Izraelski gabinet wojenny jednogłośnie zatwierdził kontynuowanie operacji w Rafah na południu Strefy Gazy, by „wywrzeć presję na Hamas, której celem jest poczynienie postępów w uwalnianiu zakładników i realizacja innych celów wojennych” - poinformowało w poniedziałek biuro premiera Benjamina Netanjahu. Media donoszą o trwającym bombardowaniu Rafah.
Armia Izraela prowadzi w poniedziałek wieczorem intensywne naloty na wschód od Rafah - informuje agencja AFP. Jak przekazał korespondent AFP przed godz. 21 czasu polskiego, izraelskie naloty na Rafah trwają nieprzerwanie od ok. pół godziny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tragedia w Strefie Gazy. Izrael zbombardował Rafah po wydaniu nakazu ewakuacji mieszkańców! „Ludzie są spanikowani i przerażeni”
Prowadzimy obecnie „ukierunkowane” uderzenia przeciwko Hamasowi we wschodnim Rafah - ogłosiła izraelska armia. We wcześniejszym komunikacie informowano, że w ciągu dnia zaatakowano ponad 50 celów w mieście.
W poniedziałek rano izraelskie wojsko wezwało 100 tys. osób ze wschodniego Rafah do ewakuacji do wyznaczonych „stref humanitarnych” w pobliskich miejscowościach Chan Junus i Al-Mawasi. Było to powszechnie komentowane jako przygotowanie do od dawna zapowiadanej ofensywy na miasto.
W liczącym przed wojną ok. 250 tys. mieszkańców Rafah chroni się obecnie ok. 1,4 z 2,3 mln mieszkańców Strefy Gazy - uchodźców, którzy uciekli z innych regionów. Izrael uznaje Rafah za ostatni bastion Hamasu, w którym kryją się przywódcy organizacji i gdzie zapewne przetrzymywani są również pozostali przy życiu zakładnicy, uprowadzeni podczas ataku terrorystycznego 7 października ub.r.
Społeczność międzynarodowa ostrzega, że taka operacja doprowadzi do dalszych ofiar wśród cywilów i pogorszenia już i tak katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy.
Również w poniedziałek kierownictwo Hamasu poinformowało, że akceptuje przedstawiane przez Katar i Egipt warunki zawieszenia broni. Nie podano jednak szczegółów stanowiska Hamasu. Porozumienie jest od wielu miesięcy negocjowane przez pośredników - USA, Egipt i Katar. Jego podstawowym założeniem jest uwolnienie przetrzymywanych zakładników w zamian za przerwę w walkach.
W wydanym w poniedziałek wieczorem komunikacie biura Netanjahu zaznaczono, że zaakceptowane przez Hamas warunki zawieszenia broni są „dalekie od podstawowych żądań” Izraela. Jak dodano, rząd wyśle jednak negocjatorów, by podtrzymywać rozmowy w celu znalezienia porozumienia, które spełniałoby warunki Izraela.
Netanjahu już wcześniej zapowiadał, że operacja w Rafah, służąca ostatecznemu rozbiciu sił Hamasu, zostanie przeprowadzona bez względu na postępy w rozmowach o zawieszeniu broni.
Reakcja USA
Prezydent Biden jasno powiedział w rozmowie telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, że sprzeciwia się zapowiadanemu przez Izrael szturmowi na Rafah - powiedział w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Nie zaprzeczył też informacjom o wstrzymaniu dostaw amunicji do Izraela.
Prezydent bardzo jasno wyraził się w rozmowie z premierem Netanjahu: nie chcemy widzieć dużej operacji lądowej w Rafah, która naraziłaby ponad milion ludzi na większe ryzyko. Byliśmy bardzo bezpośredni i bardzo konsekwentni
— powiedział Kirby, relacjonując rozmowę przywódców podczas poniedziałkowego briefingu w Białym Domu.
Rafah to ostatni bastion Hamasu w Strefie Gazy, lecz jednocześnie miejsce schronienia ponad miliona palestyńskich uchodźców wewnętrznych z innych części terytorium. Administracja USA od dawna stara wywierać się nacisk na izraelskie władze, by odwieść je od zapowiadanego szturmu w obawie przed pogorszeniem się sytuacji cywilów. Mimo to w poniedziałek izraelskie władze zapowiedziały, że zdecydują się na operację.
Pytany o doniesienia mediów, m.in. portalu Axios, o wstrzymaniu dwóch partii dostaw uzbrojenia z USA dla Izraela w ramach nacisku na izraelskie władze, Kirby nie potwierdził tych informacji, ale wielokrotnie o to dopytywany nie zaprzeczył im. Zaznaczył natomiast, że zobowiązanie USA na rzecz bezpieczeństwa Izraela pozostaje „żelazne”.
Jak powiedział Kirby, do rozmowy doszło jeszcze przed ogłoszeniem przez Hamas, że zaakceptował propozycję dotyczącą zawieszenia broni w zamian za uwolnienie części zakładników. Kirby oznajmił, że Biden został później poinformowany o odpowiedzi Hamasu, ale nie chciał jej komentować. Jak zaznaczył, jest ona analizowana przez głównego negocjatora po stronie USA, dyrektora CIA Billa Burnsa, i jest przedmiotem rozmów z partnerami USA na Bliskim Wschodzie.
Według Białego Domu podczas rozmowy Netanjahu miał również zgodzić się na ponowne otwarcie dla pomocy humanitarnej przejścia granicznego w Kerem Szalom, zamkniętego po niedzielnym ataku Hamasu na izraelskich żołnierzy.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/690917-izraelski-gabinet-zatwierdzil-operacje-w-rafah-sprzeciw-usa