Szef NATO Jens Stoltenberg zjawił się w Kijowie z niespodziewaną wizytą, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. „Sytuacja jest trudna, ale nie jest za późno, aby Ukraina zwyciężyła - a nadchodzi dalsze wsparcie. NATO również nabiera tempa w dłuższej perspektywie, stawiając Ukrainę na nieodwracalnej drodze do dołączenia do Sojuszu” - zaznaczył.
Sekretarz Generalny NATO wzbudził duże zaskoczenie, gdy pojawił się wraz z Wołodymyrem Zełenskim na konferencji prasowej w Kijowie. Stwierdził on, że Rosja chce wyzyskać moment, w którym amerykańska pomoc dla Kijowa jest dopiero w przygotowaniu i ma trafić na Ukrainę.
Amerykańska broń zaczęła docierać do Ukrainy w niewielkich ilościach. Proces musi zostać przyspieszony
— zaznaczył z kolei Zełenski.
Ukraiński przywódca ocenił, że między sytuacją na froncie a tempem pomocy militarnej, zwłaszcza w kontekście uzupełnienia amunicji, jest bezpośredni związek. Jego zdaniem, aby Ukraina odniosła sukces poytrzebne jest spełnienie trzech podstawowych, jego zdaniem, warunków. Pierwszy dotyczy stabilizacji na froncie, drugi przejęcia inicjatywy strategicznej na froncie, a trzeci to przygotowanie kontrofensywy.
Obietnica Stoltenberga
Zełenski uznał, że najważniejsza sprawa, czyli zatwierdzenie pomocy dla Ukrainy, została załatwiona. Inną sprawą jest natomiast kwestia tempa jej realizacji, a także zakupienie odpowiedniego sprzętu dla armii.
Stoltenberg obiecał prezydentowi Ukrainy, że tempo udzielania pomocy zostanie zwiększone.
W podsumowującym wizytę w Kijowie wpisie na platformie X, Jens Stoltenberg napisał, że ponowne spotkanie z Zełenskim było dla niego niezwykle ważne.
Sytuacja jest trudna, ale nie jest za późno, aby Ukraina zwyciężyła
— napisał szef NATO.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Interia/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/690155-szef-nato-zlozyl-niezapowiedziana-wizyte-w-kijowie