Kiedy trzy miesiące temu w Chorwacji został uformowany nowy rząd, złożony z członków centroprawicowej partii Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ) i suwerennego Ruchu Ojczyźnianego (DP),napisałem tekst, w którym konstatowałem, że kraj nad Adriatykiem skręcił w prawo.
Chodziło o to, że HDZ, partia europejskiego głównego nurtu bliska niemieckiej chadecji, dostała partnera koalicyjnego, który okazuje mocną lojalność wobec wartości tradycyjnych i chrześcijańskiego dziedzictwa, nadal dominującego w większości chorwackiego społeczeństwa (w odróżnieniu od medialno-kulturowego establishmentu, który jest silnie lewicowy).
Niecałe trzy miesiące po inauguracji nowego rządu, którego premierem został Andrej Plenković, mamy sytuację, która potwierdza nowy kurs władzy w Chorwacji.
Mianowicie Wydział Filozofii Uniwersytetu w Zagrzebiu zdecydował się na wprowadzenie do swojego programu gender studies i to w trybie studiów dziennych. Nikogo to nie zaskoczyło, bo Wydział Filozofii jest znany ze swojej mocno lewicowej i „postępowej” orientacji. Szefową gender studies (Rodne studije) została prof. Ankica Čakardić, która znana jest chorwackiej opinii publicznej z promowania ideologii neomarksistowskich i LGBT.
Gdyby to wszystko działo się w czasach, gdy HDZ rządziło samodzielnie, przy wsparciu posłów mniejszości narodowych, wszystko zapewne poszłoby bez problemów dla „rewolucjonistów” z Wydziału Filozoficznego. Plenković to polityk, który nigdy nie przywiązywał zbytniej wagi do kwestii światopoglądowych, nawet kiedy to oznaczało pewną utratę tożsamości politycznej jego konserwatywnej partii. Teraz, przedstawiciele DP postanowili zaprotestować przeciwko gender studies, które mają być finansowane przez podatników.
„Pozostaliśmy przy stanowiskach, których broniliśmy jeszcze przed wyborami. Z koalicjantami w rządzie zgodziliśmy się, że ideologia gender nie może być częścią koncepcji, na której opiera się koalicja rządząca”, powiedział przewodniczący tej partii Ivan Penava, na wiadomość o nowym programie edukacyjnym.
W mediach zawrzało na temat studiów. Zgodnie z oczekiwaniami główny nurt medialny określił krytykę gender studies jako „zacofaną”, dając przestrzeń i czas zwolennikom tej ideologii.
Nie przekonało to konserwatywnych polityków z DP i sprawdzonej partii MOST, którzy sprzeciwiają się państwowemu finansowaniu ideologii. Swoje stanowisko przedstawił także Kościół katolicki w Chorwacji, co jest dla niego dość nietypowe, biorąc pod uwagę, że biskupi w mojej ojczyźnie mają zwyczaj unikania „gorących” tematów.
Komisja Konferencji episkopatu Chorwacji Iustitita et pax opublikowała oświadczenie, w którym skrytykowała narzucanie chorwackiego systemu edukacji ideologii gender, niezgodnej z antropologią chrześcijańską, przypominając, że zostało ono również potępione przez papieża Franciszka.
Plenković na razie mądrze milczy. Znaczące jest jednak to, że kontrolowane przez HDZ Ministerstwo Nauki poinformowało dziś, że odrzuciło akredytację nowego programu. Twierdzi ono, że jest to kwestia błędów w procedurze, za które odpowiada administracja Wydziału Filozoficznego, jednak wielu uważa, że za opóźnieniem stoją inne przyczyny.
Co będzie dalej, zobaczymy. Jasne jest, że DP nie może się teraz tak łatwo wycofać, ponieważ politycy tej partii wyraźnie sprzeciwili się wobec studiów genderowych w państwowym systemie edukacji.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/698848-rzadzaca-partia-w-chorwacji-przeciwko-gender-studies