Szef komentatorów portalu Seznam Zpravy Jan Lipold napisał, że słaby wynik partii koalicji rządowej w Czechach w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest złą wiadomością dla Ukrainy, która od ponad dwóch lat odpiera inwazję Rosji i ubiega się o członkostwo w UE.
Partie proeuropejskie przegrały wybory do PE, a wygrały te partie, które akcentowały barwy narodowe - podkreśla Lipold. Zauważył jednak, że na tle rezultatu partii rządzących w Niemczech czy we Francji rząd Petra Fiali nie wypadł jeszcze tak źle.
Zdaniem Lipolda trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że gdyby w wyborach parlamentarnych frekwencja była równie wysoka, jak w wyborach do PE, to rząd wypadłby jeszcze gorzej. Publicysta twierdzi, że na eurowybory w większości chodzą lepiej sytuowani i bardziej liberalni wyborcy, którzy faworyzują partie na prawo od centrum.
Za wcześnie na ocenę
Autor podkreślił, że nie można w pierwszych godzinach po wyborach do PE powiedzieć, jak wyniki wpłyną na zarządzanie, władzę i następne wybory parlamentarne w Czechach, które odbędą się jesienią 2025 r. Lipold podkreślił, że w słowniku politycznym częściej będą się pojawiały takie terminy jak „interesy narodowe” i „nasz naród”.
Jego zdaniem podobnie będzie w innych krajach UE.
Dlatego nie jest tak ważne, czy wynik europejski jest złą wiadomością dla konkretnego rządu. Najważniejsze, że jest to zła wiadomość dla Ukrainy
— skonstatował Lipold.
CZYTAJ TAKŻE:
— Wszystko o eurowyborach 2024. SPRAWDŹ —To oni zdobyli mandaty z list Prawa i Sprawiedliwości! Wiemy, kto będzie reprezentował partię Jarosława Kaczyńskiego w PE
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/694899-czeskie-media-wynik-wyborow-to-zla-wiadomosc-dla-ukrainy