Kampania wyborcza do parlamentu brytyjskiego – polling day 4 lipca – już się rozpoczęła, ale jak dotąd przebiega dość niemrawo. Nic dziwnego, ani skory do obietnic, lecz oszczędny w działaniach Rishi Sunak, ani nijaki szef labourzystów Keir Starmer nie są w stanie przełamać impasu. A siły, które sprawiły, że Sunak w 2022 roku zastąpił Borisa Johnsona w fotelu premiera, zbierają tego złe owoce. Rozmyty program ”nowoczesnych, współczujących konserwatystów”, w istocie Trzecia Droga Tony Blaira, wygodnictwo klasy politycznej i gra na przeczekanie nie pozwalają rozpocząć wielokrotnie zapowiadanych reform.
A sytuacja w kraju? W ciągu ostatnich dwóch lat na Wyspy Brytyjskie przybyło – powietrzem i wodą, „little boat people” – 1.5 mln ludzi, jeszcze wiele umów z Unią Europejską czeka na ratyfikację,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/694675-nigel-farage-czyli-drugie-wejscie-smoka