Od wielotysięcznej procesji w mieście Tebriz rozpoczęły się dzisiaj uroczystości pogrzebowe prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego i szefa MSZ Hosejna Amira Abdollahijana, którzy w niedzielę zginęli w pobliżu tego miasta w katastrofie helikoptera - poinformowała agencja AP.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Iranu i szef MSZ zginęli w katastrofie śmigłowca! „Nie znaleziono żadnych oznak żywych pasażerów”. Maszyna spłonęła
Zwłoki polityków zostaną następnie przewiezione do świętego dla szyitów miasta Kom, a później do Teheranu. W stolicy kraju odbędzie się jutro procesja, której przewodniczyć będzie najwyższy przywódca duchowo-polityczny kraju ajatollah Ali Chamenei. Pojutrze w Meszhedzie, rodzinnym mieście prezydenta, zostanie on pochowany w świątyni imama Rezy - sanktuarium przyciągającym tłumne pielgrzymki religijne.
Nie jest jednak pewne, czy pogrzeb prezydenta i pozostałych ofiar katastrofy przyciągnie równie licznych uczestników, jak np. procesje pogrzebowe generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al Kuds, na których pojawiło się około miliona żałobników.
Choć szyizm i polityka irańskiego rządu są nadal popularne na prowincji, to mieszkańcy Teheranu mają na temat prezydenta i jego działań zupełnie inne zdanie
— pisze AP.
Niezadowolenie w stolicy
W wieczór, gdy rozeszła się wieść o katastrofie helikoptera, z niektórych okien można było usłyszeć antyrządowe okrzyki, tu i ówdzie odpalono nawet fajerwerki, a w internecie pojawiły się wypowiedzi zawierające ostrą krytykę zmarłych polityków.
Wrogowie nazywali ultrakonserwatywnego Raisi „rzeźnikiem z Teheranu”. Był jednym z czerech sędziów, którzy w 1988 roku zasiadali w tajnych trybunałach znanych jako „komisje śmierci”, które osądzały członków politycznej opozycji i wydawały na nich masowe wyroki śmierci.
Naczelny prokurator Iranu wydał już nakaz wszczynania postępowań wobec osób publikujących wymierzone w Raisiego „fałszywe informacje i obelgi”
— przekazała irańska agencja ISNA.
W kraju obowiązuje ogłoszona przez władze pięciodniowa żałoba narodowa.
Wybory prezydenckie
Przyspieszone wybory prezydenckie w Iranie odbędą się 28 czerwca
— podała państwa agencja prasowa IRNA.
Prezydent Ebrahim Raisi zginął w katastrofie śmigłowca w ostatnią niedzielę. Zgodnie z irańskim prawem w takiej sytuacji wybory muszą odbyć się w ciągu 50 dni.
Zgodnie z harmonogramem od 30 maja do 3 czerwca będą rejestrowani kandydaci, a kampania wyborcza potrwa od 12 do 27 czerwca.
Irański system władzy wymaga, by kandydatów zatwierdzała Rada Strażników Konstytucji, składająca się z sześciu prawników islamskich i sześciu prawników wyspecjalizowanych w prawie konstytucyjnym. Rada sprawdza, czy kandydaci spełniają kryteria ideologiczne, polityczne i formalne, ma też prawo do interpretowania konstytucji i wetowania ustaw sprzecznych z zasadami islamu i konstytucji. Przed trzema laty Rada odrzuciła około 580 kandydatów, pozostawiając na liście zaledwie siedmiu.
Do czasu wyborów dotychczasowy pierwszy wiceprezydent Mohammad Mochber będzie wykonywać obowiązki szefa państwa. Funkcję ministra spraw zagranicznych pełnić będzie wiceminister Ali Bagheri Kani, od niemal trzech lat odpowiadający w tym resorcie za negocjacje nuklearne.
Do katastrofy helikoptera, w której zginęli m.in. prezydent Raisi, minister spraw zagranicznych Hosejn Amir Abdollahijan oraz dwóch wysokich rangą dowódców wojskowych doszło w trudnych warunkach pogodowych. Została powołana komisja śledcza mająca wyjaśnić przyczyny wypadku, do którego doszło w górskim terenie.
W Iranie przez pięć dni obowiązywać ma żałoba narodowa.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/692575-wielki-marsz-w-tebriz-zaczal-zalobne-uroczystosci-raisiego