Samolot LOT-u, który leciał z Nowego Jorku do Warszawy, przymusowo lądował w Keflaviku na Islandii. Na jego pokładzie mogły znajdować się osoby, które towarzyszyły prezydentowi Andrzejowi Dudzie podczas jego wizyty w USA.
Powodem lądowania były problemy zdrowotne jednego z pasażerów.
Rzecznik LOT Krzysztof Moczulski w rozmowie z Onetem potwierdził, że jeden z „samolotów obsługujący rejsowe połączenie z Nowego Jorku do Warszawy lądował w Keflaviku na Islandii”. I dodał, że pilot podjął decyzję z uwagi na „problemy zdrowotne jednego z pasażerów przebywających na pokładzie”.
Kto był na pokładzie?
Dopytywany, czy na pokładzie znajdowały się osoby towarzyszące prezydentowi Andrzejowi Dudzie w czasie jego wizyty w USA powiedział, że nie może tej informacji potwierdzić.
Żadna linia na świecie, więc także i my, nie informuje mediów o takich rzeczach
— podkreślił.
Taką informację podała Telewizja Republika.
Samolot z Nowego Jorku do Warszawy, na którego pokładzie znajduje się część z osób towarzyszących prezydentowi Andrzejowi Dudzie w czasie jego wizyty w USA ostatecznie wylądował w Keflaviku, na największym lotnisku Islandii, a nie jak pierwotnie zakładano w Reykjaviku
— czytamy na stronie stacji.
kot/Onet.pl/Telewizja Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/689157-przymusowe-ladowanie-polskiego-samolotu-na-islandii