Szef Zjednoczenia Narodowego (RN) Jordan Bardella powiedział we wtorek, że dojdzie do „porozumienia” jego partii z prawicowym ugrupowaniem Republikanie. Zapowiedział, że RN poprze kilkudziesięciu kandydatów Republikanów w wyborach parlamentarnych.
Potwierdzam, że będzie porozumienie między Zjednoczeniem Narodowym a Republikanami. Będzie pewna liczba deputowanych Republikanów odchodzących (z obecnego parlamentu - PAP) bądź wystawionych (kandydatów) - którzy zostaną poparci przez Zjednoczenie Narodowe
— powiedział Bardella. Szef RN, który jest kandydatem prawicy na premiera, mówił o „wielu dziesiątkach” deputowanych Republikanów.
Wcześniej we wtorek szef Republikanów Eric Ciotti opowiedział się za sojuszem z prawicową partią, wywołując tym burzę we własnym ugrupowaniu. Według niektórych polityków Republikanów Ciotti nie konsultował tej decyzji z partyjnymi władzami.
Republikanie to ugrupowanie prawicowe, nawiązujące do tradycji gaullistowskiej. Dotąd, zgodnie z przestrzeganą w polityce francuskiej zasadą „kordonu sanitarnego”, nie zawierało sojuszy z Frontem Narodowym, który w 2018 r. zmieniło nazwę na Zjednoczenie Narodowe.
w poprzednich latach deputowani Republikanów wspierali podczas najważniejszych głosowań rządzącą koalicję prezydencką, która nie miała większości w parlamencie. Prezydent Emmanuel Macron w niedzielę rozwiązał parlament i wyznaczył przedterminowe wybory na 30 czerwca. Sondaże wskazują, że RN może uzyskać w nich ponad 30 proc. głosów.
Wezwanie do dymisji
W szeregach francuskiej prawicowej partii Republikanie mnożą się apele o dymisję jej szefa Erica Ciottiego, który we wtorek poparł zawarcie przed wyborami parlamentarnymi sojuszu ze Zjednoczeniem Narodowym - dawnym Frontem Narodowym Marine Le Pen.
O dymisję Ciottiego zaapelowali wysocy rangą politycy tej partii, jak przewodniczący Senatu Gerard Larcher czy szef frakcji Republikanów w Zgromadzeniu Narodowym Olivier Marleix. Słowa krytyki padają ze strony deputowanych i merów należących do Republikanów. Ciotti oskarżany jest o nielojalność, kierowanie się własnymi interesami czy wręcz o zdradę. Zapowiedział już, że nie poda się do dymisji.
Przewodniczącego Republikanów otwarcie poparło dwoje polityków jego partii: szef organizacji młodzieżowej Guilhem Carayon i deputowana Christelle D’Intorni.
Ciotti jest pierwszym przywódcą partii gaullistowskiej, który złamał „kordon sanitarny” - zasadę, że tzw. skrajna prawica (wedle narracji drugiej strony) nie jest dopuszczana do współpracy, nawet na poziomie lokalnym. Szef Republikanów oświadczył we wtorek, że odrzuca ten termin, który - jego zdaniem - rozmija się z obecnymi realiami.
W sprawie wypowiedzieli się także członkowie rządu. Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin porównał gest Ciottiego do podpisania układu monachijskiego z 1938 roku, a minister sprawiedliwości Eric Dupond-Moretti oznajmił, że jest to „podanie (Marine) Le Pen partii de Gaulle’a na srebrnej tacy”.
W parlamencie, który prezydent Emmanuel Macron rozwiązał w niedzielę, Republikanie mieli 61 deputowanych na 577 miejsc. Według sondażu opublikowanego w poniedziałek, jeszcze przed decyzją Ciottiego, po wyborach 30 czerwca partia mogłaby uzyskać 40-55 miejsc, a Zjednoczenie Narodowe - 235-265. Dwie partie potencjalnie mogą uzyskać większość w przyszłym Zgromadzeniu Narodowym.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/695116-bardella-zapowiada-zawarcie-sojuszu-z-republikanami