„Na Ukrainie jest już amunicja artyleryjska, która została zakupiona w krajach spoza UE dzięki czeskiej inicjatywie; pierwsza dostawa dotarła jakiś czas temu” - napisał dziś premier Czech Petr Fiala na platformie X. Nie podał ile pocisków już dostarczono.
Rząd czeski nie chce też ujawnić szczegółów dotyczących pochodzenia amunicji, ponieważ - według minister obrony Jany Czernochovej - kraje, w których miało dojść do zakupu, prowadzą „politykę wszystkich azymutów” i nie chcą opowiadać się po żadnej ze stron konfliktu.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. 853. dzień wojny. Rosjanie zmuszają obcokrajowców do walki. „Używają podstępu, presji, a czasami także i siły”
Czeskie pośrednictwo
Pod koniec maja Fiala powiedział, że 15 krajów z UE i NATO przekazało ponad 1,6 mld euro na czeską inicjatywę zakupu w krajach trzecich amunicji artyleryjskiej dla Ukrainy, odpierającej od ponad dwóch lat inwazję Rosji. Według Czernochovej, do drugiej połowy czerwca 18 państw podpisało z Czechami memorandum o udziale w inicjatywie. Ostatnim partnerem, który dołączył jest Islandia.
Czeska inicjatywa amunicyjna ogłoszona przez prezydenta Petra Pavla zakłada zakup dla Ukrainy 500 tys. pocisków artyleryjskich 155 mm oraz 300 tys. pocisków 122 mm.
CZYTAJ TEŻ:
— Rosję czekają kolejne restrykcje ze strony Unii Europejskiej. Wspólnota przyjęła 14. pakiet sankcji
maz/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/696697-premier-czech-na-ukrainie-jest-juz-amunicja-artyleryjska