„Atak nie był zaskoczeniem dla nikogo. Zarówno IDF jak i komponent amerykański i jordański wiedziały o przygotowywanym ataku, był czas żeby przemieścić dodatkowe baterie obrony przeciwlotniczej / przeciwrakietowej oraz eskadry samolotów” - napisał na platformie X Jarosław Wolski, ekspert ds. wojskowości.
W długim wpisie na portalu X Wolski przeanalizował irański atak na Izrael.
Reperkusje irańskiego ataku. W kwestii polityki międzynarodowej to polecam śledzić Wojciecha Szewkę, natomiast co do warstwy militarnej kilka moich luźnych przemyśleń: 1. Atak nie był zaskoczeniem dla nikogo. Zarówno IDF jak i komponent amerykański i jordański wiedziały o przygotowywanym ataku, był czas żeby przemieścić dodatkowe baterie obrony przeciwlotniczej / przeciwrakietowej oraz eskadry samolotów
— wskazał ekspert.
W ocenie analityka, atak Iranu był raczej „mocno ograniczony”, jeśli chodzi o liczbę środków napadu powietrznego czy rakiet balistycznych średniego zasięgu. Jak wymienił Jarosław Wolski, w sumie użyto 331 środków rażenia:
185 dronów, 36 rakiet manewrujących, 110 rakiet balistycznych średniego zasięgu
Testowanie obrony i demonstracja polityczna
Czy był to atak który miał szanse naprawdę masowo przełamać jedną z najpotężniejszych obron przeciwlotniczych na świecie wzmocnionych komponentem mocarstwa? Nie. Dlatego ja traktuję to co się wydarzyło bardziej w kategoriach po pierwsze testowania obrony Izraela oraz jego sojuszników a po drugie - demonstracji politycznej
— ocenił ekspert.
W ocenie Wolskiego, skuteczność izraelskiej obrony nie budzi zaskoczenia.
Przy tak małej liczbie śnp strącono 100 proc. dronów oraz rakiet manewrujących. Dla każdych ogarniętych sił powietrznych to są liczne ale bardzo proste do strącenia cele. Co też nastąpiło jeszcze na podejściach do państwa Izrael. Natomiast z 110 odpalonych rakiet balistycznych średniego zasięgu 7 przedarło się przez obronę przeciwrakietową i uderzyło w obszar baz powietrznych Ramon i Navatim na pustyni Negev
— wskazał.
Pytanie jakie się nasuwa to to czy owe siedem rakiet przedarło się bo ich cel był uznany za mniej istotny do obrony niż miasta np czy też istotnie przesaturowano obronę przeciwbalistyczną Izraela
— dodał.
Czy test okazał się skuteczny?
Swoją drogą - to był największy atak w miarę nowoczesnym MRBM w historii i obrona przeciwrakietowa osiągając skuteczność rzędu ~94 proc. jest rewelacyjnie skuteczna. Problem tylko polega na tym że w przypadku rakiet balistycznych średniego zasięgu uzbrojonych w głowicę atomową wystarczy jedno skuteczne trafienie
— podkreślił analityk.
Oczywiście trudno podejrzewać Iran o możliwość posiadania kilkuset głowic „A” na tyle miniaturyzowanych aby nadawał się do przenoszenia ale nawet kilka z nich dołączonych do ataku kilkuset konwencjonalnych MRBM może pokonać obronę - co prawda na zasadzie przypadku
— dodał.
W ocenie Wolskiego, jeśli możemy w tym przypadku mówić jedynie o teście ze strony Iranu, zapewne okazał się „skuteczny”.
(…) o ile prymitywne drony i mało nowoczesne rakiety manewrujące są relatywnie łatwe do strącenia przez nowoczesne Siły Powietrzne, o tyle pociski balistyczne średniego zasięgu są już piekielnie poważnym zagrożeniem nawet dla jednej z najlepszych obron przeciwbalistycznych i dla prawdopodobnie najlepszych na świecie Sił Powietrznych (IAF)
— wskazał ekspert.
Z punktu skuteczności konwencjonalnego ataku pociskami balistycznymi średniego zasięgu 6 proc. skuteczność jest porażką. Z punktu testowania ile rakiet potrzeba żeby owe z głowicami „A” miały szans przedarcia się ów atak był skutecznym testem. Pytanie jakie się nasuwa jest następujące: czy Amerykanie mieli zapas środków (ABM na okrętach, THAAD) który mógłby być zaangażowany żeby wzmocnić ABM (obronę przeciwbalistyczną Izraela) a których teraz zabrakło i ile więcej MRBM są w stanie odpalić Irańczycy
—dodał.
„Setki rakiet potrzebnych do pokonania obrony”
Na koniec ekspert ds. bezpieczeństwa wymienił wnioski, jakie płyną z irańskiego ataku dla Polski.
Klasycznie: inwestować w zdolności Sił Powietrznych a zwłaszcza w latające radary, tankowce i kolejne wielozadaniowe samoloty bojowe. Plus oczywiście prowadzenie dalej w już ustalonym kształcie programów Wisła, Narew, Pilica+ i pochodnych
— napisał Jarosław Wolski.
Natomiast jak widać: odpowiednio liczny atak MRBM pokonuję nawet topową obronę przeciwrakietową. Ale mówimy o setkach rakiet potrzebnych do pokonania obrony
— podsumował.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/688551-jakie-wnioski-z-ataku-iranu-powinna-wyciagnac-polska