bidena. Jak zauważa, obecna sytuacja to jedno z najtrudniejszych wyzwań dla demokratów, bo - przypomina- „nigdy wcześniej w historii kandydat nie zrezygnował zaledwie na miesiąc przed konwencją”.
Decyzja Joe Bidena o rezygnacji z wyścigu o reelekcję to dramatyczny moment w amerykańskiej historii, który stawia natychmiastowe pytanie, na kogo zdadzą się demokraci, a także o możliwość uniknięcia zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach 5 listopada
— stwierdza publicysta rzymskiej gazety.
„Corriere della Sera” odnotowuje, że minione tygodnie „okulawiły prezydenta Joe Bidena” i rozbudziły wątpliwości dotyczące jego wieku, wywołując „przerażenie możliwością jego wyraźnej porażki”. Zwraca też uwagę na to, że wiek i zdrowie Bidena były dyskutowanym problemem jeszcze przed „katastrofalną” debatą telewizyjną z Trumpem 27 czerwca.
„Il Messaggero” następująco komentuje decyzję obecnego prezydenta: „Wybór konieczny, być może spóźniony”.
Biden się poddaje
— ogłasza w tytule „Il Giornale”. W artykule wstępnym na łamach gazety wyrażona została opinia, że „centrum świata jest lunaparkiem”.
Karuzela ruszyła i nie pozostaje nic innego, jak z pewnym niepokojem cieszyć się tym spektaklem. Ameryka jedzie na rollercoasterze
— stwierdza dziennik. Prezydent, dodaje, jest „starym dziadkiem, z którym nie wiadomo, co zrobić”. Dodaje też:
Przez długi czas jego partia wolała tego nie widzieć i żyła fikcją. Nie chciano albo nie wiedziano jak, rozwiązać ten problem.
Postawa ta została nazwana przez gazetę: „Pomyślę o tym jutro”.
A kiedy nie można już było tego odłożyć na potem, wszystko zdarzyło się nagle. Biden został porzucony przez swoich przyjaciół, zaufanych ludzi, przez tych, którzy się liczą
— konstatuje autor komentarza. Jego zdaniem „to znak, że prezydenci, również w Ameryce, są bardziej delikatni, niż się myśli. Sami nie dokonują nigdy historii”.
Zmienił się mecz
— stwierdza „Il Giornale”, według którego „Demokraci muszą teraz wymyślić strategię, a Republikanie kontratak”.
Kanada: Szansa na pokonanie Trumpa
Kanadyjskie media, komentując decyzję Bidena zwracają uwagę, że daje ona Demokratom szansę na pokonanie Donalda Trumpa.
Kamala Harris jako prezydent byłaby lepsza dla Kanady niż powrót Trumpa do Białego Domu
— napisał w komentarzu konserwatywny dziennik „The Globe and Mail”. Inny publicysta dziennika zatytułował swój komentarz o decyzji Bidena „Szokujący, ale nie zaskakujący moment, który zmienił historię”.
Komentator centrowo-liberalnego „The Toronto Star” podkreśla, że „Joe Biden mógł właśnie dać USA sporą szansę na uniknięcie kolejnej prezydencji Donalda Trumpa”. Autor innej analizy określił Bidena jako „prezydenta wartego szekspirowskiej tragedii”, dodając „to niegodne polityczne zakończenie dla człowieka, który – kochany czy nienawidzony – poświęcił całe swoje dorosłe życie służbie publicznej”.
Francuskojęzyczny „Le Devoir” pisał o demokratach, którzy „wahają się między złamanym sercem a nową nadzieją”. Zaś francuskojęzyczny publiczny nadawca Radio-Canada podawał, że po decyzji Bidena w ciągu zaledwie pięciu godzin sztab Kamali Harris zebrał od niewielkich darczyńców, wpłacających poniżej 200 dolarów, kwotę 27,5 mln USD.
Zarówno „The Toronto Star” jak publiczny nadawca CBC przypominali jednak, że premier Trudeau powołał w styczniu br. specjalny zespół, „Team Canada”, w ramach którego trwają przygotowania do ewentualnej wygranej Donalda Trumpa. „Kanada przygotowuje się na Trumpa 2.0” - zauważa w tytule CBC, cytując ekspertów, którzy zwracają uwagę, że prezydentura Trumpa byłaby pełna napięć w dziedzinie handlu czy wydatków na obronność.
Szefem zespołu jest minister innowacji, nauki i przemysłu François-Philippe Champagne, który od wielu miesięcy spotyka się na rozmowach z amerykańskim biznesem, izbami handlowymi i lokalnymi władzami, w sprawie ochrony bilateralnych stosunków gospodarczych i politycznych – podawały media.
Dla Kanady USA są największym partnerem gospodarczym i politycznym, a także jedynym sąsiadem, z którym lądowa granica ma długość prawie 9 tys. km - to najdłuższa lądowa granica między dwoma państwami na świecie. Gospodarki obu krajów są silnie powiązane w ramach umowy kanadyjsko-amerykańsko-meksykańskiej, czyli CUSMA, znowelizowanej w 2020 r. po czterdziestu latach NAFTA. Dwóch na trzech Kanadyjczyków mieszka w odległości nie większej niż 100 km od granicy z USA.
Kanada i USA są dla siebie największymi partnerami handlowymi, a wartość codziennej wymiany dóbr i usług między oboma krajami to prawie 3,6 mld CAD, według danych za 2023 r – podaje na swojej stronie rząd Kanady. USA są w Kanadzie największym inwestorem, a z kolei Kanada była na koniec 2022 r. największym źródłem bezpośrednich inwestycji zagranicznych w USA. Kanada jest też największym zagranicznym dostawcą energii do USA.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/699713-reakcje-na-decyzje-bidena-prezydent-sie-poddaje